Kultura jazdy

Janusz Bajcer napisał(a):

Fanka napisał(a):Niestety, ale Ci Źli Tirowcy robią opinie całemu zawodowi.

Tak można powiedzieć o każdym zawodzie.

Jeden zły prawnik robi złą opinie całemu zawodowi.
Jeden zły lekarz robi złą opinię całemu zawodowi.
Jeden zły nauczyciel robi złą opinię całemu zawodowi.
....

Jeden przedstawiciel Twojego zawodu robi złą opinię całemu zawodowi - niestety.

Fanka napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

Fanka napisał(a):Kończę temat wykształcenia, bo jakoś mam wrażenie,że niektórzy czują się obrażeni.

Pytałem o Twój zawód, ale nie chcesz odpowiedzieć.

Naprawdę, niektórzy zbyt osobiście wszystko biorą. Mnie nie interesuje jakie kto ma wykształcenie na forum, ani jaki kto ma zawód. Nawet, powiem, czuje się zażenowana, kiedy ktoś się zbytnio wywnętrza...

yzedef napisał(a):Ja jeżdżę na motocyklu (może nie sportowy ale ponad 106 koni) co prawda niewiele bo może w tym roku zrobiłem z 500 kilometrów w sumie jednak z chęcią chciałbym poznać Fanki zdanie o tej grupie kierowców ?.

te kiero napisał(a):

Fanka napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

Fanka napisał(a):Kończę temat wykształcenia, bo jakoś mam wrażenie,że niektórzy czują się obrażeni.

Pytałem o Twój zawód, ale nie chcesz odpowiedzieć.

Naprawdę, niektórzy zbyt osobiście wszystko biorą. Mnie nie interesuje jakie kto ma wykształcenie na forum, ani jaki kto ma zawód. Nawet, powiem, czuje się zażenowana, kiedy ktoś się zbytnio wywnętrza...

Naprawdę, niektórzy zbyt ogólnie wszystko oceniają, rzucają jakiś tekst i potem nie chcą odnieść się do niego, bo nie mają argumentów. Mnie nie interesuje ich wykształcenie, ani inteligencja, ale mogliby odnieść się do kontrargumentów innych userów.
Nawet, powiem, czuję się zażenowany, kiedy Ktoś ignoruje drugiego i obstaje przy swoim pomimo braku argumentacji.


btw: dziś byłem miło zaskoczony płynnym ruchem na jednej zwężce, oczywiście dzięki jeździe na zamek, oby tak dalej

Fanka napisał(a):

yzedef napisał(a):Ja jeżdżę na motocyklu (może nie sportowy ale ponad 106 koni) co prawda niewiele bo może w tym roku zrobiłem z 500 kilometrów w sumie jednak z chęcią chciałbym poznać Fanki zdanie o tej grupie kierowców ?.

Moje zdanie jest takie, że co roku w mojej okolicy ginie motocyklista, albo 2-ch. Nigdy w życiu nie kupiłabym motoru mojemu synowi.

Fanka napisał(a):

Fanka napisał(a):

yzedef napisał(a):Ja jeżdżę na motocyklu (może nie sportowy ale ponad 106 koni) co prawda niewiele bo może w tym roku zrobiłem z 500 kilometrów w sumie jednak z chęcią chciałbym poznać Fanki zdanie o tej grupie kierowców ?.

Moje zdanie jest takie, że co roku w mojej okolicy ginie motocyklista, albo 2-ch. Nigdy w życiu nie kupiłabym motoru mojemu synowi.

Akurat ostatnio słyszałam pewną historie. Prawdziwą. Znajomy znajomego, a właściwie jego żona. Żona zabraniała mężowie jeździć na motorze. Mąż jednak nie mógł pozbyć się zmiłowania. Kupił motor, umieścił tak aby żona nic nie wiedziała i jeździł na nim czasami. Mijał czas, żona nic się nie zorientowała. Pewnego dnia dzwoni telefon, żona odbiera i słyszy , że jej mąż nie żyje zginął w wypadku na motocyklu. Żona na to, że to nie możliwe, bo jej mąż nie ma motoru.

Fanka napisał(a):Nie odpowiadam, bo nie wiem o co Ci chodzi.

Vjetar napisał(a):

Fanka napisał(a):
Akurat ostatnio słyszałam pewną historie. Prawdziwą. Znajomy znajomego, a właściwie jego żona. Żona zabraniała mężowie jeździć na motorze. Mąż jednak nie mógł pozbyć się zmiłowania. Kupił motor, umieścił tak aby żona nic nie wiedziała i jeździł na nim czasami. Mijał czas, żona nic się nie zorientowała. Pewnego dnia dzwoni telefon, żona odbiera i słyszy , że jej mąż nie żyje zginął w wypadku na motocyklu. Żona na to, że to nie możliwe, bo jej mąż nie ma motoru.

Na co to jest dowód Twoim zdaniem?

Fanka napisał(a):

te kiero napisał(a):

Fanka napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

Fanka napisał(a):Kończę temat wykształcenia, bo jakoś mam wrażenie,że niektórzy czują się obrażeni.

Pytałem o Twój zawód, ale nie chcesz odpowiedzieć.

Naprawdę, niektórzy zbyt osobiście wszystko biorą. Mnie nie interesuje jakie kto ma wykształcenie na forum, ani jaki kto ma zawód. Nawet, powiem, czuje się zażenowana, kiedy ktoś się zbytnio wywnętrza...

Naprawdę, niektórzy zbyt ogólnie wszystko oceniają, rzucają jakiś tekst i potem nie chcą odnieść się do niego, bo nie mają argumentów. Mnie nie interesuje ich wykształcenie, ani inteligencja, ale mogliby odnieść się do kontrargumentów innych userów.
Nawet, powiem, czuję się zażenowany, kiedy Ktoś ignoruje drugiego i obstaje przy swoim pomimo braku argumentacji.


btw: dziś byłem miło zaskoczony płynnym ruchem na jednej zwężce, oczywiście dzięki jeździe na zamek, oby tak dalej

Nie odpowiadam, bo nie wiem o co Ci chodzi.

Vjetar napisał(a):

Fanka napisał(a):

Fanka napisał(a):

yzedef napisał(a):Ja jeżdżę na motocyklu (może nie sportowy ale ponad 106 koni) co prawda niewiele bo może w tym roku zrobiłem z 500 kilometrów w sumie jednak z chęcią chciałbym poznać Fanki zdanie o tej grupie kierowców ?.

Moje zdanie jest takie, że co roku w mojej okolicy ginie motocyklista, albo 2-ch. Nigdy w życiu nie kupiłabym motoru mojemu synowi.

Akurat ostatnio słyszałam pewną historie. Prawdziwą. Znajomy znajomego, a właściwie jego żona. Żona zabraniała mężowie jeździć na motorze. Mąż jednak nie mógł pozbyć się zmiłowania. Kupił motor, umieścił tak aby żona nic nie wiedziała i jeździł na nim czasami. Mijał czas, żona nic się nie zorientowała. Pewnego dnia dzwoni telefon, żona odbiera i słyszy , że jej mąż nie żyje zginął w wypadku na motocyklu. Żona na to, że to nie możliwe, bo jej mąż nie ma motoru.

Na co to jest dowód Twoim zdaniem?

yzedef napisał(a):

Vjetar napisał(a):

Fanka napisał(a):

Fanka napisał(a):

yzedef napisał(a):Ja jeżdżę na motocyklu (może nie sportowy ale ponad 106 koni) co prawda niewiele bo może w tym roku zrobiłem z 500 kilometrów w sumie jednak z chęcią chciałbym poznać Fanki zdanie o tej grupie kierowców ?.

Moje zdanie jest takie, że co roku w mojej okolicy ginie motocyklista, albo 2-ch. Nigdy w życiu nie kupiłabym motoru mojemu synowi.

Akurat ostatnio słyszałam pewną historie. Prawdziwą. Znajomy znajomego, a właściwie jego żona. Żona zabraniała mężowie jeździć na motorze. Mąż jednak nie mógł pozbyć się zmiłowania. Kupił motor, umieścił tak aby żona nic nie wiedziała i jeździł na nim czasami. Mijał czas, żona nic się nie zorientowała. Pewnego dnia dzwoni telefon, żona odbiera i słyszy , że jej mąż nie żyje zginął w wypadku na motocyklu. Żona na to, że to nie możliwe, bo jej mąż nie ma motoru.

Na co to jest dowód Twoim zdaniem?

No jak to na co ? Na to że moje dni są już policzone . Dobrze że ja w sezonie te 2-3 baki tylko wyjeżdżam w około komina, może uda się jednak trochę dłużej przetrwać .

te kiero napisał(a):

Fanka napisał(a):Nie odpowiadam, bo nie wiem o co Ci chodzi.

jaaasne tak najłatwiej uciec

Vjetar napisał(a):

Fanka napisał(a):
Akurat ostatnio słyszałam pewną historie. Prawdziwą. Znajomy znajomego, a właściwie jego żona. Żona zabraniała mężowie jeździć na motorze. Mąż jednak nie mógł pozbyć się zmiłowania. Kupił motor, umieścił tak aby żona nic nie wiedziała i jeździł na nim czasami. Mijał czas, żona nic się nie zorientowała. Pewnego dnia dzwoni telefon, żona odbiera i słyszy , że jej mąż nie żyje zginął w wypadku na motocyklu. Żona na to, że to nie możliwe, bo jej mąż nie ma motoru.

Na co to jest dowód Twoim zdaniem?

pozwolę sobie... wg najnowszej logiki musiał być słabo wykształcony, bo nie powiedział żonie

Vjetar napisał(a):Ale kto żeby nie było fopa?

Fanka napisał(a):

Vjetar napisał(a):Ale kto żeby nie było fopa?

te kiero ignorowałam, nie wiem o co mu chodzi i już mnie męczy