Sewo napisał(a):W Fuji HS10 jest matryca 1/2,3" BSI-CMOS, w Alfie APS-C. Ten ułamek w specyfikacji Fuji to marketingowy bełkot, aby nie podać prawdziwych wymiarów, a te są następujące 6x4 mm, APS-C ma 18x24 mm. Czyli matryca w lustrzance jest 18 razy większa. Innymi słowy 10 mln px jest napchanych na 18 razy mniejszą powierzchnię! Udanych zdjeć! Kto nie wierzy, niech zajrzy tu:
http://www.fotografuj.pl/Article/Rozmia ... ikow/id/76Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem jest prosty kompakt, który niczego nie udaje, mówi jestem mały, lekki i zrobię udane zdjęcia w dobrych warunakch oświetleniowych, jak będzie mało światła to przyświetlę małą lampą błyskową, której zasięg wynosi 1,5 m. Hybryda to kompakt ubrany w ciało pseudolustrzanki, nie dajcie się nabrać. Decydująca dla jakości zdjęć jest wielkość matrycy. Dopiero od niedawna jest oferta aparatów, które łączaą zalety lustrzanek i kompaktów, Mikro 4/3, NExy Sony itd. Ale cenowo są one na poziomie tańszych lustrzanek.
Prasa kłamie ...
Pozostaw sobie zawsze pewien margines na dziennikarski bełkot.
mikro 4/3 to taki wynalazek marketingowy, który, jako niekompatybilny z niczym,
próbują wcisnąć tym, którzy rozczarowali się lustrzankami, bo za duże i skomplikowane,
więc to "na pewno będzie aparat dla nich".
Kompakty, niestety, nie zastąpią hybryd pod względem zakresu ogniskowych, więc trudno je porównywać.
Po prostu - to zupełnie inny segment rynku, więc trzeba dostosować aparat do potrzeb,
bo jak ktoś potrzebuje mieć makro, czy lubi focić ptaszki, to kompakt odpada.
Cenowo jest sporo lustrzanek nawet tańszych niż hybrydy i te mikro,
ale to pomyłka, niewarta ceny.
To takie bardziej zaawansowane kompakty, dla lansu posiadające możliwość wymiany obiektywu i lustro.
W praktyce jak zaczynasz tym robić zdjęcia, to się okazuje, że twoja komórka jest lepsza.
Hybrydy reklamowane są jako alternatywa dla lustra, ponieważ w tym zakresie,
w jakim są używane są dużo lepsze - mniejsze, wygodniejsze, nie trzeba nosić tylu akcesoriów ani dodatkowych obiektywów, a spełniają swoją rolę.
Najważniejsze, to określić swoje potrzeby, potem budżet, a potem dopasować coś, co najlepiej w ręku leży.
Tak na prawdę, czy to Fuji, Panas czy Canon to ganc pomada ...
I tak, w większości, montowane są z podzespołów z tej samej fabryki
Sorge, a tym obiektywem to będziesz mógł biedronkę z dwóch metrów ustrzelić i ptaszka na wieży, a co z dzieciakiem który stoi przed tobą?
Każesz mu odejść na dwadzieścia metrów?
Od razu dolicz drugie szkło, jakieś 18-50 na przykład ... za ... 500?