Kultura jazdy

Czy 2900 , czy 3000 tysiące i tak stawia nas w czołówce śmiertelnych wypadków w Europie, jak nie na 1-szym miejscu...i to jest smutne..Ja Wam powiem, że każdy, gdyby wiedział, że uratuje to życie 1000 ludzi zgodził by się na te 2 tys mandaty. Tylko, nie jest to takie oczywiste. Po prostu u nas, ludzie dostają swego rodzaju pierdolca za kierownicą i tylko coś naprawdę dotkliwego, może ich powstrzymać. Takie jest moje zdanie. Mogę się mylić oczywiście.

A moim zdaniem bezpośredni wpływ na kulturę jazdy ma kultura osobista i odczuwanie empatii przez kierujących. Jak z tym jest w naszym społeczeństwie wiemy. A wysokie mandaty i nieuchronność na wielu wpływają tonująco choć niestety wszystkich nie nauczą. Kozak/Burak zawsze będzie wiedział, że inni to frajerzy i debile a tylko on ma rację i wie lepiej. A pierdolca to u nas dostają nie tylko za fajerką. Aby to zmienić trzeba pracy u podstaw, wychowania dzieci nie tylko w zakresie ruchu drogowego ale przede wszystkim prostej przyzwoitości i kultury osobistej ale droga daleka przed nami wszystkimi.

Fanka napisał(a):Czy 2900 , czy 3000 tysiące i tak stawia nas w czołówce śmiertelnych wypadków w Europie, jak nie na 1-szym miejscu...i to jest smutne..Ja Wam powiem, że każdy, gdyby wiedział, że uratuje to życie 1000 ludzi zgodził by się na te 2 tys mandaty. Tylko, nie jest to takie oczywiste. Po prostu u nas, ludzie dostają swego rodzaju pierdolca za kierownicą i tylko coś naprawdę dotkliwego, może ich powstrzymać. Takie jest moje zdanie. Mogę się mylić oczywiście.

No właśnie już nie. Obok Włoch, nadal mamy prawie tyle samo śmiertelnych wypadków. Zaś w EU, jesteśmy "średniakiem". W 2016, średnia u nas wynosiła 80 osób na 1 mln obywateli. To zaś, wg ETSC, stawia nas na równi z Grecją, Chorwacją, Słowenią i Litwą. Gorzej jest za to w Bułgarii, Serbii, Rumunii i na Łotwie - polecam ciekawą infografikę http://etsc.eu/euroadsafetydata/ (w 2001 roku, cała Europa była na czerwono )

Z tym pierdolcem, jak to ujęłaś, to już nie do końca tak jest - Dworak i jemu podobni obserwują coraz większą świadomość u kierowców. Jak tak śmigam, to w grupie jadącej te 90-100 km/h znajdzie się taki, co presji nie wytrzymał. Pół biedy, jak nic nikomu nie zrobi, gorzej - jak zagraża innym.

Ostatnio pod marketem na kopercie dla inwalidów parkuje duzy SUV , marki nie podam bo znowu bedzie ze sie na nich uwzięliśmy.... Wychodzi pan o wzroście 190cm nie wyglądający na inwalide. Na moje pytanie czemu nie wjechał do marketu miałby jeszcze bliżej odpowiedział :

Spi.....j

Niestety u nas panuje przekonanie o bezwględnej demokracji. Czyli moge se robić co chce bo jestem wolnym człowiekiem...... do tego dochodzi wszechobecny egoizm czyli najpierw ja a potem chołota....

No, niestety smutna prawda o nas..Nie wiem, może by pomogły spotkania z ludźmi którzy stracili zdrowie w wypadkach, lub stracili swoich bliskich. Sa tacy, którzy spowodowali śmierć swoich bliskich. To mogło by robić wrażenie. To są straszne tragedie, działające na wyobraźnie. Może, na kursach prawa jazdy powinno się włączyć takie spotkania do programu. Takie spotkania zapadłyby w pamięć...

sito_zabrze napisał(a):Ostatnio pod marketem na kopercie dla inwalidów parkuje duzy SUV , marki nie podam bo znowu bedzie ze sie na nich uwzięliśmy.... Wychodzi pan o wzroście 190cm nie wyglądający na inwalide. Na moje pytanie czemu nie wjechał do marketu miałby jeszcze bliżej odpowiedział :

Ostatnio, odkąd zdarza prowadzić się mi wózek albo pchać się pod marketem autem. Irytują mnie bezmyślnie zaparkowane auta - ostatnio jedna pani stoi i wielce zdziwiona, że ja nie chcę obejść auta - co równałoby się z wejściem z wózkiem na ulicę. Mówię, że albo przeparkuje auto albo wzywam drogówkę... ja mam czas... pod marketem zaś, są miejsca postojowe rodzinne. Chcę wbić na jedyne takie wolne a pcha się tam dziunia z firmy farmaceutycznej i jeszcze z pretensjami do mnie. Tu trzeba było użyć słowa na W i teatralnie "zadzwonić" po policję (strefa ruchu - mogę, a co) bo ochrona marketu ma to gdzieś (w zasadzie to odpowiedni znak i tak niewiele daje, gdyby co).

