greenrs napisał(a):Calapula napisał(a):Mnie tam drażni w ogóle obowiązek jeżdżenia z włączonymi światłami w dzień.
Być może poza terenem zabudowanym ma sens, ale nikt mi nie wmówi, że stanie w korku z włączonymi światłami zwiększa moje lub czyjeś bezpieczeństwo. Czysty absurd, którego jedynym efektem jest zwiększone zużycie paliwa... więc może dla kogoś ma to sens
weldon napisał(a): ... mieli niesamowite problemy z interpretacją słów "zmierzch", "zachmurzenie", "pora roku" itd.
Łatwiej było wprowadzić przepis obowiązujący wszystkich i wszędzie, niż wyłapywać i ponosić konsekwencje zdarzeń, które wynikły z powodu braku oświetlenia samochodu, bo "przecież jeszcze jasno".
greenrs napisał(a):Znamienne jest to, że w większości nowych samochodów przeciętny kierowca nie ma możliwości samodzielnej wymiany przepalonej żarówki. Jak myślicie, dlaczego? Z technicznego punktu widzenia chyba nie ma takich przeciwwskazań?
walp napisał(a):Co do zwiększonego zużycia paliwa, to waha się ono od 0,2-0,5 l/100 km (jakieś 1-2,5 PLN). Jestem w stanie ponieść takie koszty dla większego bezpieczeństwa jazdy.
Raul73 napisał(a):Argument o zwiększonym spalaniu paliwa w ogóle mnie śmieszy - bo to są takie różnice, że nikt ich prawie nie zauważa!
walp napisał(a):Co do zwiększonego zużycia paliwa, to waha się ono od 0,2-0,5 l/100 km (jakieś 1-2,5 PLN).
walp napisał(a):Jacku, kiedy stoimy w korku, nie ma sensu używanie świateł, ani silnika, dlatego nowe samochody mają system wyłączania silnika w takich warunkach.
Bocian napisał(a):walp napisał(a):Co do zwiększonego zużycia paliwa, to waha się ono od 0,2-0,5 l/100 km (jakieś 1-2,5 PLN). Jestem w stanie ponieść takie koszty dla większego bezpieczeństwa jazdy.
Czemu zatem ludzie jeżdżą na klimie? Albo z otwartymi oknami, co jeszcze bardziej zwiększa zużycie paliwa niż klima? To ich jakoś nie boli...
greenrs napisał(a):to nie są to wcale małe koszty, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę kilkadziesiąt milionów samochodów jeżdżących codziennie po drogach Europy.
Bocian napisał(a):Jacek, kiedyś w maluchu sam wyjmowałeś silnik w niedzielne popołudnie. Dziś zrobisz to w swoim aktualnym aucie? Oczywiście, ze żarówka to nie silnik ale weź pod uwagę, że niektóre lampy samochodowe teraz są bardziej skomplikowane niż ówczesny silnik w maluchu Poza tym to jest czyjaś praca. Za nią dostaje pieniądze.
greenrs napisał(a):Bocian napisał(a):Jacek, kiedyś w maluchu sam wyjmowałeś silnik w niedzielne popołudnie. Dziś zrobisz to w swoim aktualnym aucie? Oczywiście, ze żarówka to nie silnik ale weź pod uwagę, że niektóre lampy samochodowe teraz są bardziej skomplikowane niż ówczesny silnik w maluchu Poza tym to jest czyjaś praca. Za nią dostaje pieniądze.
Masz rację i niestety coraz częściej spotykamy się z sytuacją, gdzie ważniejsze są interesy producentów bądź lobbystów niż konsumentów. Dlatego też coraz bardziej obniża się jakość wszelkich produktów, bo ważniejsze staje się to, żeby więcej sprzedać niż to, żeby produkt był lepszej jakości i dłużej nam służył. Tylko czy my jako konsumenci musimy się na to godzić?
Bocian napisał(a):walp napisał(a):Co do zwiększonego zużycia paliwa, to waha się ono od 0,2-0,5 l/100 km (jakieś 1-2,5 PLN). Jestem w stanie ponieść takie koszty dla większego bezpieczeństwa jazdy.
Czemu zatem ludzie jeżdżą na klimie? Albo z otwartymi oknami, co jeszcze bardziej zwiększa zużycie paliwa niż klima? To ich jakoś nie boli...
jara napisał(a):greenrs napisał(a):to nie są to wcale małe koszty, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę kilkadziesiąt milionów samochodów jeżdżących codziennie po drogach Europy.
Ale za paliwo do każdego z tych kilkudziesięciu mln. samochodów płaci kilkadziesiąt mln. kierowców. Nie jeden za wszystkich. Koszty są jednostkowe.
Raul73 napisał(a):Dokładnie! Co mnie obchodzą miliony? W moim portfelu jazda z włączonymi światłami nie robi praktycznie żadnej różnicy.
Raul73 napisał(a):Dokładnie! Co mnie obchodzą miliony? W moim portfelu jazda z włączonymi światłami nie robi praktycznie żadnej różnicy.
greenrs napisał(a):Raul73 napisał(a):Dokładnie! Co mnie obchodzą miliony? W moim portfelu jazda z włączonymi światłami nie robi praktycznie żadnej różnicy.
Oj Ty egoisto A o emisji tysięcy ton szkodliwych gazów pomyślałeś? Topniejące zasoby światowych złóż ropy naftowej wziąłeś pod uwagę? Nie chcesz by Twoje wnuki żyły w czystym, niezdegradowanym środowisku?
Dobra. Jest sobotni wieczór, szkoda czasu na takie ciężkie dyskusje. Winko już otwarte, oddycha i czeka
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi