Kulinarne podróże po świecie

Brakuje im tego, żeby ziały ogniem, ale nikt nie jest idealny

W jedynej wiosce na Komodo, przyklejonej do brzegu, żyje ok. tysiąca ludzi, któ­rzy przenieśli się tu z głębi wyspy, kiedy wytyczono nowe granice parku. Więk­szość utrzymuje się z rybołówstwa, wypływając nocą na morze w zgrabnych ło­dziach. Do oglądania jest niewiele prócz codziennego życia bardzo biednych miesz­kańców. Jeżeli zapytacie dlaczego domki są na palach- po pierwsze bliskość oceanu, po drugie bliskość waranów. Potrafią zeszamać cały połów. O zwierzętach domowych nie mówię...



Oprócz rybołówstwa podstawowym zajęciem w wiosce jest poławianie pereł. Perłopławy, bo tak ich nazwaliśmy, mieszkańcy wioski, w większości młodzi chłopcy, oferują nam całe naręcze naszyjników z pereł z pobliskiego morza. Podpłyniecie łódką do naszej krypy i szybki abordaż, to nic dla nich. Byle handel szedł.



A i na miejscowym kramiku przy dróżce na molo i do knajpy, smokowe rękodzieła, kupić nie kupić, pohandlować warto...



I jak to się przekłada do wyprawy w nieznane, do granicy naszej cywilizacji. Co prawda to prawda. w zasięgu 300 km nie ma sieci komórkowej, na wyspie komodo i Rinca tylko polowe radiostacje...

A tak naprawdę to na takie zwierzęta polują smoki. Miniaturowe sarny. Ludzi w zasadzie się nie boją, tylko unikają. Ludzie nie są tu ich wrogami, tylko smoki...



Smacznych i nie tylko wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz.

Faktycznie, cienkie te sarenki. Na grilla sie nawet nie nadają. A jakie sympatyczne!!!!!
Bernard.

Kraina smoków to miejsce, o którym trudno zapomnieć, nawet jeśli już trochę czasu minęło od wyprawy. Pamiętamy noc spędzoną w bungalowie niedaleko molo. Z reszta jedynego, jaki był na tym terenie, szczęśliwie udało się wynająć na ostatnią noc. Prąd wyłączono o 22.00, i już. Potem zapadły ciemności i dzikie harce zwierząt wokół nas. Dobrze, że pokoje były na podwyższeniu do którego prowadziły strome schody. To co sie działo na zewnątrz przypominało sceny z Parku Jurajskiego. Jakoś przetrwaliśmy do rana.
Ostatni dzień to wędrówka po Parku, przyglądanie się dziwnym formom przyrody. Tu wyschnięty las tropikalny...



Znacznie milszą okazał się pobyt na rafie koralowej. A należy przyznać, że Indonezyjska jest bardzo rozległa i nie ustępuje wcale tej z Australii. Nurkowanie w takich zatoczkach było super przyjemne. Byle od strony plaży. Z drugiej strony, od morza- można spotkać niebezpieczne ryby w tym różne okazy rekinów...



Piasek mieni się kolorami rafy, drobiny korali pływają obficie w strefie przybrzeżnej...



A nawet niedaleko od brzegu można wyłowić takie okazy muszli. Niestety ważące nawet do 10kg, i do walizki nie da się ich wsadzić, z resztą, jest to zabronione...



Wszystko co ciekawe ma swój koniec i tak przyszedł czas na odpłyniecie od smoczych wysp. Pora na powrót do cywilizacji, co prawda cywilizacji wysp Indonezji, ale zawsze...



Smacznych i nie tylko wrażeń. pozdrawiam, Grzegorz.

Bardzo interesujące i wciągające relacje z podróży kulinarnych. Zwłaszcza z Chin i Indonezji.

Wspaniałe widoki, egzotyka no i te różnorodne pyszne dania - główny punkt programu.

darek1 napisał(a):

Z napisał(a):No to zapraszam ze mną już za kilka dni będę się obżerał posiłkami z ośmiu dań(w tym lobstery,kraby) za 10dolców od łba(słownie dziesięć CUC) i są to najdroższe opcje bo np. kokosy do picia z donosem 1zł/szt.

......aaaaaaaaaaaaaaaaa gdzie to tak dają jeść ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Na Kubie


Zupkę rybną musiałem zjeść-od razu mi się Chorwacja przypomniała


A ten arsenał zabrany do domu, dla przykładu Havana Club 1l. trzy letnia(żółta)-5.50Peso, pięcioletnia ciemna 10.50 czyli pić nie umierać.Zdjęcia są z dwóch posiłków lecz koszt jednego na osobę w granicach 10dolarów+piwko 1dolar/butelka(nie do przejedzenia).

Panie Grzegorzu wielka prośba czy możliwym byłoby podawanie kosztów takich wycieczek chodzi mi o wycieczki na miejscu jak np.ta statkiem.

Bardzo fajnie że wreszcie ktoś dorzuca swoje kulinarne wspomnienia ze świata. Gratuluję!!!

Odnośnie cen za podróże. Tu nie będę mógł być za dokładny, bo co do ceny, musiałbym porozmawiać z naszym Guru- Bogusiem, który to sam przygotowuje, organizuje kosztorysy, zbija ceny itp. Przyznam się, że tak raz do roku, jak wyjdzie bierzemy udział w takich wyprawach, w różne miejsca na świecie. Nasz kolega organizuje w ciągu roku 5-6 wypraw. Kwestią jest wybór miejsca i zorganizowanie się grupy. Najlepiej około 10 osób, tak to jest liczone, dobrze widziane pełne pary. Czas zwykle do 3 tygodni pobytu. Obecnie przysposabiamy się do tematu Chiny południowe, głównie Yunnan, Kanton ale i dorzecze Mekongu, potem Makau i wylot z Honkongu. Plan jest dokładnie rozpisany, kwestia rezerwacji przelotów. Cena za około 3tg to całościowo, włącznie z posiłkami i nawet wliczonym w to piwem, w granicach 13-15 tys, niestety z uwagi na taniejącą złotówkę i drożejącego dolara,cena może podskoczyć

Odnośnie Indonezji i cen za wynajęcie statku, warto sprawdzić w necie, wszystko tam będzie. Spore różnice bo krypy są bardzo zróżnicowane odnośnie komfortu. Są takie z klimą i oddzielnymi kabinami, są też tańsze, np. spanie na podwieszanych hamakach.

Pozdrawiam, smacznych i nie tylko wrażeń. A w kolejnym wejściu będzie przepis na kurczaka po azjatycku. Grzegorz.

Te 13-15 tys. to za parę czy za osobę

Gdyby ktoś na Kubie w czasie naszej zimy chciał odpocząć to mogę udzielić info jak to zrobić za godziwe pieniądze(dużo niższe niż z kraju lecimy z Manchesteru przez np.Modlin),co prawda Kuba nie ma jakiejś specjalnej kuchni i dla niej samej lecieć to nie polecam lecz miło w styczniu pogrzać gnaty.

Lednice napisał(a):Te 13-15 tys. to za parę czy za osobę

Tadeusz za osobę. Przelot samolotem, 3 tygodniowy pobyt, liczne wycieczki i atrakcje na miejscu w tym jazda jeepem w terenie, wynajęcie motorówki i pyszne jedzenie przygotowane przez tubylców np. mięso w tubie z bambusa . Tyle też trzeba dać za podróż koleją transsyberyjska z Moskwy przez Ułan Bator do Pekinu i powrót samolotem.

W innej relacji, do USA, też kilkutygodniowej, padła kwota 15 tys., ale na parę

margaret-ka napisał(a):Teraz obiecane podsumowanie kosztów. Jak na spowiedzi, kasa uczciwie zarobiona, a nie kradziona Na dwie osoby wydaliśmy łącznie 15000 zł. Z tego dokładne zapiski poniższych pozycji to około 12300 zł, zależnie od kursu (a nie pamiętam dokładnie jak wtedy było), reszta jedzenie w knajpach, bo sami nie przygotowaliśmy ani jednego posiłku.

W takim razie Grzesio musi udzielić bardziej precyzyjnej odpowiedzi i rozliczyć się dokładnie z wydatków

Stany a w tym życie, wycieczki, przejazdy są już niezbyt drogie i ta cena jest do zaakceptowania. Kwestia przelotu to główny mankament.
Inaczej jest sytuacja z Azją, Oceanią, Australią i nawet Ameryką Południową, jeśli wybieracie się w rejony, gdzie ceny są ustalone.
Jeżeli wybieracie trasy niezbyt opanowane turystycznie, gdzie nie ma promocji i tym podobnych, niestety ceny są jakie są. Coś za coś. Przyznaję, że Chiny wschodnio/centralne jakie już zaliczyliśmy, były w cenie do 11-12 tys/os.

Dla zainteresowanych przesyłam plan wycieczki na ten rok, ale to tylko plan, i może być inna koncepcja. Ten plan otrzymałem tydzień temu, do dyskusji. Przy pewnych doliczeniach, cena może podskoczyć nawet do 16 tys/os.

Zawsze można alternatywnie na 2tg all inc. last minuta do Turka za 5tys/od łeba.

tu wrzucam plan:
YUNNAN i POŁUDNIE CHIN
zarys programu wyjazdu w terminie 14.09 – 01.10.2015 (18 dni)

Dz.01/14SEP : Wylot z Warszawy ok. 13.00. Przylot do Helsinek o 15.45 i wylot do Chongqing .

Dz.02/15SEP : Przylot do Chongqing o 7.10 rano, a następnie przesiadka na chiński samolot i wylot do Kunming MU2975 10.45/12.05. W drodze do hotelu obiad. Następnie zakwaterowanie i czas wolny do kolacji (O,K).

Dz.03/16SEP : Po śniadaniu zwiedzanie najsłynniejszego w całych Chinach Targu Kwiatowego. Następnie wyjazd do formacji skalnej znanej na świecie jako Kamienny Las. Powrót do Kunming. Reszta dnia wolna (S,O,K).

Dz.04/17SEP : Przejazd do Dali ok. 5-6 godzin. Po drodze przepiękne krajobrazy Junanu. Chińczycy zwykle robią tu przelot samolotem ok. 40min. z ogromną stratą dla turystów. Przed osiągnięciem Dali – Góry Cang (Cang Shan). Zakwaterowanie i kolacja (S,O,K).

Dz.05/18SEP : Po śniadaniu rejs łodzią po jeziorze Erhai. Następnie wizyta w wiosce jednej z chińskich mniejszości Bai. Po obiedzie zwiedzanie starego miasta w Dali ze słynnymi trzema pagodami (S,O,K).

Dz.06/19SEP : Po śniadaniu przejazd z przewodnikiem do Li Jiang (3 godziny). Po drodze obiad i zwiedzanie miasteczka Zhou. Po przybyciu do Li Jiang zwiedzanie starówki ze słynnym Lwim Wzgórzem w centrum. Zakwaterowanie w Li Jiang (S,O,K).

Dz.07/20SEP : Będzie to dzień zwiedzania starożytnego miasta Shuhe, wioski o tej samej nazwie i wioski Yuhu. Na miejscu będziemy mieli okazję poznać lokalną kulturę, życie lokalnych ludzi i lokalne targi. Następnie wrócimy do Li Jiang, odwiedzimy Park Czarnego Smoka i muzeum. W trakcie zwiedzania zjemy obiad. Wieczorem wspólna kolacja (S,O,K).

Dz.08/21SEP : Po śniadaniu pojedziemy do miasta Shigu obejżeć słynny bęben kamienny (Stone Drum) oraz fenomen geologiczny – zwrot biegu Jangcy w początkowym biegu w kształcie litery V. Następnie zobaczymy jeden z najgłębszych kanionów na świecie – Wąwóz Skaczącego Tygrysa. Chińczycy mówią o nim, że jest najgłębszy, bo nie wiedzą, że istnieje Canyon Colca w Peru. Następnie przejazd do Shangri-La na nocleg. Wcześniej kolacja (S,O,K).

Dz.09/22SEP : To będzie piękny dzień. Shangri-La to przepiękna kraina! Rankiem pojedziemy zobaczyć jeziora Bi Ta Hai i Shu Du. Następnie odwiedzimy klasztor Gedan Song Zan Lin. Trzeba zdawać sobie sprawę, że znajdziemy się tego dnia na granicy z Tybetem…Będziemy mieli również okazję zagościć w domostwie tybetańskiej rodziny. Powrót do hotelu. Kolacja i nocleg (S,O,K).

Dz.10/23SEP : Po wczesnym śniadaniu przejazd na lotnisko, a następnie przelot do Changsha liniami China Southern MU9744 09.45/11.55. Po przylocie transfer ok. 4 godziny do Zhangjiajie. W trakcie przejazdu lunch. Po przyjeździe na miejsce natychmiastowe zakwaterowanie i 2 godziny wolnego czasu. Kolacja i nocleg (S,O,K).

