Bruksela to zajmujące miasto, obecnie wielonarodowościowy ośrodek. W miarę nie dawno, trochę zgubiłem się na przedmieściach jadąc z hotelu typu kapsułowego, okropny z resztą. Nagle znalazłem się w arabskiej dzielnicy, poczułem się nie klawo, na mijanych twarzach przy drodze nie widziałem jakiejś przychylności i wolałem nie zatrzymywać się. Dobra, jeszcze tu wrócimy.
A jak ma być przyjemnie to proponuję Budapeszt, miejsce które z kolei ja bardzo lubię.
„Polak, Węgier dwa bratanki…” to najczęstsze skojarzenie jakie nasuwa się Polakom jeśli myślą o Węgrzech. Poza tym kraj bratanków kojarzy się jeszcze z, papryką, gulaszem (i ogólnie ostrymi potrawami), plackami po węgiersku (które praktycznie na Węgrzech są nieznane), Stefanem Batorym, dobrym winem np. czerwonym Egri Bikaver (Bycza Krew) czy białym, słodkim tokajem oraz językiem niepodobnym do żadnego innego w Europie (Węgrzy o tym wiedzą, dlatego uczą się obcych języków i dogadanie się na ulicach Budapesztu po angielsku nie jest problemem).
Królestwo węgierskiej papryki, na każdym kroku...
Stolica Węgier, Budapeszt to piękne miasto położone na wzgórzach nad Dunajem. Uważane jest za jedno z najpiękniejszych miast w Europie i wymieniane na równi z takimi atrakcyjnymi miastami jak: Praga, Paryż, Barcelona, Wiedeń czy Rzym.
Baszta Rybacka jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zabytków Budapesztu, a przy okazji także najbardziej okazałem punktem widokowym miasta. Siedem niewielkich wieżyczek symbolizuje siedem plemion madziarskich, które osiedliły się w Kotlinie Panońskiej. Nazwa Baszty Rybackiej wywodzi się od targów rybnych, które właśnie w tym miejscu organizowane były w średniowieczu. Cech rybaków miał zresztą obowiązek bronić otaczającego targ odcinka fortyfikacji. Z rozległego tarasu baszty świetnie widać zakole Dunaju, monumentalny budynek Parlamentu węgierskiego, Bazylikę św. Stefana, Most Łańcuchowy, a w oddali także Wyspę Małgorzaty.
Kolejnym znanym na całym świecie punktem rozpoznawczym Budapesztu są mosty przerzucone przez Dunaj. Najbardziej znanym jest Most łańcuchowy. Jest on najstarszym naddunajskim mostem budapeszteńskim o stałych przęsłach. Most usytuowany jest w sercu śródmieścia, jego budowę rozpoczęto z inicjatywy hrabiego Istvána Széchenyiego. Środkiem zabytkowego mostu biegną dwa pasy ruchu drogowego, po ich dwóch stronach znajdują się odseparowane od jezdni chodniki dla pieszych, po których poruszają się także rowerzyści. Z okazji świąt oraz w letnie soboty i niedziele most zamykany jest dla ruchu kołowego, służy wówczas wyłącznie pieszym, stanowiąc jednocześnie miejsce jarmarków i ciekawych imprez.
Mieszkaliśmy ostatnio w wynajęty z netu apartamencie, w samym centrum Pesztu, w dzielnicy Żydowskiej, w autentycznej scenografii, jak jeszcze z poprzedniej epoki...
Warto wybrać się w okolicy do autentycznej węgierskiej restauracji, gdzie jedzenie jest nadal wyśmienite, a ceny na pewno nie są większe niż w Polsce. Tak się też i zdarzyło, obchodziliśmy pewną rocznicę, więc rodzinny późny obiad, a najlepiej zacząć go od dobrego węgierskiego wina. Ceny win, nawet tych z lepszej półki są tutaj nadzwyczaj przystępne, no cóż, wino na Węgrzech strumieniem płynie...
Kelner celebruje tutaj otwieranie, próbowanie i potem rozlewanie wina. Można się od naszych braci sporo w tej materii nauczyć...
Smacznych wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz.