Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kulinarne podróże po świecie

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.11.2014 12:11

Heuriger to całkiem fajny austriacki wynalazek :wink:

Lokale te przeważnie są czynne tylko w określonym czasie 8) ,
nie przez cały rok.
Prawo do otwarcia swojego heurigera mają właściciele winnic, sprzedają tam swoje wino 8)
i do tego jest jedzenie.
Oczywiście jak chcą heurigera otworzyć, bo z tym wiążą się spore koszty.
Ale z każdej winnicy można kupić wino prosto w gospodarstwie, ceny są atrakcyjne :D
Austriackie wina są bardzo dobre, tylko tak jak chorwackie, przegrywają walkę konkurencyjna o polski rynek 8)
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1270
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 13.11.2014 02:00

Niestety, taki rynek - cena rządzi... i Carlo Rossi tfu tfu - przepraszam ale jak sobie pomyślę o dobrym austriackim Grüner Veltliner pod sznycelka to mnie szarpie...
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 16.11.2014 17:14

Zwiedzanie Wiednia dla osoby, która jedzie bez biura podróży i nic o tym mieście nie wie, może być trudne. W odróżnieniu od Pragi, Bratysławy czy wielu innych miast, największe atrakcje Wiednia wcale nie leżą w ścisłym centrum (z wyjątkiem Stefansdom), lecz są porozrzucane po całym mieście. Tu przykład, Belweder, barokowy pałac księcia Eugeniusza Sabaudzkiego. Składa się z dwóch budynków rozdzielonych ogrodem w stylu francuskim ozdobionym szeregiem posągów sfinksów. Belweder Górny przeznaczony był na bankiety i uroczystości, Belweder Dolny pełnił funkcję letniej rezydencji. Perłą zbiorów malarstwa w Belwederze są „złote” obrazy Gustawa Klimta. Tu część ogrodowa, plac oddzielający obie wspomniane części...

Obrazek

I dość daleko od niego oddalony, Schoenbrunn – duży i piękny pałac, siedziba Habsburgów. Wspominałem już o nim. Warto wykupić bilet wstępu do środka i zobaczyć wspaniałe komnaty, w których mieszkali i pracowali m. in. Franciszek Józef, Maria Teresa, Maria Antonina, syn Napoleona Orlątko i wiele innych wybitnych osób. Podczas zwiedzania dostajemy urządzenie przypominające telefon z nagranym opisem zwiedzanych pomieszczeń i wiążących się z nimi historii, w języku polskim. Należy dodać, że słucha się tego naprawdę fajnie, a godzinny pobyt w pałacowych pomieszczeniach pozwala odczuć klimat cesarstwa i dowiedzieć się o Austro-Węgrzech więcej, niż podczas nudnych lekcji historii w szkole.
Wokół pałacu znajduje się ogromny ogród, który imponuje swoją wielkością. Znajduje się tam wiele ciekawych obiektów, takich jak Palmiarnia, Labirynt, ogród japoński czy „rzymskie ruiny”. Ale chyba najważniejsze jest znajdujące się tu, pierwsze na świecie ZOO.

Obrazek

A przed pałacem charakterystyczne dorożki, a raczej powozy. Trochę kosztuje taka przejażdżka, ale może i warto...

Obrazek

Alternatywą dla wiedeńskiego sznycla jest kotlet z fileta drobiowego, najlepiej z piersi indyka. Dobrze przyprawiony ziołami.

Obrazek

I podany według schematu spotykanego i w Austrii i Niemczech, z ziemniakami z kminkiem i rodzajami kapusty kiszonej...

Obrazek

Smacznych wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.11.2014 18:08

Kolejne smakowite danie :D

Zwiedzanie Wiednia jest moim zdaniem łatwe, bo świetnie działa komunikacja miejska, warto kupić bilet na cały czas pobytu.
Do tego w czasie ferii szkolnych we Wiedniu dzieci jeżdżą za darmo, nie tylko dzieci z Wiednia, ale wszystkie dzieci :!: :D
Bernadr C
Croentuzjasta
Posty: 145
Dołączył(a): 02.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bernadr C » 17.11.2014 18:37

Najbardziej znanymi wiedeńskimi Heurigen – lokalami serwującymi młode wino, są typowe winiarnie na skraju miasta, w których serwuje się tylko wino z własnej uprawy. Są to tak zwane klasyczne winiarnie, jak np. w Grinzing albo Stammersdorf. Byłem na Grinzingu, atmosfera sielankowa, młode wino, proste głównie mięsne przystawki. Kelnerki w strojach ludowych, muzyka też ludowa. Ceny można wytrzymać, kłopot głównie z transportem, bo po kilku szklankach wina, prowadzić cara nie wypada…
Ale jest rada. Na Grinzing jeździ tramwaj, i sprawa rozwiązana.

Bernard :D
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 30.11.2014 10:27

Wracamy na chwile do Indii. Może dlatego, że u nas nastały mroźne dni, wszechobecny brak słońca, krótkie i ponure dni...

Co można powiedzieć o Indiach. Opinie są różne. Włącznie z dużą niechęcią wyjazdu do tego kraju. głównie nie z powodów kulturowych, ale z ogólnego panującego tam braku możliwych warunków higieny. "Szok", "chaos", ewentualnie "tłum" - to słowa cisnące się na usta turyście, które ląduje w Indiach po raz pierwszy. Oszołamia wilgotne powietrze, atakuje zaduch gorącej nocy, w nos wciska się mieszanka nieznanych zapachów, a w uszy - kakofonia klaksonów i krzyków. Indie porażają również ogromem: subkontynent rozciąga się od Oceanu Indyjskiego na południu po Himalaje na północy, od suchej pustyni Thar na wschodzie po deltę Gangesu na zachodzie, przez różne strefy klimatyczne, kultury, religie i języki. Indie to feeria barw: zielonych pól herbacianych, czerwonych skał na wybrzeżu Goa, pomarańczowych szat świętych mędrców, błękitnych i różowych miast na skraju pustyni, turbanów Sikhów i zwiewnych sari kobiet przy każdym kroku pobrzękujących bransoletkami. Tu kolory, smaki i zapachy są bardziej intensywne, a wszystko odczuwa się mocniej.

Jestaśmy na południu Indii. Ruszamy z Kerali do ciekawego rejonu. Zjawiskowym miejscem, słynącym z pięknego otoczenia i przyrody już za czasów Brytyjczyków jest Munnar - miasteczko w Górach Cynamonowych położone malowniczo wśród zawsze zielonych plantacji herbaty oraz pól wanilii, cynamonu, kardamonu i pieprzu.
Dostać się tutaj można środkami masowej komunikacji, nie mylić z środkami masowego rażenia, chociaż???

Obrazek

Drogi są zabójcze, raczej męczące, ale warto przyjrzeć sie mijanym miejscom. Większość autobusów a głównie ciążarówek, to swojego rodzaju dzieła sztuki...

Obrazek

Dworce autobusowe przepełnione kolorowym tłumem.

Obrazek

Munnar jest jednym z najpiękniejszych miejsc na ziemi, są tam przepiękne krajobrazy. Wszędzie zielono i świeżo, całe góry i doliny obsadzone herbatą. Co dzień rano na plantacje wychodzą kobiety z ogromnymi koszami i prostym a pomysłowym urządzeniem (nożyce połączone z woreczkiem) ścinają świeżo odrośnięte listki herbaty... . Wyjątkowo czyste jak na Indie i bardzo relaksujące miejsce. W miasteczku Munnar jest dosyć skromnie, można się napić przepysznej świeżej herbaty w muzeum herbaty usytuowanym obok plantacji i zrobić herbaciane zakupy. Herbata z Munnar jest świetnej jakości. Dawna duża plantacja koncernu Tata, została podzielona na małe spółdzielnie prowadzone przez dawnych pracowników. Ludzie tu żyją dostatnio, mają ładne domy, opiekę medyczną, szkoły dla dzieci i stałe dochody. Wszyscy troszczą się o wspólne dobro. Tu nie widać biedaków ani brudu jak na północy Indii.

Obrazek

Wszechobecne plantacje herbaty. Kobiety zbierajace wyselekcjonowane liscie...

Obrazek

Zapierające dech krajowrazy. Zieloność, zieloność, zieloność...

Obrazek

A jak zgłodniejemy, podstawowym tutejszym daniem jest curry.

Obrazek

Smacznych wrażeń. Pozdrawiam. Grzegorz. :wink: :lol:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 02.12.2014 18:14

W takim razie chyba przyszedł czas aby zmierzyć się z prawdziwym curry lub najbardziej poprawną jego polską wersją...

Nazwę "curry" noszą dania mięsne, rybne lub warzywne, uduszone w gęstym sosie z dodatkiem korzennej mieszanki, która jest narodową przyprawą Indii. Prawdziwe curry to wcale nie jest znany ze sklepów proszek, który wymyślili powracający z Indii Brytyjczycy. Słowo "curry" po tamilsku znaczy "sos". Curry w proszku Hindusi produkują dla turystów, a potrawy przyprawiają robioną na świeżo mieszanką zwaną masala.

Pomocne nam będą takie autentyczne smaki.

Obrazek

Smacznych wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.12.2014 19:27

Szczerze mówiąc potrawy z Indii mi po prostu nie smakują, są dla mnie tak samo niejadalne jak tajskie :roll:

Ale zielone krajobrazy boskie :D :D :D
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 02.12.2014 19:49

Eeee. Karry jest ok.
termondar
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6522
Dołączył(a): 06.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) termondar » 03.12.2014 07:37

Lednice napisał(a):Szczerze mówiąc potrawy z Indii mi po prostu nie smakują, są dla mnie tak samo niejadalne jak tajskie :roll:

Ale zielone krajobrazy boskie :D :D :D


Ja też nie przepadam, zdecydowanie za dużo przypraw, szczególnie curry.
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 05.12.2014 19:10

Curry to przede wszystkim intensywny a nawet bardzo intensywny smak ziół i przypraw. W daniu musi przeważać jakiś pojedynczy składnik- w Indiach często warzywo lub ryba, nawet krewetki. Inne składniki muszą w zasadzie rozpuścić się w sosie. Ja dzisiaj zrobiłem curry oparte głównie o kawałki pokrojonego filetu z kurczaka oraz ananasa, tym razem z puszki. Najczęściej do curry używa się mieszanki o nazwie garam masala.
Intensywny żółty kolor i goryczka typowej mieszanki garam masala to zasługa kurkumy, zwanej indyjskim szafranem. Z kolei czarny pieprz i papryczka chili decydują o ostrości dania. Korzenną i słodkawą nutę dają goździki, cynamon i imbir. Smaku dopełniają nasiona gorczycy i kolendry, a także kumin, które uwalniają swój smak i zapach w czasie podsmażania. Przyprawy są bowiem smażone w całości i rozgniatane na papkę. Przygotowanie własnej mieszanki nie jest proste, dlatego radzimy kupować łatwiejsze w użyciu, gotowe pasty curry, które różnią się charakterem i mocą.

Moje składniki:
• 75 dag piersi z kurczaka
• sok z 1/2 cytryny lub limonki całej
• po 2 łyżeczki mielonego kuminu i kurkumy
• łyżeczka pieprzu cayenne lub 2-3 papryczki chili
• pieprz
• 10 dag sklarowanego masła (patrz nasza rada)
• po łyżeczce ziaren gorczycy i kolendry
• 15 pokruszonych ziaren kardamonu
• 5-7 goździków
• 2 cebule
• 2 ząbki czosnku
• łyżka startego korzenia imbiru
• puszka mleka kokosowego
• szklanka bulionu z drobiu
• puszka pokrojonych pomidorów
• łyżka mąki kukurydzianej
• 1/2 pęczka kolendry
• sól, sos sojowy

Obrazek


Najpierw przygotować wszystkie składniki, to ułatwi gotowanie. Na dużej nieprzywierającej patelni (w dużym rondlu) rozgrzać ghee i dodać cebulę. Smażyć na średnim ogniu, aż się lekko poddusi i zeszkli. Dodać do cebuli wszystkie przyprawy: czosnek, papryczkę chili, imbir, kurkumę, kmin, kolendrę, liście limonki Kafir i liście curry i sproszkowane chili. Dobrze połączyć wszystkie przyprawy i lekko podgrzać. Zwiększyć ogień, dodać pokrojonego kurczaka. Na patelni dokładnie obtoczyć mięso w przyprawach i podsmażyć chwilę z każdej strony, ciągle mieszając, aby przyprawy się nie przypaliły. Zmniejszyć ogień, lekko posolić, dodać puszkę pomidorów, przykryć patelnię i dusić kurczaka przez 10 minut , mieszając co jakiś czas.

Obrazek

Obrazek

Mięso ma być w środku białe, ale bardzo wilgotne. Odkryć patelnię, zwiększyć ogień i dodać mleko kokosowe. Sos powinien się teraz zredukować przez około 5 minut. Zagęścić odrobiną mąki ziemniaczanej - jeśli jest taka potrzeba. Przed samym podaniem przyprawić sokiem z limonki i posypać natką kolendry.


Obrazek

Nie ma jednego przepisu na curry, każdy profesjonalny kucharz i każda gospodyni w Indiach robią własne mieszanki. My przygotujemy danie ze składników dostępnych w Polsce. Curry najczęściej podaje się z ryżem basmati z dodatkiem szafranu lub warzyw. Ja dołączyłem nasz rodzimy produkt. Kasza pęcak. Gotowana z wodą (2x większa objętość do kaszy), masłem, liściem laurowym, gałązką rozmarynu...

Obrazek

Smacznych wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Bernadr C
Croentuzjasta
Posty: 145
Dołączył(a): 02.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bernadr C » 07.12.2014 11:23

Czyli curry z kury. Wygląda smacznie. Chociaż ja bym tutaj widział kawałki ryby, a nawet fajne krewetki.
Idę coś wrzucić na żołądek, włączyło się ssanie. Pozdrawiam.!
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 17.12.2014 19:12

Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa. Słowo adwent pochodzi z języka łacińskiego "adventus", które oznacza przyjście. Dla starożytnych rzymian słowo to, oznaczało oficjalny przyjazd cezara. Oczekiwanie na przyjście Chrystusa musi rodzić radość, gdyż jest oczekiwaniem na przyjście Jezusa. Dlatego też Adwent jest nie tyle czasem pokuty, ile raczej czasem pobożnego i radosnego oczekiwania.

Dlatego też, już w Polsce przyjęły się kiermasze adwentowe, podobnie jak w zachodniej Europie, a szczególnie Niemczech, Austrii. Akurat byłem służbowo w Krakowie, gdzie przed Sukiennicami znalazłem świetny jego przykład.

Obrazek

Fotki z komórki, nie najlepsze, ale miejsce bardzo fajne.

Obrazek

Na placu rozbrzmiewają kolędy, w powietrzu unosi się zapach kapusty z grzybami, a oczy cieszą świecące gwiazdki i nietuzinkowe produkty wypełniające kramy Galicyjskiego Kiermaszu Adwentowego
Tradycyjnie kiermasz łączy w sobie propozycje dla najmłodszych i dla starszych uczestników. Kramy z bogatą ofertą wystawców pozwolą zaopatrzyć się w świąteczne specjały. Można też spróbować przysmaków kuchni tradycyjnej, ekologicznej i regionalnej.

Obrazek

Jest i oryginalny Grzaniec Galicyjski. Próbowałem, bardzo dobry...

Obrazek

I owoce oblewane czekoladą, przygotowane jak na rynku w Norymberdze...

Obrazek

Obrazek

I mięsiwa też pokosztowali...

Obrazek

Smacznych wrażeń, tym razem z Krakowa. Pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.12.2014 19:41

No, coraz lepiej to w Polsce wychodzi, mam na myśli jarmarki przedświąteczne :D


Ważne, że ktoś widzi fajne wzory do naśladowania i się stara, że organizatorom zależy :D
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 21.12.2014 10:39

I teraz dla porównania Niemcy.

Obrazek

Podczas adwentu, niemieckie rynki miast, zamieniają się w kolorowe krainy. Odbywają się wtedy Weihnachtsmärkte, czyli kiermasze bożonarodzeniowe. Można na nich kupić wszystko co kojarzy się ze świętami – ozdoby choinkowe, prezenty, słodycze, kalendarze adwentowe.

Obrazek

I oczywiście owoce w czekoladowej fantazyjnej polewie.

Obrazek

Cały czas w tle słychać kolędy, a w powietrzu unosi się zapach aromatycznych przypraw. Każdy też ma możliwość napić się Glühwein, czyli grzanego wina z korzennymi przyprawami oraz zjeść specjalnie przygotowane na tę okazję pierniki oraz ciasta bożonarodzeniowe. Najstarszy oraz najbardziej znany kiermasz odbywa się w Norymberdze i jest to tak zwany Christkindlesmarkt in Nürnberg. Podobnie znanym jest kiermasz w Monachium.

Tutaj Monachium, i zjeść i napić się pod grającą karuzelą z przyjemnością się można...

Obrazek

Każda dzielnica w Monachium ma swój własny jarmark ale najpopularniejszym i najlepiej odwiedzanym jest ten na rynku głównym Najświętszej Marii Panny - Marienplatz. Ponad 150 stoisk można zwiedzić z ceramiką, zabawkami, wyrobami rzemiosła, jednym słowem ciekawymi pomysłami na prezenty dla najbliższych. Naturalnie nie brakuje również Glühwein, pierniki oraz tradycyjne przysmaki regionalne. Co roku kiermasz przyciąga tysiące turystów z całej Europy.

Obrazek

Tutaj stoi najwyższa choinka w Niemczech. A obowiązkowo należy zakupić rożne rodzaje Norymberskich Pierników. W czasie adwentu właśnie najlepiej smakują.

Obrazek

Smacznych wrażeń, Pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Kulinarne podróże po świecie - strona 18
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone