Kultura jazdy

Nikt nie jedzie przepisowo

Lednice napisał(a):Nikt nie jedzie przepisowo

Mów za siebie

No, ale takie są realia

W Czechach czy w Austrii też jest to normą, że ludzie, jak jest ograniczenie do 70, to jadą 80, czasem 90
I policja w praktyce się nie czepia
Ale nie ma takich co grzeją szybciej

Lednice napisał(a):Nikt nie jedzie przepisowo

Ciekawe podejście - sam jedziesz nieprzepisowo, ale potępiasz innych
Chyba wiesz jak się takie coś nazywa

Lednice napisał(a):W Czechach czy w Austrii też jest to normą, że ludzie, jak jest ograniczenie do 70, to jadą 80, czasem 90

Na Słowacji też??
Bo jakiej bym wypasionej fury nie widział, powyżej 50 nikt w zabudowanym nie jeździ.
Nawet niemieckie poloki.

Lednice napisał(a):Nikt nie jedzie przepisowo

Panie Tadeuszu. Zauważyłem, że nadużywa Pan kwantyfikatorów, np.: "nikt nie jedzie przepisowo", "nigdy nie powinno zabierać się dzieci w czerwcu do Chorwacji, bo powinny być w szkole", "zawsze kwatera w sezonie musi kosztować powyżej kwoty XX", "każdy w podobnej sytuacji powinien postąpić tak ..." itp.
Kwantyfikatory ogólne nie zawsze są błędne, ale ich nadużywanie sprawia wrażenie, że Twoje wypowiedzi powodują zaszufladkowanie do jakiejś kategorii (najczęściej negatywnej). Powinieneś dopuścić do siebie myśl, że nie wszyscy postępują tak ja Ty, Panie Tadeuszu.

Ja pisałem o ograniczeniu do 70



Święty nie jestem, ale co innego nieoficjalna granica tolerancji której trzyma się policja, np. przy ograniczeniu do 70, w praktyce karze się mandatami tych co jadą powyżej 90,
przy ograniczeniu do 130, karze się w praktyce tych, co jadą powyżej 150,
co innego kozakowanie.



Ograniczenie do 50 to inna bajka, tu za jazde powyżej 60 można oberwać. Zresztą całkiem słusznie, bo w obszarze zabudowanym to jest inna bajka i tu o wiele łatwiej o wypadek.
I tu kozakowanie jest podwójnie niebezpieczne:roll:

Co do wycieczek osobistych, to pozostawiam je bez komentarza
Nikt nie jest święty

Lednice napisał(a):Święty nie jestem, ale co innego nieoficjalna granica tolerancji której trzyma się policja, np. przy ograniczeniu do 70, w praktyce karze się mandatami tych co jadą powyżej 90,
przy ograniczeniu do 130, karze się w praktyce tych, co jadą powyżej 150,
.

Sorry gregory, ale nie ma takich tolerancji.
Przynajmniej w PL.
To Twoja wykładnia, nie mająca żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Indywidualne podejście danego gliniarza.
W erze pt. "zero pouczeń" możesz się zdziwić.

To są moje uwagi, bardzo subiektywne

Nikogo nie namawiam do łamania przepisów drogowych

Czy Wy naprawdę wierzycie, że kiedyś przeczytacie w jakimś "lednickim" poście:
"przepraszam, poniosło mnie, pomyliłem się, nie miałem racji, nie zrozumiałem" itp.?

boboo napisał(a):Czy Wy naprawdę wierzycie, że kiedyś przeczytacie w jakimś "lednickim" poście:
"przepraszam, poniosło mnie, pomyliłem się, nie miałem racji, nie zrozumiałem" itp.?

taaaa, na pewno

Z napisał(a):

boboo napisał(a):Czy Wy naprawdę wierzycie, że kiedyś przeczytacie w jakimś "lednickim" poście:
"przepraszam, poniosło mnie, pomyliłem się, nie miałem racji, nie zrozumiałem" itp.?

taaaa, na pewno

Czekamy.
Ja jeszcze ze 40 lat planuję pożyć.

Ja tam zawsze potrafię przyznać się do błędu w całkowitym przeciwieństwie do tych, którzy mi coś innego zarzucają

To nie ja ,to on

Z napisał(a):To nie ja ,to on

Brawo on.