Dz.11/24SEP : Całodniowe zwiedzanie Parku Krajobrazowego Wulingyuan. W tym : Imperial Brush Peak, Fairy Maiden Presenting Flowers; Yuan Jiajie (skorzystamy z windy Bai Long) oraz The first bridge under the Sun czyli Pierwszy most od słońca, który był inspiracją dla gór Alleluja w filmie Avatar. Nocleg w Zhangjiajie (S,O,K).

Dz.12/25SEP : Kolejny dzień przypadnie na Park Narodowy Zhangjiajie. Odwiedzimy wioskę Huang Shi, a następnie wjedziemy pociągiem na galerię Ten Li. W międzyczasie zjemy obiad. Wieczorem pojedziemy na lotnisko i odbędziemy nocny lot do Kantonu (po chińsku Guangzhou) liniami China Airlines CZ3382 2210/2335. Przed wylotem zjemy kolację. Zakwaterujemy się w hotelu ok. pół godziny po północy (S,O,K).

Dz.13/26SEP : Dzień na zwiedzanie Kantonu i okolic. Po śniadaniu pojedziemy do starożytnego miasteczka Sha Wan. Tam zjemy lunch i wrócimy do miasta na zwiedzanie, czyli popołudniowe City Tour. Zakwaterowanie w Kantonie w tym samym hotelu (S,O,K).

Dz.14/27SEP : Po śniadaniu przejazd na dworzec kolejowy i 2-godzinna podróż do Hongkongu. W Hongkongu będzie czekał na nas pilot chiński i zawiezie nas do Hotelu Stanford na półwyspie Kowloon. Od tego momentu do wylotu w Hongkongu czas wolny (S,K).

Dz.15/28SEP : Śniadanie i czas wolny do kolacji (S,K).

Dz.16/29SEP : Śniadanie i czas wolny do kolacji (S,K).

Dz.17/30SEP : Śniadanie i czas wolny do godziny 12.00. O tej porze wykwaterowanie z hotelu i złożenie bagaży w przechowalni. Następnie ok. 19.30 przejazd na lotnisko międzynarodowe (S,O).

Dz.18/01OCT : O godzinie 00.25 wylot liniami FINNAIR do Helsinek. Przylot do Helsinek w godzinach rannych. Następnie krótki tranzyt i lot do Warszawy. Przylot do Warszawy ok. 10.00 rano. Koniec imprezy.

UWAGI !!!

1. Koszt wyjazdu dla kursu 1USD=3,80zł/$ ( dnia 27.01.2015 ten kurs jest nawet nieco wyższy, chodzi o bankowy kurs kupna dewiz) to 15.090zł - przy 3 posiłkach dziennie w Chinach, dwóch posiłkach w Hongkong i bez programu turystycznego w Hongkongu.
2. W cenie zawarte są trzy przeloty wewnętrzne na sumie 641$/os.
3. Niewątpliwie co najmniej jedną wycieczkę należałoby wykupić w Hongkongu. I tak :
• na cały dzień do Makau z obiadem 158$ (600zł)
• na cały dzień na wyspę Hongkong (Victoria Peak, Repulse Bay, Aberdeen, Świątynia Wong Tai Sin, Ogród ptaków, Aleja gwiazd) za 92$ od osoby, czyli 350zł
4. Na wyjazd jest już przyznana taryfa grupowa w terminie wskazanym w programie.
5. W celu ograniczenia kosztów można zrezygnować z tej taryfy, spróbować kupić bilety indywidualne jak najszybciej i jak najtaniej, wyciąć jeden dzień z Hongkongu. Jest wtedy szansa, że z jedną wycieczką cena zamknie się w 15 tys. złotych. Przy takim wysokim kursie dolara nie ma szansy żeby przy takiej trasie cena była niższa.
6. W żadnej opcji nie przewiduje się, że uczestnicy nie będą mieli co robić w Hongkongu. Zawarta tutaj hipoteza służyć ma jedynie bardziej przejrzystemu pokazaniu kosztów.

Pozdrawiam, Grzegorz.

Hmmm, taaa,
bardzo fajne wyprawy kosztują

Dzięki za rzeczowe informacje