weldon napisał(a)::lol:Fatamorgana napisał(a):No Weldon... wykaż się. :) :wink:
igrek, wu, to , zdaje się wersja wyposażenia kitowego ...
230 bym olał, to taki większy kompakt dla amatorów amatorskiego lustra.
Dwusetka, póki co, dobrze mi się sprawdzała, ale że ciężka i nieporęczna jak na moje potrzeby,
to wylądowała u dziecka, a ja latam z hybrydą.
Niemniej, zaraz po setce, jest to jeszcze model, nad którym pełną kontrolę sprawował dział foto Minolty,
co już powinno stanowić rekomendację samą w sobie.
Zaletą są również łatwo dostępne szkła Minolty.
Co do fotek, to trudno się przyczepić do czegoś.
Szybko ostrzy, dobre kolory, łatwy dostęp do menu i ustawień.
Wydaje mi się, że lepiej szukać body i dokupić kita 18-55, takiego, jak są w 230-kach,
bo tam jest jakiś dodatkowy silniczek, przyspieszający AF.
Acha, w miarę tanie, w ogóle, w porównaniu z Nikosiami i Canonami są obiektywy.
I jeszcze jedno - lepsza jest trzechsetka.
Mimo wszystko, uchylany ekran z LV, jeżeli już jest, to się naprawdę z niego dużo korzysta.
Natomiast wystrzegałbym się 350 - narzekają, że szumi i daje gorszy obraz, mimo bardziej upakowanej matrycy.
Uffffff.... :lol:
To tyle, jako laik, a teraz może jakiś profi by coś dodał ... :D
Witam,
czytam i zastanawiam się czy na 100 procent warto kierować się opiniami które wnoszą koledzy, aczkolwiek muszę powiedzieć że podziwiam u wielu znajomość tematu. Każdy wnosi swoją wiedzę , swoje subiektywne oceny i nie należy się zrażać niektórymi opiniami bo może się okazać że kupiliśmy złom lub zabytek muzealny, lub chcemy kupić cud techniki który dla wielu jest chłamem. Wystarczy poczytać i mamy problem. Dlatego najlepiej określić swój budżet, potem do czego ma służyć aparat, oczywiście do robienia zdjęć ale rozważamy perspektywicznie jakich , by za kilka miesięcy nie żałować wydanych pieniędzy ...Najlepsza oczywiście jest lustrzanka tylko jak wielu pisało to studnia bez dna , torba ze sprzętem coraz cięższa a portfel coraz chudszy ale potrafi sprawić dużo radości. Moja pierwsza to ok. 1970 r Zenith E,
potem Prakica L którą ma do dzisiaj z zestawem obiektywów, potem kilka analogów a teraz Canon 50d po Canonie 350d i to już chyba na długie lata bo w pewnym wieku trudno dogonić technikę, a jestem tylko amatorem .A czy to Canon czy Nikon , Olympus czy Sony- to trzeba potrzymać , sprawdzić jak leży w rękach ... itd bo to jednak mała inwestycja . I nie napiszę nic odkrywczego ale to obiektyw w dużej mierze decyduje o jakości zdjęć.
I nie należy żałować podjętej decyzji o zakupie
(czytając opinie innych )ale kierując się swoim wyborem ,a jak zdjęcia nie spełnią naszych oczekiwań no cóż to i tak przeważnie wina fotografa..
Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich