magg5 napisał(a):Tak się zastanawiam, a może problem jest w szkoleniu kierowców? W naszym kraju to nie są podstawy, gdyż na kursie nie zabierają na autostradę, a nawet jeśli, to kursant i tak jest dla reszty kierowców zawalidrogą, bo tam, gdzie trzeba jechać 100km/h, to reszta jedzie dużo szybciej.
Ja robiłam prawko kilka lat temu i nawet raz nie wyprzedzałam! Bo kogo i gdzie? Jeździłam 50km/h po centrum miasta, prawym pasem i tyle. Dopiero jak zdałam to moi bliscy wyjaśniali mi dlaczego warto redukować bieg, jak należy sprawnie wyprzedzać inny pojazd, jak zachowywać się na autostradzie (np. kwestia zjeżdżania na lewy pas, gdy widzimy, że ktoś wjeżdża na autostradę i chce włączyć się do ruchu).
W Polsce nie ma na kursach szkolenia kierowców jak dobrze jeżdzić, tylko jest szkolenie jak zdać egzamin. Chcesz się wyszkolić licz na siebie i zapłać sobie za to lub znajdź kogoś, kto Cię nauczy
luk006 napisał(a):Cześć Wam.
...wyprzedzenia przez 68 konnego grata.
Poza tym wszystko mi pasuje .
Pozdrawiam serdecznie życząc naprawdę miłych i wesołych świąt, jak również zawsze bezpiecznego dotarcia do celu.
Luk absolutnie masz rację. Teraz mam 180 koni, kiedyś miałem "mocniejszego" Uno z ilością koni w liczbie 69. I powtarzam nigdy nie byłem zawalidrogą i nie utrudniałem życia innym, jeżdżę dynamicznie, również po mieście.
Na autostradzie najważniejsza jest płynność, a do tego trzeba odrobiny wyczucia odległości i prędkości.
Tak samo w mieście - duże skrzyżowanie, dwa pasy, światło zmienia się na zielone, trzy rzędy samochodów ruszają ale w czwartym pani lub pan rusza, ale nieco wolniej i po chwili już ma 40 metrów do samochodów z przodu.... przecież on/ona przejedzie a mogłoby 4 samochody więcej. A potem narzekanie o jakie korki straszne. Albo deszczyk pokropi i już dramat.... ojej wpadnę w poślizg, będę dachował, lepiej pojadę 30km/h ... dramat.
Chcę skręcić na trzech pasach w prawo, ale nie mogę bo kierowca przedemną wrzuca "odwracacz ciągu" bo ma trzysta metrów do czerwonych świateł ...
I to jest właśnie brak umiejętności patrzenia, orientacji co się dzieje dookoła, utrudnianie innym kierowcom...
Polecam artykuł Kuby Bielaka
http://www.olsztyn24.com/news/16082-pol ... elaka.html
A zamiast durnego kursu na prawo jazdy kazałbym jeździć na pasie poślizgowym, slalomy, troleje, hamowanie na łuku itp itd