Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kultura jazdy

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
endryu
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1357
Dołączył(a): 10.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) endryu » 02.10.2018 21:04

walp napisał(a):
endryu napisał(a):
yzedef napisał(a):Fakt jest taki, że koleś od Ferrari to jakiś dziennikarzyna...
tutaj jego strona i dowód w postaci zdjęcia samochodu.
http://fastlife.pl/o-nas/

Na powyższej stronie fotka motocyklisty wiele mówi...

Jeszcze więcej mówi jego felieton dotyczący poznańskiego maratonu, zaczynający się tak: Biegacze, zrzuciłbym Was i ten Wasz maraton na środek pustyni żebyście tam biegali. Pomyślcie! ciepły piasek, słońce i wielbłądy. Idealnie. Tak jak w piekle…

Ciekawy felieton. Jego treść koresponduje z wypadkiem. :idea:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 03.10.2018 04:32

bluesman napisał(a):
boboo napisał(a):50 na 50, 70 na 70, 90 na 90 itd. (...) tak już na zawsze.

Wiesz, że można tak jeździć ? (...)
Wiem. Inaczej nie miałbym całkowitej średniej 4,16 l/100 km w Dacii (po 308.000 km) a na razie 5,17 l/100 km w Peugeocie i jak na razie około 1,5 miliona km bez spowodowania kolizji/wypadku.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.10.2018 06:14

boboo napisał(a):Przykre, fakt.
Ale też ciekawe ilu z Was od dziś pojedzie 50 na 50, 70 na 70, 90 na 90 itd.
Nie 53, 55... 73, 75... itd.
Nie "w ramach świeżej pamięci", ale tak już na zawsze.
:?


Nie jestem super święty - w mieście jest zawsze tyle, ile ma być. W terenie zabudowanym ale już nie w mieście, jadę tak jak inni... niestety. Zjeżdżając z autostrady na węźle Rybnik, tarabanię się przez dwie większe wsie - gdybym Stanowice i Przegędzę chciał przejechać pięćdziesiątką, co już kiedyś parę razy zrobiłem, zawsze znajdzie się ktoś, kto wyprzedzi (a hitem było wyprzedzenie mnie przez autobus...). Czyli jak wszyscy jadą 70 na 50, to sam jadę 70. Rehabilituję się, zwalniając w okolicy szkół i często uczęszczanych przejść.

Moja średnia między domem a biurem klienta wynosi aż 57 km/h. Aż - bo 2/3 trasy jadę poza terenem zabudowanym, autostradą i średnicówką (na A1 raczej więcej, jak 120 nie jadę, na średnicówce utrzymuję ten sam przedział pomimo ograniczenia do 100). Po zjechaniu z DTŚ, mam do biura 2 km. Po mieście w Rybniku nie jeżdżę bo nie mam po co a spod chaty do autobany mam pi razy drzwi, 12 km, z czego 1/3 tej trasy to las i teren niezabudowany. Czy to źle?

Wyrocznia napisał(a):
W polskich internetach też wrze...
Mieszkam blisko granic południowych i wkurzają mnie wszelkie napięcia polsko - czesko - słowackie...
Dawno mną nic tak nie wstrząsnęło. Żal mi tych Słowaków i rodziny tego kierowcy, co zginął...
A za naszych to wstyd...
Nie mówię, że jestem święta za kółkiem, ale kultura jazdy naszych południowych sąsiadów (jednych i drugich) jakoś bardziej mi odpowiada - niektórych polskich kierowców przydałoby się tam wysłać na szkolenie pt.: "Jak szanować innych uczestników ruchu drogowego".
No cóż, wszędzie trafiają się oszołomy, ale też nie wszyscy Polacy jeżdżą tak, jak ci trzej "muszkieterowie"...


Wiem, że nie wszyscy tak jeżdżą ale pod komentarzami na iDnes czy jakimkolwiek innym portalu, jak jest wypadek z udziałem polskiego auta, to jest taki festiwal nienawiści, jakbyśmy im znów zrobili Praską Wiosnę... Mieszkając w Czechach, zwalczałem stereotyp Polaka za kółkiem ale to walka z wiatrakami.

