Kultura jazdy

Fanka napisał(a):
No, tak ale trzeba to wszystko opisywać, kto ma czas na to. Tylko naprawdę jakieś bulwersujące historie, jak moja z Tirem mogły by mnie zmusić do straty czasu i energii. Nie będę przecież jak ktoś źle zaparkował i blokuje przejazd, wychodzić filmować, potem opisywać, wysyłać, bo stracę na to godzinę, albo więcej. To już lepiej wycofać tyłem samochód, mniejsza strata czasu.

Nie - krótki opis w zupełności wystarczy: czas i miejsce, co jest źle. Z drugiej strony - jak Ty to sobie wyobrażasz? Wysyłasz zdjęcie bez opisu i gotowe? To tak nie działa. Każda zgłoszona sytuacja z nagrania czy zdjęcia, kończy się wezwaniem w charakterze świadka do jednostki policji, do której przesłało się zgłoszenie.

Z jednym się zgodzę - na "bzdury" coraz mi się chce reagować. Po tym, co np. niedawno odwaliłastraż miejska w Rybniku, nie ma sensu się żołądkować z idiotami, z bezmyślnym i bezrefleksyjnym zachowaniem. Zaś nasza policja jest zasypana robotą - na odpowiedź na ostatnie zgłoszenie czekałem nieco ponad miesiąc.

Fanka napisał(a):

Vjetar napisał(a):

Fanka napisał(a):

Crocodyl napisał(a):To jednak naklejeczka

Ludzie próbują się mścić i dać upust złości. Czasami widzę samochód z "pięknymi" rysami przez cały bok...Możena za takie coś nieźle beknąć w dobie monitoringów.

Ja też nie mam siły, dzisiaj znowu ktoś tak zaparkował, że nie mogłam przejechać. Ja to pół biedy, ale karetka, straż pożarna ? nie mam jednak siły ,ani czasu się użerać...tak jak większość ludzi. Policja chyba powinna uruchomić adres mailowy, gdzie można by było anonimowo wysłać zdjęcia łamiących przepisy i na ich podstawie wlepiać mandaty.

30 sekund i włala.

http://stopdrogowymwariatom.pl/jak-zglosic-wykroczenie/

Wiele Komend ma taki adresy, np. http://www.lodz.policja.gov.pl/eld/ruch ... gowym.html

No, tak ale trzeba to wszystko opisywać, kto ma czas na to...

Najpierw oczekujesz uruchomienia stosownego mejla a później szkoda Ci czasu.

Fanka napisał(a):... lepiej wycofać tyłem samochód...

Zawsze możesz wycofać przodem.

Mnie nie chodziło o to, że nie ma takiego maila w ogóle. Tylko o to,że to co jest mnie w żaden sposób nie satysfakcjonuje...Bo nie jest to moim zdaniem takie rozwiązanie jakie mogłoby być. Mnie chodziło o wysyłanie zdjęć, nie filmów. Anonimowo i z jakimś zunifikowanym opisem, dostępnym na stronie. Powinno to być jasne, łatwe i szybkie.

Prawo na szczęście tak nie działa. Inaczej wszyscy lataliby z byle pierdołą, bo coś sie komuś wydawało.

Jechałem sobie wczoraj z rana do Krakowa bocznymi drogami (Wadowice - Brzeźnica - Skawina). Zaczął padać śnieg - zrobiło się biało, droga nieodgarnięta. Ruch umiarkowany, wszyscy dostosowali prędkość do warunków. Droga miejscami wąska, ciasne zakręty, parę podjazdów. Nagle widzę w lusterku faceta w Skodzie Octavii, na warszawskich blachach, który błyska światłami - chce wyprzedać. Ok - zjechałem do prawej krawędzi jezdni, puściłem go. Facet błyskając światłami i dodając sobie animuszu klaksonem zaczął wyprzedać kolejne pojazdy - w tym ciężarówki. Widoczność kiepska, temperatura około zera.
Furiat - myślę, albo przedstawiciel handlowy, albo po prostu samobójca .
Po kolejnej sekwencji górek i zakrętów widzę skodzinę w rowie. Zatrzymałem się, wysiadam, żeby zobaczyć, czy z facetem wszystko OK. Uff - grzebie w schowku szukając czegoś. Zgadnijcie co powiedział?

"Jakbym miał zimówki, to bym się przez te wszystkie zawalidrogi przebił, a tak to k.... muszę po assistance dzwonić".

Odjechałem, życząc powodzenia.

Hercklekot napisał(a):Furiat - myślę, albo przedstawiciel handlowy, albo po prostu samobójca .
Po kolejnej sekwencji górek i zakrętów widzę skodzinę w rowie. Zatrzymałem się, wysiadam, żeby zobaczyć, czy z facetem wszystko OK. Uff - grzebie w schowku szukając czegoś. Zgadnijcie co powiedział?