Spi.....j

Niestety u nas panuje przekonanie o bezwględnej demokracji. Czyli moge se robić co chce bo jestem wolnym człowiekiem...... do tego dochodzi wszechobecny egoizm czyli najpierw ja a potem chołota....

Jeżeli część naszego społeczeństwa nie będzie myliła wolności ze swawolą, to nic się nie zmieni.

Fanka napisał(a):Czy 2900 , czy 3000 tysiące i tak stawia nas w czołówce śmiertelnych wypadków w Europie, jak nie na 1-szym miejscu..

Masz dane z 2016?
Bo wg tych z 2015 - mijasz się z prawdą.

anakin napisał(a):

Fanka napisał(a):Czy 2900 , czy 3000 tysiące i tak stawia nas w czołówce śmiertelnych wypadków w Europie, jak nie na 1-szym miejscu..

Masz dane z 2016?
Bo wg tych z 2015 - mijasz się z prawdą.

W 2015 r byliśmy na 1 miejscu jeśli chodzi o ilość zabitych na 100 wypadków. U nas wskaźnik ten wynosił 8,9. Niemcy, które są ostatnie na liście mają wskaźnik 1,1 na 100 wypadków.

Cze!
Może jednak przeczytasz ze zrozumieniem Raport Komisji Europejskiej z dnia 31 marca 2016 ?
który to podlinkował kol. anakin.
pozdro

fly napisał(a):Cze!
Może jednak przeczytasz ze zrozumieniem Raport Komisji Europejskiej z dnia 31 marca 2016 ?
który to podlinkował kol. anakin.
pozdro

A, co tu jest do zrozumienia ? Według raportu KE jesteśmy w czołówce grubo przekraczamy średnią Europejską, a z pierwszym miejscem chodziło mi o to co podałam, czyli ilość ofiar na 100 wypadków...te wszystkie dane Europejskie i więcej są na końcu raportów naszej Policji, tam są wszelakie statystyki i we wszystkich wypadamy słabo, a w jednej mamy pierwsze miejsce i tyle miałam na myśli.

anyway...
....nie cierpie gdy ktoś przytacza argumenty cytując jakiegoś pismaka który to nawet nie pofatygował się by sprawdzić to czym pisze.
pozdro

Fanka napisał(a):

fly napisał(a):Cze!
Może jednak przeczytasz ze zrozumieniem Raport Komisji Europejskiej z dnia 31 marca 2016 ?
który to podlinkował kol. anakin.
pozdro

A, co tu jest do zrozumienia ? Według raportu KE jesteśmy w czołówce grubo przekraczamy średnią Europejską, a z pierwszym miejscem chodziło mi o to co podałam, czyli ilość ofiar na 100 wypadków...te wszystkie dane Europejskie i więcej są na końcu raportów naszej Policji, tam są wszelakie statystyki i we wszystkich wypadamy słabo, a w jednej mamy pierwsze miejsce i tyle miałam na myśli.

Nie mamy pierwszego miejsca

Pääkäyttäjä napisał(a):Jeżeli część naszego społeczeństwa nie będzie myliła wolności ze swawolą, to nic się nie zmieni.

A jak temu przeciwdziałać?
Jak wyrywać chwasty, żeby samemu nie wpaść w "tryby młynów sprawiedliwości"?

boboo napisał(a):

Pääkäyttäjä napisał(a):Jeżeli część naszego społeczeństwa nie będzie myliła wolności ze swawolą, to nic się nie zmieni.

A jak temu przeciwdziałać?
Jak wyrywać chwasty, żeby samemu nie wpaść w "tryby młynów sprawiedliwości"?

Nie mam pojęcia. Zwróciłem ostatnio typowi uwagę, że panieee, a zakaz wjazdu z tamtej strony pan widział? Jego bezrefleksyjne no i co? nie rokowało dobrze. Babka - to samo miejsce, tym razem jadę czymś dużym i nie zamierzam się cofać - ona do mnie, Taaaak, tam jest zakaz? Ona nie wiedziała... ona tylko do piekarni. Mówię jej, że ja nie zamierzam ani ustepować ani cofać się to wypaliła, że ona z tamtej strony nie umie podjeżdżać

Po wojskowemu tłukł bym takich ludzi po stopach kijem ale z prawnego punktu widzenia, nie można... może gadać i przypominać, metodą zdartej plyty. Coraz częściej jednak się mi nie chce. Co bardziej odpornym robiłem kiedyś zdjęcia i wysyłałem drogówce ale nie chce mi się już szarpać i łazić i składać zeznania. Bo ktoś jest leniwy i pojechał na skróty albo zaparkował na bogato bo na chwilę? Nie chce mi się już.

Zasadniczo bardzo pomocne są karne k... tylko nie zawsze są pod ręką. Ale wydatek się opłaca.Widok zmagającego się z naklejką na przedniej szybie buca bezcenny. Choć zgadzam się z teorią, że lepiej naklejać z tyłu aby delikwent pojeździł trochę z naklejeczką zanim się zorientuje