Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kultura jazdy

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mszkudlarek36
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 280
Dołączył(a): 19.03.2014
Kultura jazdy

Nieprzeczytany postnapisał(a) mszkudlarek36 » 16.04.2014 10:52

Kiedyś gdy podróżowałem wyłącznie po Polsce jakoś tego nie zauważałem, było to dla mnie po prostu normalne.
Teraz sytuacja w naszym kraju zmusiła mnie do szukania pracy za granicą i tak od jakiegoś czasu mieszkam w Niemczech. No ale do sedna, chodzi mi tu o zachowanie się kierowców. Porównując polski styl jazdy z tym co można zaobserwować w Niemczech czy Austrii to niebo a ziemia. Chodzi mi tu głównie o sytuację, która ma miejsce podczas podróży autostradami.
Oto sytuacja którą zaobserwowałem: Jedziemy sobie prawym pasem, przed nami kolumna Tirów (4-5), patrzymy w lusterko lewy pas wolny, no więc kierunkowskaz i wyprzedzamy. Minęliśmy pierwszego Tira i nagle w lusterku widzimy, że ktoś z tyłu się zbliża. Teraz jak to wygląda w Niemczech czy Austrii: zaobserwowane auto z tyłu spokojnie zwalnia, zachowuje od nas odstęp te minimum 50 metrów i pozwala nam wyprzedzić całą kolumnę Tirów, po czym doda gazu i nas wyminie. W Polsce natomiast taki delikwent podjedzie do nas na metr czy dwa co przy prędkości 130-140 km/h nie jest zbyt bezpieczne, zacznie mrugać do nas światłami, trąbić i zaczynają się nerwy trzeba wpychać się pomiędzy dwa Tiry bo w przeciwnym razie chyba by w nas wjechał.
Wczoraj wracałem do Polski na Wielkanoc i sytuacja, którą opisałem nie zdarzyła mi się jeden raz, powtórzyło się to kilka razy, jednak tylko na terenie naszego kraju, poza naszymi granicami mimo większego natężenia ruchu było spokojnie. Na skutki takiego zachowania na drodze nie trzeba było długo czekać. W okolicach góry św. Anny na A4 karambol: 8 aut się zderzyło. W Katowicach przed bramkami poboru opłat znowu wypadek 2 auta i mniej więcej w połowie drogi między Katowicami a Krakowem auto wpadło w barierki oddzielające pasy ruchu.
Nie wiem czego ludzie nie mogą tego zrozumieć, że nie każdy dysponuje autem co ma 200 koni pod maską i na wyprzedzenie może potrzebować trochę więcej czasu, zamiast poczekać chwilkę, zachować odstęp to przykleja się do nas. Może po prostu nie nauczyliśmy się jeszcze jeździć po autostradach. Wszakże nie ma ich zbyt wiele :wink:
Troszkę się rozpisałem, ale ta wczorajsza podróż strasznie mnie zdenerwowała.
A Wy drodzy forumowicze co o tym sądzicie, też zaobserwowaliście jakieś denerwujące i niezbyt bezpieczne zachowania na drodze?
Mam nadzieję, że sytuacja, którą opisałem nie dotyczy żadnego forumowicza.
Cromaniacy jeżdżą z pewnością bezpiecznie :wink:
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 16.04.2014 11:14

Nie tylko u nas jeździ się niebezpiecznie, np na Węgrzech, jeżdżą nie mniej agresywnie, może dlatego takie z nami bratanki ? ;)

Ja wczoraj czy przedwczoraj chciałam przejść po pasach w dosyć ruchliwym miejscu, było już ciemno, zatrzymał się gościu na prawym pasie, wchodzę na pasy, ale ja nie taka głupia i zanim wkroczę na lewy zapuszczam żurawia, patrzę jedzie taksówka, wystawiłam rękę dodatkowo sygnalizując mój zamiar , gdyby fakt bycia na środku przejścia nie był wystarczająco jasny. Zagadka, jak myślicie zatrzymał się czy nie ? ;)

:papa:
Ostatnio edytowano 16.04.2014 11:15 przez Fanka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.04.2014 11:15

Też to zauważyłem :evil: nieraz podczas wyprzedzania miałem taką sytuację mruganie, trąbienie czy gestykulowanie łapami 8O nie koniecznie na autostradach, człowiek w pośpiechu i w strachu zawsze uciekał i chował się między jadącymi autami, co nie zawsze zdarzało się bezpiecznie zjechać i ustąpić wariatowi za nami :? Od jakiegoś czasu to ja zlewam takich debili, jadę i zjeżdżam kiedy uznam to za stosowne i bezpieczne :mrgreen:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 16.04.2014 11:18

Wszystko zależy od oceny sytuacji i czy takim manewrem wyprzedzania nie wjeżdżamy komuś pod koła.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 16.04.2014 11:19

Ach, ta słowiańska, gorąca krew ... :roll:

I tak masz szczęście, że cię nie gonił TIR, bo dopiero wówczas rosną emocje ;)

Swoją drogą, gdyby nie Niemcy, to pewnie mielibyśmy więcej czasu, żeby nauczyć się jeździć autostradami, a tak trzeba będzie jakoś przetrwać ten okres, póki się wszyscy nie wyszaleją na tych do niedawna rzadko u nas spotykanych zabawkach, jakimi są autostrady :)

Z pozytywów - drzew tu nie sadzą. W każdym razie nie w skrajni 8)


JackDaniels;) napisał(a):Od jakiegoś czasu to ja zlewam takich debili, jadę i zjeżdżam kiedy uznam to za stosowne i bezpieczne

No bo, tak na zdrowy sposób, jak inaczej reagować? :roll:

Ja sobie lusterko przestawiam tak, żeby mi po oczach nie błyskali :D
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 16.04.2014 11:20

weldon napisał(a):Ach, ta słowiańska, gorąca krew ... :roll:

I tak masz szczęście, że cię nie gonił TIR, bo dopiero wówczas rosną emocje ;)



Miałam taką sytuację, noc , ciemno jak w d..., jadę przepisowo 90 , no i wsiadł mi na ogon TIR....Ja nie zjeżdżam po zmroku, na pobocze, skąd mogę wiedzieć czy nie idzie tam jakiś nieoświetlony pieszy itp. No jazda była bez trzymanki z tym Tirem, o mało mnie nie ściął przy wyprzedzaniu.... :twisted:
Ostatnio edytowano 16.04.2014 11:28 przez Fanka, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.04.2014 11:28

Ja mam patent na takich debili :mrgreen: delikatne dotknięcie pedału hamulca :mrgreen: redukcja, gaz w podłogę :mrgreen: zobaczyć przerażoną mordę debila w lusterku. BEZCENNE :oczko_usmiech:
Ostatnio edytowano 16.04.2014 11:29 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
mszkudlarek36
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 280
Dołączył(a): 19.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) mszkudlarek36 » 16.04.2014 11:29

Bocian napisał(a):Wszystko zależy od oceny sytuacji i czy takim manewrem wyprzedzania nie wjeżdżamy komuś pod koła.

Zawsze przed wjechaniem na lewy pas patrzę w lusterko czy nic nie jedzie, ale gdy mamy do wyminięcia 4czy5 Tirów to potrzeba na to trochę czasu i gdy przykładowo ja jadę z prędkością 130-140km/h, a szalony kolega za mną mknie 180-190 km/h to pojawia się znikąd. I gdy ja jestem w połowie wyprzedzania zaczyna się trąbienie i trzeba się wpychać między te Tiry. W pewnym momencie też już przestałem zwracać na to uwagę, wyprzedzałem sobie spokojnie i zjeżdżałem.
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 16.04.2014 11:33

mszkudlarek36 napisał(a):
Bocian napisał(a):Wszystko zależy od oceny sytuacji i czy takim manewrem wyprzedzania nie wjeżdżamy komuś pod koła.

Zawsze przed wjechaniem na lewy pas patrzę w lusterko czy nic nie jedzie, ale gdy mamy do wyminięcia 4czy5 Tirów to potrzeba na to trochę czasu i gdy przykładowo ja jadę z prędkością 130-140km/h, a szalony kolega za mną mknie 180-190 km/h to pojawia się znikąd. I gdy ja jestem w połowie wyprzedzania zaczyna się trąbienie i trzeba się wpychać między te Tiry. W pewnym momencie też już przestałem zwracać na to uwagę, wyprzedzałem sobie spokojnie i zjeżdżałem.


Z V=130-140 nigdzie bym się nie wpychał. Spokojnie wyprzedzaj i miej gościa w doopie
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 16.04.2014 11:37

JackDaniels;) napisał(a):... delikatne dotknięcie pedału hamulca ...

