w tym roku pod względem zdarzeń na drodze urlop minął naprawdę przyjemnie;
na zaliczone ponad 4tysie km i 6 krajów, spotkaliśmy się 1 raz z dziwnym zachowaniem niestety naszego rodaka, kierowcy autobusu, którego przypadek opisałem tutaj (kierowców albańskich nie wliczam )
btw: do polskich drogowych hydraulików przetykających korki sił już nie mam, jakie oni mundre, a nie jakieś tam zamki