Nie trzeba tak się po krzaczorach chować ...
A nam się watek .. hmhm ... rozwinie
santosz napisał(a):Ok, ok, ok - PAX - najgorsze że w moim sprzecie nawet filtrów nie mogę spróbować
Rysio napisał(a):santosz napisał(a):Ok, ok, ok - PAX - najgorsze że w moim sprzecie nawet filtrów nie mogę spróbować
Nareszcie pojawił się konkretny argument Tak więc bierz na początek np A450 + nowy kit. Do tego dokup polara 55mm w miarę porządnego.
Tu masz trochę fotek zrobionych właśnie tym kitem.
Tak jak wcześniej pisałem do tego flinta (też ma średnicę 55 mm więc polar będzie Ci pasował na oba szkiełka).
Potem sam określisz czego Ci brakuje i świadomie będziesz szklarnię rozwijał.
santosz napisał(a): Jest na forum jakiś tematy gdzie fachowcy radzą co w danym zdjeciu poprawić, jak sie poprawic?
BeJur napisał(a):weldon napisał(a):A, co do sprzętu, to, podobno, pojawił się super hiper uniwersalny obiektyw 18-600 do lustrzanki
Niezła alternatywa dla tych 18-200, 18-250 i w ogóle - nie trzeba by było zbierać "po trochu".
Takie wszystko w jednym
super, tylko głupio tak chyba smyczyć się wszędzie z taką lufą
chyba, że to o lans chodzi
Rysio napisał(a):santosz napisał(a):Ok, ok, ok - PAX - najgorsze że w moim sprzecie nawet filtrów nie mogę spróbować
Nareszcie pojawił się konkretny argument Tak więc bierz na początek np A450 + nowy kit. Do tego dokup polara 55mm w miarę porządnego.
Tu masz trochę fotek zrobionych właśnie tym kitem.
Tak jak wcześniej pisałem do tego flinta (też ma średnicę 55 mm więc polar będzie Ci pasował na oba szkiełka).
Potem sam określisz czego Ci brakuje i świadomie będziesz szklarnię rozwijał.
Do rozwiązania problemu z filtrami do Sony HX-1 zastosowano następujące (wszystkie razem) części składowe:
1. Tuleja Adapter do aparatu Sony H7 / H9 / H50 wkręcana w korpus aparatu (gwint pasuje do HX-1). Na Allegro kosztuje 22,- zł + koszty wysyłki 7,- zł (np. f-ma Freepers z Łodzi). Daje na wyjściu otwór z gwintem o średnicy 74 mm. Niestety tuleja jest za krótka i przy wysuniętym obiektywie mógłby się uszkodzić z zetknięciu z filtrem. Dlatego w tuleję wkręcono:
2. Redukcję z 74 mm na 77 mm (cena na Allegro lub np. giełdzie fotograficznej - kilkanaście zł.), a w nią jeszcze:
3. Obudowę po filtrze np. UV o śr. 77 mm (bez samego filtra).... taki patent...!!!
Te trzy części po skręceniu ze sobą zabezpieczono kropelką kleju przed przypadkowym rozkręceniem (to oczywiście zrobił mąż...
Takie rozwiązanie zabezpiecza obiektyw i nakręcane filtry przed uszkodzeniem (wystarczająca odległość filtrów od obiektywu przy jego ustawionej maksymalnej ogniskowej i wygląda także estetycznie (no i baaaardzo profesjonalnie, hi, hi... prawie jak w lustrzance). Wadą jest, że przy krótkiej ogniskowej (ale w nieznacznym przedziale zoom - od 1,0 do 1,2) występuje zjawisko winiet, mimo stosowania np. filtrów o średnicy 77 mm. Plusem jest to, że zabezpiecza obiektyw przed uszkodzeniem i że nie nakłada się nic (np. adapterów) bezpośrednio na obiektyw (możliwość jego uszkodzenia – jest przecież ruchomy).
weldon napisał(a):Adapter to do płyt winylowych ...
Słuchaj, jeżeli nie będzie winietowało, to czemu nie?
Poprosiłbym o zdjęcie zrobione na szerokim kacie, tylko z nakręconym filtrem.
Znalazłem taki opis jeszcze:Do rozwiązania problemu z filtrami do Sony HX-1 zastosowano następujące (wszystkie razem) części składowe:
1. Tuleja Adapter do aparatu Sony H7 / H9 / H50 wkręcana w korpus aparatu (gwint pasuje do HX-1). Na Allegro kosztuje 22,- zł + koszty wysyłki 7,- zł (np. f-ma Freepers z Łodzi). Daje na wyjściu otwór z gwintem o średnicy 74 mm. Niestety tuleja jest za krótka i przy wysuniętym obiektywie mógłby się uszkodzić z zetknięciu z filtrem. Dlatego w tuleję wkręcono:
2. Redukcję z 74 mm na 77 mm (cena na Allegro lub np. giełdzie fotograficznej - kilkanaście zł.), a w nią jeszcze:
3. Obudowę po filtrze np. UV o śr. 77 mm (bez samego filtra).... taki patent...!!!
Te trzy części po skręceniu ze sobą zabezpieczono kropelką kleju przed przypadkowym rozkręceniem (to oczywiście zrobił mąż...
Takie rozwiązanie zabezpiecza obiektyw i nakręcane filtry przed uszkodzeniem (wystarczająca odległość filtrów od obiektywu przy jego ustawionej maksymalnej ogniskowej i wygląda także estetycznie (no i baaaardzo profesjonalnie, hi, hi... prawie jak w lustrzance). Wadą jest, że przy krótkiej ogniskowej (ale w nieznacznym przedziale zoom - od 1,0 do 1,2) występuje zjawisko winiet, mimo stosowania np. filtrów o średnicy 77 mm. Plusem jest to, że zabezpiecza obiektyw przed uszkodzeniem i że nie nakłada się nic (np. adapterów) bezpośrednio na obiektyw (możliwość jego uszkodzenia – jest przecież ruchomy).
weldon napisał(a):Wchodzenie w 74 mm to, chyba, koszty ci podbije znacząco.
Rysio napisał(a):Slim w przypadku filtrów oznacza że jest cienki co powinno zapobiegać winietowaniu. Filtry Kinga sobie delikatnie mówiąc odpuść. Hoya fioletowa np taka jest oki, choć trudniej się czyści od np Marumi ale dasz radę
Powrót do FotoCroClub - dyskusja