"Jakbym miał zimówki, to bym się przez te wszystkie zawalidrogi przebił, a tak to k.... muszę po assistance dzwonić".

Odjechałem, życząc powodzenia.

Widziałem niedawno taką samą akcję - na deszczu. Kolega rzucił tylko "Radši mrtvý, nežli druhý! Jinak souhlasím, že národní polský sport je předjíždění". To chyba dobrze o nas nie świadczy

Hercklekot napisał(a):Jechałem sobie wczoraj z rana do Krakowa bocznymi drogami (Wadowice - Brzeźnica - Skawina). Zaczął padać śnieg - zrobiło się biało, droga nieodgarnięta. Ruch umiarkowany, wszyscy dostosowali prędkość do warunków. Droga miejscami wąska, ciasne zakręty, parę podjazdów. Nagle widzę w lusterku faceta w Skodzie Octavii, na warszawskich blachach, który błyska światłami - chce wyprzedać. Ok - zjechałem do prawej krawędzi jezdni, puściłem go. Facet błyskając światłami i dodając sobie animuszu klaksonem zaczął wyprzedać kolejne pojazdy - w tym ciężarówki. Widoczność kiepska, temperatura około zera.
Furiat - myślę, albo przedstawiciel handlowy, albo po prostu samobójca .
Po kolejnej sekwencji górek i zakrętów widzę skodzinę w rowie. Zatrzymałem się, wysiadam, żeby zobaczyć, czy z facetem wszystko OK. Uff - grzebie w schowku szukając czegoś. Zgadnijcie co powiedział?

"Jakbym miał zimówki, to bym się przez te wszystkie zawalidrogi przebił, a tak to k.... muszę po assistance dzwonić".

Odjechałem, życząc powodzenia.

Ręce opadają, na takie egzemplarze. Kompletny brak wyobraźni. Brak kultury , no i chyba braki szkoleniowe w zakresie prawa jazdy. Taki pan powinien staracić prawo jazdy i iść na jakieś szkolenie. A, tak co ? Nawet mandatu nie dostanie. Można jedynie liczyć, że ta przygoda go czegoś nauczy.

Cze!
a za co mandat?
pozdro
fly

fly napisał(a):Cze!
a za co mandat?
pozdro
fly

Za nic za stworzenie zagrożenia na drodze W Norwegii jak widać dozwolone jest parkowanie po rowach ?

Cze!
Chciałeś chyba powiedzieć "stworzenie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym",
...i nawet jeślli drogówka się napatoczy-to cwaniak powie im że z naprzeciwka samochód zepchnął og do rowu, pokiwaj palcem i pouczą o ostrożnej jeżdzie i zalecą zakup "zimówek", być może a nawet na pewno nie napiszą z tego notatki etc.
a jeśli przyjadą na miejsce zdarzenia po zgłoszeniu telefonicznym to pewnie też się cwaniak wymiga, bo nikt nie będzie zeznawał jeśli dojdzie do rozprawy w sądzie.
i taka to niestety smutna prawda.
pozdro
fly

Jeżdżąc kawałek od domu - mam taką reklamę na jednym z wiaduktów
"lepší ruce na volant než srdce na ruce"
Proste i skuteczne

fly napisał(a):...i nawet jeślli drogówka się napatoczy-to cwaniak powie im że z naprzeciwka samochód zepchnął og do rowu, pokiwaj palcem i pouczą o ostrożnej jeżdzie i zalecą zakup "zimówek", być może a nawet na pewno nie napiszą z tego notatki etc.

Z tego co wiem to nie ma w tym kraju przepisu obligującego do zmiany opon i sankcji (ewentualnych) za ich nie zmienianie*.
Ale mogę się oczywiście mylić.

*Głupota czy wrodzony debilizm nie są w tym kraju karane.
A szkoda.

Dlatego też napisałem iż zalecą, a nie nakarzą.
Głupota zgodzę się, ale nie ma co karać upośledzonych umysłowo nawet w lekkim stopniu-w końcu to dorosłe dzieci.
pozdro
fly

fly napisał(a):Cze!
a za co mandat?
pozdro
fly

Jak to za co mandat ? Chociażby, za używanie klaksonu i świateł długich , do zganiania "zawolidrogi"

Jak nie ma obowiazku zmiany opon na zimowe, to nie ma karania

Mozna taki obowiazek teoretycznie w Polsce wprowadzic, ale nikt tego nie zrobi, bo ...

No, wlasnie dlaczego

Dalo sie w Czechach, Niemczech, Austrii, itd.

Opona nie jest wyposazeniem pojazdu jak apteczka czy trojkat ostrzegawczy...
Tlumaczenie policjantowi poza Polska, ze Polak nie musi miec zimowek, ze pogoda nie jest taka zla, ze ten snieg topnieje, ze zimowki sa przereklamowane, ze zimowki kosztujamajatek,
spowoduje tylko spory mandat

Tam wprowadzono taki obowiazek wlasnie po to, zeby niedyskutowac z filozofami