Kultura jazdy

jara napisał(a):Daj Bóg, żeby wpłynęło na bezpieczeństwo. Kultury paragrafami się nie wdroży. Niestety.

franko napisał(a):6. Dla kierowców posiadających prawko 2 lata: stawki za ubezpieczenie wyższe o 30%, kolejny rok o 15%.
Pzdr.

franko napisał(a):6. Dla kierowców posiadających prawko 2 lata: stawki za ubezpieczenie wyższe o 30%, kolejny rok o 15%.

Załatwia się to tak jak dziś, kupując samochód na babcię.
Zresztą zniżki przysługują za okres płacenia składek za własny samochód, a nie za czas posiadania prawa jazdy.

Dzieciak ma prawo jazdy od miesiąca i jeździ o niebo lepiej, niż żona, która ma to prawko od x-lat, więc czemu takie osoby miano by karać wyższą składką i co by to dało?
Wyższą składkę powinno się płacić za spowodowanie wypadku, a im bardziej ktoś byłby winny tym większą, nawet do sum przekraczających jego możliwości.

Jest tylko jedno ale: w przypadkach takich jak proponujecie, restrykcyjne zabieranie prawa jazdy, wyższe składki, a nawet kary więzienia to wszystko będzie działało, jeśli będzie skuteczne, a będzie wtedy, kiedy po naszych drogach przestana jeździć ludzie bez prawa jazdy, bez opłaconych ubezpieczeń, samochodami, które przejdą legalnie rygorystyczne kontrole techniczne i które nie będą spędzać zasądzonych wyroków w domu, bo "więzienia są przepełnione, bo niska szkodliwość społeczna ..."

Ulice są pełne patologii i tych, którzy mają wszystko, włącznie z mandatami ... gdzieś.
Baba, która po pijaku władowała się w Warszawie do podziemnego przejścia do dziś robi sobie jaja z wymiaru sprawiedliwości i, tak naprawdę, nie wie o co chodzi.

Ostatnio - dopiero ostatnio - dostała skierowanie na badania psychiatryczne. Nie wiem jak to się skończyło, ale pewnie się odwołuje, albo co, a bez wyroku nadal jeździ. Nawet jeśli jej zabrali prawo jazdy, to jeździ bez prawa jazdy

weldon napisał(a):jeździ bez prawa jazdy [/color]

jara napisał(a):

weldon napisał(a):jeździ bez prawa jazdy [/color]

No właśnie. Jak taki zakaz skutecznie egzekwować?

Vjetar napisał(a):

jara napisał(a):

weldon napisał(a):jeździ bez prawa jazdy [/color]

No właśnie. Jak taki zakaz skutecznie egzekwować?

Karą śmierci - eliminacja.

A tak na poważnie - jest tyle prac społecznie użytecznych - tylko kwestia łapania i osądzenia.
Prezydent coś ostatnio wspominał, że mu się marzy ścieżka rowerowa od gór do morza wzdłuż Wisły.

weldon napisał(a):Jest tylko jedno ale: w przypadkach takich jak proponujecie, restrykcyjne zabieranie prawa jazdy, wyższe składki, a nawet kary więzienia to wszystko będzie działało, jeśli będzie skuteczne, a będzie wtedy, kiedy po naszych drogach przestana jeździć ludzie bez prawa jazdy, bez opłaconych ubezpieczeń, samochodami, które przejdą legalnie rygorystyczne kontrole techniczne i które nie będą spędzać zasądzonych wyroków w domu, bo "więzienia są przepełnione, bo niska szkodliwość społeczna ..."

Vjetar napisał(a):... tylko kwestia łapania i osądzenia.

Niby proste, a okazuje się kompletnie awykonalne
Trzeba by się spytać czemu system sadowniczy w Polsce jest tak nieskuteczny.

Proponowałem już rozstawienie na skrzyżowaniach bezrobotnych z bejsbolami, co by przyspieszyło ruszanie na światłach, można by wprowadzić coś podobnego - jakieś kary cielesne wymierzane od ręki - na miejscach zdarzeń

Nic tak nie boli, żadna kara, jak pewna doza upokorzenia na oczach innych

Vjetar napisał(a):Prezydent coś ostatnio wspominał, że mu się marzy ścieżka rowerowa od gór do morza wzdłuż Wisły.

"Święte krowy rowerowe" w całym kraju?
To się nie przyjmie. U mnie zwężono ulicę, przez co kompletnie nie można wyprzedzać, tym bardziej, że zazwyczaj jest podwójna ciągła, żeby zrobić po dwóch stronach ścieżki rowerowe.
Oczywiście do debili to nie trafia, w związku z czym całe Łomianki jeżdżą nadal za wlokącymi się środkiem rowerzystami.
Środkiem, bo przy poboczu jest popękana jezdnia i ich trzęsie :/

Bocian napisał(a):I to jest problem. Przyzwolenie społeczne

No właśnie przyzwolenie społeczne jest o wiele gorsze niż za duża prędkość, mało godzin lekcyjnych.
Dopóki każdego, ukaranego za przewinienia drogowe będziemy traktowali jako osobę pokrzywdzoną przez system, będziemy ofiarami tego traktowania.
Ulice pełne radarów, znaków, słupków, ograniczników i cała masa innych przeszkód fizycznych prawnych to przejaw zwykłej bezsilności na to, że tak naprawdę to nam nie przeszkadzają samochody parkujące na trawnikach i chodnikach, jeżdżące jak chcą i gdzie chcą. Samochody, rowerzyści, motocykliści ... Zawsze znajdziemy jakieś usprawiedliwienie dla tego, co, tak naprawdę, nam przeszkadza, ale jednocześnie jest wygodne

lechocz napisał(a):daty ostatniej kontroli policyjnej sobie nie przypominam

Wpadnij do mnie na Górkę Burakowską, zwłaszcza w okresie zwiększonego ruchu, albo po weekendzie

Natomiast te nowe, inteligentne, radary, potrafią podobno zrobić cuda, tylko co z tego, skoro spotykają się nie tylko z niesamowitym sprzeciwem również w mediach, a to, że są dość często niszczone spotyka się nie tylko z akceptacją, ale również ci, co je niszczą, traktowani są jak współcześni janosikowie walczący z ciemiężycielem.

Skoro nie chcemy ładować kasy w kieszenie skarbu państwa lub gmin, to wystarczy jak zdejmiemy nogę z gazu, albo nie będziemy blokować skrzyżowań - nie zawsze musi to być wina radaru, że płacimy mandat

weldon napisał(a):
Dzieciak ma prawo jazdy od miesiąca i jeździ o niebo lepiej, niż żona, która ma to prawko od x-lat, więc czemu takie osoby miano by karać wyższą składką i co by to dało?