Kiedyś gdy podróżowałem wyłącznie po Polsce jakoś tego nie zauważałem, było to dla mnie po prostu normalne.
Teraz sytuacja w naszym kraju zmusiła mnie do szukania pracy za granicą i tak od jakiegoś czasu mieszkam w Niemczech. No ale do sedna, chodzi mi tu o zachowanie się kierowców. Porównując polski styl jazdy z tym co można zaobserwować w Niemczech czy Austrii to niebo a ziemia. Chodzi mi tu głównie o sytuację, która ma miejsce podczas podróży autostradami.
Oto sytuacja którą zaobserwowałem: Jedziemy sobie prawym pasem, przed nami kolumna Tirów (4-5), patrzymy w lusterko lewy pas wolny, no więc kierunkowskaz i wyprzedzamy. Minęliśmy pierwszego Tira i nagle w lusterku widzimy, że ktoś z tyłu się zbliża. Teraz jak to wygląda w Niemczech czy Austrii: zaobserwowane auto z tyłu spokojnie zwalnia, zachowuje od nas odstęp te minimum 50 metrów i pozwala nam wyprzedzić całą kolumnę Tirów, po czym doda gazu i nas wyminie. W Polsce natomiast taki delikwent podjedzie do nas na metr czy dwa co przy prędkości 130-140 km/h nie jest zbyt bezpieczne, zacznie mrugać do nas światłami, trąbić i zaczynają się nerwy trzeba wpychać się pomiędzy dwa Tiry bo w przeciwnym razie chyba by w nas wjechał.
Wczoraj wracałem do Polski na Wielkanoc i sytuacja, którą opisałem nie zdarzyła mi się jeden raz, powtórzyło się to kilka razy, jednak tylko na terenie naszego kraju, poza naszymi granicami mimo większego natężenia ruchu było spokojnie. Na skutki takiego zachowania na drodze nie trzeba było długo czekać. W okolicach góry św. Anny na A4 karambol: 8 aut się zderzyło. W Katowicach przed bramkami poboru opłat znowu wypadek 2 auta i mniej więcej w połowie drogi między Katowicami a Krakowem auto wpadło w barierki oddzielające pasy ruchu.
Nie wiem czego ludzie nie mogą tego zrozumieć, że nie każdy dysponuje autem co ma 200 koni pod maską i na wyprzedzenie może potrzebować trochę więcej czasu, zamiast poczekać chwilkę, zachować odstęp to przykleja się do nas. Może po prostu nie nauczyliśmy się jeszcze jeździć po autostradach. Wszakże nie ma ich zbyt wiele
Troszkę się rozpisałem, ale ta wczorajsza podróż strasznie mnie zdenerwowała.
A Wy drodzy forumowicze co o tym sądzicie, też zaobserwowaliście jakieś denerwujące i niezbyt bezpieczne zachowania na drodze?
Mam nadzieję, że sytuacja, którą opisałem nie dotyczy żadnego forumowicza.
Cromaniacy jeżdżą z pewnością bezpiecznie