Co do kultury jazdy Czechów i Słowaków, ci pierwsi są bardzo samolubni i nie współpracują ze sobą na drodze a Słowacy (jak to kiedyś usłyszałem) - albo to jakiś dorobkiewicz z Bratki, co się mu wiecznie śpieszy albo koleś z prowincji (jak większość ludzi) co prawko robił na polu kartofli.

Wczoraj w materiale na Polsat News, wypytywani ludzie mówili, że nam Polakom zagranicą włącza się tryb bezpiecznej jazdy. Wypowiadał się typ, co jeździ zawodowo po Europie, że oni zachowują się profesjonalnie - taaa, tu śmiechłem, bo najwięcej wypadków powodowali nasi "kerowcy tyra" (głównie to wjechanie na zamknięty przejazd kolejowy albo najechanie na kogoś). Gdyby było inaczej, to Czesi po nas tak nie jeżdżą a i my sami nie przywozimy tyle mandatów z zagranicy...

...osobiście uważam, że optyka jeżdżenia autem zmieniła się mi po którejś wizycie w Anglii oraz w Finlandii i Norwegii (pomimo tego, że Finowie jeżdżą tak, jakby każdy był Räikkönenem a wynika to z tego, czego ich uczą na obowiązkowych dodatkowych kursach doskonalenia) i jak jeżdżę tak po Polsce, to czasem mam wrażenie, że słyszę te urwy i orwy pod moim adresem :mrgreen:

endryu napisał(a):Ciekawy felieton. Jego treść koresponduje z wypadkiem. :idea:


Taaa, widać że to młody gniewny i nieopierzony... raczej nie zrobi wybitnej kariery jako porządny dziennikarz motoryzacyjny.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 03.10.2018 07:01

Pääkäyttäjä napisał(a):Zjeżdżając z autostrady na węźle Rybnik (...) przejechać pięćdziesiątką (...) zawsze znajdzie się ktoś, kto wyprzedzi (...)
Wiem, znam :? . Co miesiąc tamtędy jadę, potem na Kamień przez Leszczyny. W Leszczynach na "40 kmh" też zawsze się znajdzie ktoś, kto ma "dysleksję na cyfry" oraz dość specyficzny daltonizm: nie odróżnia białych (no, powiedzmy lekko szarych) pasów od dość czarnej powierzchni asfaltu.

A tak ogólnie to czekam na powtórną rozprawę dotyczącą morderstwa w Berlinie
(1 luty 2016, wyścigi dwóch aut na ulicach Berlina, wypadek, trup).
Po skazaniu obydwóch! kierowców (choć tylko jeden wbił się w postronne auto) na dożywocie za morderstwo (I. i II. instancja), sąd najwyższy polecił powtórzenie rozprawy, w celu dokładnego sprawdzenia czy faktycznie przesłanki mordu są wystarczająco mocne.
Mam nadzieję, że tak.
Mam również nadzieję, że Słowacy wezmą przykład z niemieckiego sądu I. i II. instancji.
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 03.10.2018 08:21

boboo napisał(a):[A tak ogólnie to czekam na powtórną rozprawę dotyczącą morderstwa w Berlinie
(1 luty 2016, wyścigi dwóch aut na ulicach Berlina, wypadek, trup).
Po skazaniu obydwóch! kierowców (choć tylko jeden wbił się w postronne auto) na dożywocie za morderstwo (I. i II. instancja), sąd najwyższy polecił powtórzenie rozprawy, w celu dokładnego sprawdzenia czy faktycznie przesłanki mordu są wystarczająco mocne.
Mam nadzieję, że tak.
Mam również nadzieję, że Słowacy wezmą przykład z niemieckiego sądu I. i II. instancji.


i tu mam mieszane uczucia co do ew. równego potraktowania obu kierowców
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 03.10.2018 08:52

Owszem, można mieć.
Ja ich nie mam. Podobnie sędziowie z najwyższego - ani się nie zająknęli, że jest jakaś różnica winy u tych dwóch.
W detalu chodzi o to, że niższy sąd musi wystarczająco uzasadnić mord.
Konkretnie: "udowodnić, że sprawcy (liczba mnoga) urządzając sobie wyścigi z prędkością 170 kmh po mieście, zdawali sobie sprawę z tego, że ktoś postronny może ponieść śmierć i akceptowali to".
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 05.10.2018 10:28

yzedef napisał(a):Fakt jest taki, że koleś od Ferrari to jakiś dziennikarzyna...
tutaj jego strona i dowód w postaci zdjęcia samochodu.
http://fastlife.pl/o-nas/

https://motoryzacja.interia.pl/news-wyp ... Id,2639906
Który fakt jest fake-faktem? :?

yzedef napisał(a):dowód w postaci zdjęcia samochodu
Mam w kolekcji zdjęć m.in. piękne fotografie Mgławicy Andromedy.
Szkoda, że nie są one dowodem na to, iż owa Galaktyka jest moją własnością, albo że tam byłem :(

Moja była żona - dziennikarka - nauczyła mnie ciekawego podejścia do spraw.
Fakty istnieją tak długo, dopóki nie ma przy nich ludzi.
Gdy tylko owi się pojawią, fakty zamieniają się w interpretacje.
yzedef
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2976
Dołączył(a): 09.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) yzedef » 05.10.2018 10:57

boboo napisał(a):
yzedef napisał(a):Fakt jest taki, że koleś od Ferrari to jakiś dziennikarzyna...
tutaj jego strona i dowód w postaci zdjęcia samochodu.
http://fastlife.pl/o-nas/

https://motoryzacja.interia.pl/news-wyp ... Id,2639906
Który fakt jest fake-faktem? :?

yzedef napisał(a):dowód w postaci zdjęcia samochodu
Mam w kolekcji zdjęć m.in. piękne fotografie Mgławicy Andromedy.
Szkoda, że nie są one dowodem na to, iż owa Galaktyka jest moją własnością, albo że tam byłem :(

Moja była żona - dziennikarka - nauczyła mnie ciekawego podejścia do spraw.
Fakty istnieją tak długo, dopóki nie ma przy nich ludzi.
Gdy tylko owi się pojawią, fakty zamieniają się w interpretacje.


Czepiasz się teraz, oczywiście może Masz rację, że koleś od Ferrari to była inna osoba niż napisałem wyżej ale też nie Masz gwarancji, że tak było jak jest napisane w Twoim linku do interii, ten artykuł też może być fake-em, a koleś to że wydał oświadczenie nie oznacza że na 100% tam go nie było prawda?.
Faktem na pewno jest, że bloger którego może nie bronisz ale trochę na pewno wybielasz aniołem nie jest, co parę osób powyżej też stwierdziło i na pewno nie jeździ on jak Ty 50km/h w terenie zabudowanym (zobacz na jego stronę i zapoznj się ze zdjęciami/artykułami jakie stworzył).
Prawdą jest natomiast tak jak napisałem, że Mercedes był z parku Polskiego importera tej marki, a o trzecim sprawcy a w zasadzie mordercy nie wiemy nic i też on może być np. dziennikarzem prawda?.

Czyli może pomyliłem się w 33% a Ty wyciąłeś z mojego posta pewne fragmenty i zasugerowałeś, że ogólnie to fake news :).
Sam więc widzisz, że kreować rzeczywistość każdy może jak chce i jak mu wygodniej... mi to rybka w sumie ale nigdy dziennikarzy motoryzacyjnych nie będę bronił bo wiem z doświadczenia, że duża część z nich zachowuje się i jeździ jak święte krowy totalnie nie szanując powierzanych im samochodów. Wiem to z wielokrotnego doświadczenia. To tyle jeżeli chodzi o ten temat.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 05.10.2018 11:45

To nie tak.
Problem polega na tym, że ja nie wiem, jakie są fakty.
Ty zacząłeś swój post od: "Fakt jest taki".
Przyjąłem do wiadomości a później przeczytałem to z interii i też przyjąłem do wiadomości.
(zauważ, że istnieje różnica między "przyjąć do wiadomości" a "zgadzać się z czymś")
Na chwilę obecną mamy dyskrepancję.

yzedef napisał(a):że bloger którego może nie bronisz ale trochę na pewno wybielasz
To Twoja interpretacja - ale że dotyczy mojej wypowiedzi, zapewniam Cię, że mylna.
yzedef napisał(a):a Ty wyciąłeś z mojego posta pewne fragmenty i zasugerowałeś, że ogólnie to fake news
I znowu Twoja interpretacja. Wstawiłem Twoją wypowiedź i linka do wypowiedzi "kolesia od Ferrari" (w której używa on również tego magicznego słowa "fakt"). Po czym po prostu zadałem pytanie:
boboo napisał(a):Który fakt jest fake-faktem?
Nie sugerując (jeszcze) niczego.
yzedef
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2976
Dołączył(a): 09.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) yzedef » 05.10.2018 11:58

Bobo nie ma co się spierać, oczywiście że przedstawiam swoją interpretację, bo co by nie mówić na forum dyskutujemy, rozmawiamy i to akurat jest zaleta i na tym to polega.
Co do samego tematu, szkoda słów na tych oszołomów a tego blogera wcale mi nie szkoda bo jak ktoś na swojej stronie pisze takie głupoty to pewnie nie jest lepszy od tych co kierowali.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.10.2018 12:15

U nas, póki co, się spekuluje i snuje domysły. Obaj kierowcy siedzą w słowackim areszcie i na razie więcej nic nie wiadomo.

== Aktualizacja.

No i stało się to, czego sporo ludzi się obawiało - że któryś wyjdzie z tego prawie obronną ręką. Ten z żółtego Ferrari wyszedł za kaucją 20 000 EUR - przy okazji, nie wiem po co, ale ktoś przed sądem wyciągnął na światło dzienne to, że jego biologiczna matka zginęła w wypadku. No - na pewno umartwiał się w sportowym aucie...

Cestní piráti z Poľska sa postavili pred sudcu. Jeden z nich má za sebou tragickú minulosť

Mercedes - 150 EUR mandatu
Ferrari - 20 000 EUR kaucji, powrót do Polski ale dalej pozostaje do dyspozycji słowackiego sądu
Porsche - więzienie
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 05.10.2018 13:28

Pääkäyttäjä napisał(a):Mercedes - 150 EUR mandatu

ile ????
kilka lat temu na prostym odcinku za Koszycami jadąc w kierunku przejścia granicznego na wiadukcie gdzie jest ograniczenie do 70 (było to około godziny 24 ) jechałem około 110km/h za wiaduktem zostałem zatrzymany i rozmowa zaczęła się od 200 Eur) !
Droga była kompletnie pusta.
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8073
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 05.10.2018 14:42

bluesman napisał(a):
Pääkäyttäjä napisał(a):Mercedes - 150 EUR mandatu

ile ????
kilka lat temu na prostym odcinku za Koszycami jadąc w kierunku przejścia granicznego na wiadukcie gdzie jest ograniczenie do 70 (było to około godziny 24 ) jechałem około 110km/h za wiaduktem zostałem zatrzymany i rozmowa zaczęła się od 200 Eur) !
Droga była kompletnie pusta.

No niestety tylko 150 euro "Hneď po nehode totiž dostal pokutu 150 eur a podľa zásady „nie dvakrát za to isté" ho už potrestať nemôžu." :?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.10.2018 18:51

Ten pierwszy dostał mandat za v protismere, ak dôjde k bezprostrednému ohrozeniu bezpečnosti alebo plynulosti - do 150 €...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.10.2018 08:04

Pääkäyttäjä napisał(a):U nas, póki co, się spekuluje i snuje domysły. Obaj kierowcy siedzą w słowackim areszcie i na razie więcej nic nie wiadomo.

== Aktualizacja.

No i stało się to, czego sporo ludzi się obawiało - że któryś wyjdzie z tego prawie obronną ręką. Ten z żółtego Ferrari wyszedł za kaucją 20 000 EUR - przy okazji, nie wiem po co, ale ktoś przed sądem wyciągnął na światło dzienne to, że jego biologiczna matka zginęła w wypadku. No - na pewno umartwiał się w sportowym aucie...

Cestní piráti z Poľska sa postavili pred sudcu. Jeden z nich má za sebou tragickú minulosť

Mercedes - 150 EUR mandatu
Ferrari - 20 000 EUR kaucji, powrót do Polski ale dalej pozostaje do dyspozycji słowackiego sądu
Porsche - więzienie



Matka zginęła w wypadku, a do tego półgłówka dalej nie dotarło, że droga to nie tor wyścigowy...
Cóż, zobaczymy, jak sprawa rozwinie się dalej... Mam jednak nadzieję, że do niektórych piratów drogowych w Polsce coś dotarło... W przeciwnym wypadku będą "pokutowali" po drugiej stronie Tatr.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone