Kultura jazdy

....a jakie to ma znaczenie, nie oceniajmy ludzi na podstawie miejsca zamieszkania

Hagen napisał(a):Dzisiaj na obwodnicy Brna 2 polslcy kierowcy spowodowali karambol na 8 aut, rejestracje BIA

Wracałem 13 sierpnia, 25 km przed Zagrzebiem jadąc w stronę granicy niebieskie BMW na warszawskich numerach rozwalone, wypadek musiał zdarzyć się przed chwila jak przejechałem ale był już korek. Nie wiem co się stało ale wszystko wskazywało na wine naszego rodaka,który uderzył w tył samochodu na numerach chorwackich, w rowie leżał jeszcze jeden samochód, który prawdopodobnie przez przypadek został uszkodzony. BYła lampa, na środku autostrady stały przestraszone dzieci i żona - współczuję takiego zakończenia urlopu ale mam nadzieje, że nikomu nic się nie stało. Przód BMW praktycznie skasowany w całości.
Czasami przerażony jestem jak patrzę w lusterko wsteczne i widzę jak jadą za mną na zderzaku.

Hagen napisał(a):Dzisiaj na obwodnicy Brna 2 polslcy kierowcy spowodowali karambol na 8 aut, rejestracje BIA

Korek na 8 kilometrow, bo jechali na zdarzakach Czechow i nie wyhamowali

Nikt nie byl ranny, jedyny plus

W Czechach naprawde bardzo duzo kierowcow z Polski jedzie lamiac przepisy demonstracyjnie i calkowicie lekcewazac bezpieczenstwo swoje i innych
Jazda na zderzaku to niestety norma, tak samo jak przekraczanie predkosci o 30-40 km powyzej dozwolonej

Wiesz co? Z mojej obserwacji z pierwszej połowy sierpnia - i w Cro, i w SLO, w A!!! i w CZ - różni kierujący z różnych krajów - blokują lewy pas i zjeżdżają w ostatniej chwili zmuszając do hamowania - tak jak na S17 w PL w zeszły łikend .

Sporo jeżdżę po s - kach i autostradach - i w PL i poza - widzę dramatyczne pogorszenie kultury jazdy....

Nawet ostatnio w D - sporo razy hamowałem na skrajnym lewym pasie

Nic nie usprawiedliwia zajechania drogi, mimo, że jedziesz szybciej niż można....

alechandro napisał(a):Wracałem 13 sierpnia, 25 km przed Zagrzebiem jadąc w stronę granicy niebieskie BMW na warszawskich numerach rozwalone, wypadek musiał zdarzyć się przed chwila jak przejechałem ale był już korek. Nie wiem co się stało ale wszystko wskazywało na wine naszego rodaka,który uderzył w tył samochodu na numerach chorwackich

No cóż - Warsiafka

marekkowalak napisał(a):

alechandro napisał(a):Wracałem 13 sierpnia, 25 km przed Zagrzebiem jadąc w stronę granicy niebieskie BMW na warszawskich numerach rozwalone, wypadek musiał zdarzyć się przed chwila jak przejechałem ale był już korek. Nie wiem co się stało ale wszystko wskazywało na wine naszego rodaka,który uderzył w tył samochodu na numerach chorwackich

No cóż - Warsiafka

Nie wiem co się stało, ale wiem czyja wina...

ruwado napisał(a):Wiesz co? Z mojej obserwacji z pierwszej połowy sierpnia - i w Cro, i w SLO, w A!!! i w CZ - różni kierujący z różnych krajów - blokują lewy pas i zjeżdżają w ostatniej chwili zmuszając do hamowania - tak jak na S17 w PL w zeszły łikend .

Sporo jeżdżę po s - kach i autostradach - i w PL i poza - widzę dramatyczne pogorszenie kultury jazdy....

Nawet ostatnio w D - sporo razy hamowałem na skrajnym lewym pasie

Nic nie usprawiedliwia zajechania drogi, mimo, że jedziesz szybciej niż można....

Wiesz co? Z mojej obserwacji z tej samej pierwszej połowy sierpnia wynika, że coraz więcej naszych (i Pepików też) jeździ na zderzaku autostradą.

I przyhamowanie, kiedy ktoś ci wyjedzie na lewy pas (nie musi spodziewać się rakiety pędzącej ponad 200 - to nie Rzesza!) jest niczym w porównaniu z przyhamowaniem, kiedy jakiś miszcz kierownicy siedzi ci na zderzaku.

Każdy ma prawo do wyprzedzenia lewym pasem (nie liczę wyścigów słoni, czyli TIR-ów bujających się po 10 kilometrów z różnicą 1 km/h), a siedzenie na zderzaku - i do tego błyskanie długimi - to najwyższy przejaw buractwa! Sam byłem tego świadkiem na chorwackiej A1 1 sierpnia, kiedy gość jakimś czarnym czy grafitowym Volksvagenem (Passat czy coś w tym stylu, w każdym razie sedan) z rejestracją GA (i do tego naklejką CRO.PL ) siadał tak każdemu na zderzaku i błyskał - bo jaśnie pan Polak jedzie i trzeba mu się z drogi usuwać.

I to właśnie tacy są największym zagrożeniem!

marekkowalak napisał(a):

ruwado napisał(a):Wiesz co? Z mojej obserwacji z pierwszej połowy sierpnia - i w Cro, i w SLO, w A!!! i w CZ - różni kierujący z różnych krajów - blokują lewy pas i zjeżdżają w ostatniej chwili zmuszając do hamowania - tak jak na S17 w PL w zeszły łikend .

Sporo jeżdżę po s - kach i autostradach - i w PL i poza - widzę dramatyczne pogorszenie kultury jazdy....

Nawet ostatnio w D - sporo razy hamowałem na skrajnym lewym pasie

Nic nie usprawiedliwia zajechania drogi, mimo, że jedziesz szybciej niż można....

Wiesz co? Z mojej obserwacji z tej samej pierwszej połowy sierpnia wynika, że coraz więcej naszych (i Pepików też) jeździ na zderzaku autostradą.

I przyhamowanie, kiedy ktoś ci wyjedzie na lewy pas (nie musi spodziewać się rakiety pędzącej ponad 200 - to nie Rzesza!) jest niczym w porównaniu z przyhamowaniem, kiedy jakiś miszcz kierownicy siedzi ci na zderzaku.

Każdy ma prawo do wyprzedzenia lewym pasem (nie liczę wyścigów słoni, czyli TIR-ów bujających się po 10 kilometrów z różnicą 1 km/h), a siedzenie na zderzaku - i do tego błyskanie długimi - to najwyższy przejaw buractwa! Sam byłem tego świadkiem na chorwackiej A1 1 sierpnia, kiedy gość jakimś czarnym czy grafitowym Volksvagenem (Passat czy coś w tym stylu, w każdym razie sedan) z rejestracją GA (i do tego naklejką CRO.PL ) siadał tak każdemu na zderzaku i błyskał - bo jaśnie pan Polak jedzie i trzeba mu się z drogi usuwać.

I to właśnie tacy są największym zagrożeniem!

Na takich paniczów którzy siadają na zderzak jest tylko jeden sposób.
Lekkie hamowanie po lekkim przyspieszeniu.
Gwarantuje to chociaż chwilę dłuższej przerwy od idioty na zderzaku.

Nie mówię że należy hebel zacisnąć tak, że ktoś nam się w du*e wryje, a jedynie zrobienie straszaka w mało spodziewanej sytuacji.

Przecież zawsze mogliście widzieć kota albo królika, żółwia, krokodyla..cokolwiek na drodze (A bynajmniej tak się wydawało) i nie chcieliście go przejechać. Stąd nagły hamulec

Flayszakal napisał(a):Nie wiem co się stało, ale wiem czyja wina...

Wystarczy ruszyć głową, samochód, który uderzył w tył samochodu jadącego przed nim...praktycznie zawsze uznawana jest wina kierowcy tego, który puknął - niezachowanie dostatecznej odległości.

Co do płatności - zawsze karta. Gotówką płacę tylko za apartament i w restauracji/kawiarni za obiad piwo, kawę i lody. Płacę Master Card, Visy nie ruszam.

marekkowalak napisał(a):
No cóż - Warsiafka

No cóż - kompleksik?

Bravik napisał(a):
No cóż - kompleksik?

Na to wygląda - kompleksik względem Podlasia (i zapewne reszty kraju - typowy w "stolycy"):

No cóż, BIalystok i Akalice

marekkowalak napisał(a):

Bravik napisał(a):
No cóż - kompleksik?

Na to wygląda - kompleksik względem Podlasia (i zapewne reszty kraju - typowy w "stolycy"):

No cóż, BIalystok i Akalice

I znowu Ci się coś wydaje.
Więcej dystansu i poczucia humoru.
Ja tam nie robię problemów np. bliski mi WPR - Wieś Pod Regułami, czy WOT - Wieś Obok Torów. Na Grodzisk też by się coś znalazło. A jak tam z tym poczuciem u ciebie?

A co to wszystko ma wspólnego z wakacjami i Covid-em?

Bravik napisał(a):Ja tam nie robię problemów np. bliski mi WPR - Wieś Pod Regułami, czy WOT - Wieś Obok Torów. Na Grodzisk też by się coś znalazło. A jak tam z tym poczuciem u ciebie?

U mnie super - bliska mi WPL - wieś pod lasem.

Z równie bliskich mi stołecznych słoików również lubię się pośmiać

boboo napisał(a):

zablo napisał(a):Nie musisz wcale tak trochę deptać, bo na 80 jadąc 93 na autostradzie nie jest deptaniem na gaz - to nie jest pirat drogowy!

Te 80 kmh nie jest tak dla "widzimisię". Takie ograniczenia są czymś powodowane.
Z reguły są to roboty drogowe.
A gdzie roboty drogowe, tam kręcą się ludzie.
Wszystko się może zdarzyć, ot potknie się albo zasłabnie...

A różnica drogi hamowania między 80 a 93 kmh to [b]15 metrów[/b].
Może decydować o "żyć albo nie żyć".

Bogdanie Polscy kierowcy tego nie rozumieją. Powód jest prozaiczny, w Polsce na sto metrów drogi przypada "1000000..." znaków, których normalny człowiek jadący 50km/h nie jest w stanie zanotować w głowie i zareagować na wszystkie, więc je ignoruje. Następnie ignorancja, głupota większości Polskich kierowców zwana "Ułańską fantazją". Skoro na autostradzie jest ograniczenie do 80km/h pojedziemy sobie 93km/h może więcej (no przecież Ja nie jestem Piratem Drogowym!). Zachowania przenoszone są z naszymi samochodami za granicę. Potem jest płacz, że ci źli Niemcy, Austriacy, UFO ... przysłali mandat, który boli. Od lat piszę w temacie to samo. Skoro na autostradzie pod Wiedniem przez 20 km jest ograniczenie do 100km/h to jedziemy max.100km/h. Na pewno żaden drogowiec nie zapomniał postawić odwołania tej setki, a na końcu tych dwudziestu kilometrów stoi foto radar lub radiowóz ze studiem fotograficznym. Wystarczy jechać tą osiemdziesiątką na osiemdziesiątce i pozdrowienia z wakacji nie przyjdą, pytań w temacie "płacić -nie płacić" zadawać nie będzie trzeba.



Pozdrawiam.

..a bo się łudziłem że lokalsi wiadomo lepsze bryki-nowocześniejsze i spełniające normy jakieś tam, to ich to ekoograniczenie nie dotyczy, a my Polacy, flota trochę starsza ...nie rozwijam.
dzienks
*z tablicami dla elektryków regulacje się chyba zmieniły. nie muszą być już zielone.
...idę skorygować mojego posta.
jeszcze raz dziękuję Wam