Czasami pomaga włączenie tylnego przeciwmgielnego ;)

mszkudlarek36 napisał(a):Zawsze przed wjechaniem na lewy pas patrzę w lusterko czy nic nie jedzie

Przecież to logiczne, że problem występuje przy konwojach zazwyczaj, a nie przy pojedynczych ciężarówkach.
Taki głupi zwyczaj blokowania na dłuższy czas drogi przy wyprzedzaniu jednego samochodu mają właśnie kierowcy ciężarówek.

W przypadku samochodów osobowych jadących z maksymalną dopuszczalną prędkością nie ma siły - poza samochodami uprawnionymi - żeby mnie ktoś "zepchnął" z pasa, "bo mu się spieszy".
Trzeba mieć niesamowitego pecha (aczkolwiek zdarzyło mi się to), żeby trafić na cywilny samochód wiozący rodząca albo poszkodowanego do szpitala, ale zachowanie takiego kierowcy jest diametralnie różne od tego, co robi typowy bambus - na przykład trąbi oprócz błyskania światłami - i to się wyczuwa.
magg5
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 330
Dołączył(a): 15.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) magg5 » 16.04.2014 11:49

mszkudlarek36 - zdecydowanie rozumiem o czym piszesz.

Jeżdżę od 6 lat co roku do Chorwacji i w żadnym kraju nie mam tylu podbramkowych sytuacji co w Polsce. Przed wakacjami u mnie w domu zawsze mówi się jedno : "najważniejsze, żeby wyjechać z Polski, dalej droga jest już spokojna".

Dorzucę też sytuację, którą miał ostatnio mój chłopak, jadąc autostradą z Łodzi do Warszawy: jechał spokojnie prawym pasem i zobaczył, że przed nim jadą 2 busy. Jeden z busów zdecydował się na wyprzedzenie drugiego busa, a ponieważ oba auta nie rozwijają szaleńczych prędkości, to efekt był taki, że manewr wyprzedzania trwał długo. Mój chłopak także chciał wyprzedzić wolniej jadącego busa, więc zjechał na lewy pas i zachowując bezpieczną odległość czekał, aż bus jadący 100km/ wyprzedzi ten, który jechał 95km/h. Nagle w lusterku zobaczył, że za nim ustawiła się kolumna ok. 6 aut, które dosłownie jechały sobie na zderzakach przy prędkości 100km/h, mając nadzieję, że w ten sposób wyprzedzający bus się wystraszy, dostanie turbodoładowania i szybciej skończy manewr. Mój chłopak zdenerwował się, zwolnił delikatnie i zjechał na prawy pas, gdyż cała sytuacja groziła karambolem.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.04.2014 11:57

Tak dla rozluźnienia :mrgreen:

Obrazek
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 16.04.2014 12:05

Słuchajcie trzeba dzwonić na policję, w sytuacjach groźnych, normalnie dzwonisz podajesz nr rejestracyjny markę i kolor samochodu, który stworzył zagrożenie, miejsce gdzie jesteś. Policja znajduje najbliższy patrol zatrzymują delkwenta i wtedy już mu nie jest tak do śmiechu.... 8)
magg5
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 330
Dołączył(a): 15.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) magg5 » 16.04.2014 12:10

Fanka napisał(a):Słuchajcie trzeba dzwonić na policję, w sytuacjach groźnych, normalnie dzwonisz podajesz nr rejestracyjny markę i kolor samochodu który stworzył zagrożenie, miejsce gdzie jesteś. Policja znajduje najbliższy patrol zatrzymują delkwenta i wtedy już mu nie jest tak do śmiechu.... 8)


no właśnie niestety nie wygląda to tak kolorowo. Słyszałam o sytuacji, gdy ktoś nagrał nieprawidłową jazdę innego kierowcy i dostał sam mandat za to, że goniąc delikwenta przekroczył prędkość. Wiem, że policja wcale nie podchodzi chętnie do takich interwencji, aczkolwiek to pewnie nie jest reguła.
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 16.04.2014 12:13

magg5 napisał(a):Wiem, że policja wcale nie podchodzi chętnie do takich interwencji, aczkolwiek to pewnie nie jest reguła.



Ja mam inne doświadczenie, normalnie dopadłam gościa na trasie, właśnie w ten sposób. Przy policji zrobił się malutki jak krasnoludek.... 8)
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone