napisał(a) fly » 02.12.2017 18:23
Niedostosowanie prędkości do warunków na drodze – 24,7% zajmuje miejsce drugie w statystykach zdarzeń drogowych roku 2016, liczba wypadków jes najwyższa w sierpniu etc.
Wiem co masz do przekazania i zgadzam się z Tobą, jednak nie o tym docelowo chciałem napisać.
Tzw. błyskanie światłami długimi/drogowymi uchodzi za brak kultury, no dobrze,... a wręcz chroniczna alergia na używanie lusterek bocznych czy też wstecznego lusterka w połączeniu z wręcz maniakalny poruszaniem się pasem lewym, uniemożliwiające wyprzedzanie przez inne pojazdy z prędkością znacznie poniżej dopuszczalnej na danym rodzaju drogi?
Otóż bardzo dużo jeżdże z przyczepą wyposażoną w hamulec najazdowy ( tak dla przypomnienia ) i Vmax jest 80km/h na autostradzie i drodze expres, natomiast pozostałe drogi to Vmax 60km/h chyba że występują jeszcze inne ograniczenia prędkości.
No cóż, można powiedzieć iż jestem "zawalidrogą" bo nie dość że znam te przepisy, to się do nich stosuję. Jednym z najczęstrzych manewrów z jakim spotykam się podczas mojego przejazdu jest manewr wyprzedzania. O ile na drodze typu autostrada wygląda to inaczej,to prawdziwym wyzwaniem może być wyprzedzanie na zwykłych drogach o jednej jezdni w każdym kierunku.Manewr wyprzedzania jest jednym z najniebezpieczniejszych, kierowcy obu uczestniczących w nim pojazdów powinni postarać się, aby przebiegał on płynnie i w jak najkrótszym czasie. No więc jak ja to robie...
Niezależnie od pory dnia czy nocy wlokąc się moim "zestawem" który może zaskoczyć niejednego kierowcę, gdyż z za niepozornej przyczepy o długości 6 metrów wyłania się van blisko 5-cio metrówy a więc jest tego 11 metrów, nie jest to co prawda skład TIR ale można się nieco zdziwić.
No ale miało być o wyprzedzaniu...i może trochę o kulturze.
Skupimy się raczej na tym iż to ja będę wyprzedzany, gdyż analogicznie odwrotny proces ma miejce dość rzadko, a i nie ma tu miejsca na wszystkie litanie i madlitwy jakie wtedy stosuję aby zapewnić sobie przychylność etc.
Więc...wyrażając swoje ubolewanie na temat innych uczestników dróg którzy czy to z braku wiedzy iż takie coś mają czy z jakiejś innej przyczyny-ja korzystam z lusterek i dzięki temu widzę również co dzieje się za pojazdem, i gdy widzę iż zbliża się do mnie pojazd, który w mojej ocenie jedzie szybciej, lub znacznie szybciej , a nawet (i to najczęściej) zapier...a, to pierwsze co wykonuje to ocena sytuacji czy ma miejsce do wyprzedzania, nocą dodatkowo włączam światła długie (zazwyczaj na nich nie jeżdżę, oczywiście w miarę możliwości), aby zapewnić sobie i kierowcy samochodu wyprzedzającego mnie lepszą widoczność , jeśli w mojej ocenie może mnie wyprzedzać to dodatkowo zbliżam się do prawej krawędzi jezdni i ewentualnie gdy wyprzedzający jest około 50 metrów za mną włączam prawy kierunkowskaz, i noga z gazu w zależności od możliwości. Gdy pojazd wyprzedzający zrówna się ze mną przełączam swiatła z drogowych na mijania i ewentualnie, jeżeli zachodzi potrzeba przychamowywuję nieznacznie. Zaobserwowałem iż jeśli chamuję tuż przed tym jak zostaję wyprzedzany to kierowcy wpadają w panikę i cały misterny plan psu na budę.
Pomagam i ułatwiam wyprzedzanie ponieważ ...
pozdro
fly
fly