Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kulinarne podróże po świecie

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 12.05.2014 17:18

Dojechaliśmy rowerami do Krasnobrodu. Takie urocze zadupie, niska zabudowa, po prostu Roztocze. A na dowód autentyczności krajobrazu, na centralnym skwerze Krasnobrodu, wysoki pal, gniazdo, i tu, górując nad całym miasteczkiem, pomieszkuje para bocianów.

Obrazek

Pozdrawiam i życzę wszystkim w miarę wolnego czasu zajrzeć na Roztocze. Oczywiście polecam agroturystykę, warto poszukać w necie. Trochę takiego optymizmu i zanurzenia się w autentyczną przyrodę...

Obrazek

I na koniec optymistyczna donica z Guciowa, na wiosnę. Smacznych wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 18.05.2014 09:15

Jeśli jednak mamy dość naszego przaśnego jedzenia to zawsze jest pewna alternatywa. Wystarczy przenieść się gdzieś w kierunku Zachodniej Europy i nie zależnie od tego, gdzie akurat znaleźliśmy się, można spróbować czegoś takiego...

Obrazek

Na starówkach, gdzie dziesiątki przyjemnych restauracji, knajpek zachęcają aby po prostu usiąść i oddać się kulinarnym przyjemnościom...

Obrazek

Jasne, że nie zawsze nas stać na coś takiego, ale życie niekiedy bywa piękne. A jak już coś dobrego zamówić, to proponuję danie z górnej półki. STEK.

Obrazek

Dobry stek to góra mięsa, wysmażony od zewnątrz, w środku lekko różowy. Podawany jedynie z dodatkiem pieczywa, lekkiej sałatki, może być nicejska i do wyboru, schłodzone wino lub piwo...


Obrazek

Pozdrawiam, smacznych wrażeń, Grzegorz. :wink: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.05.2014 19:36

Fotki z Brukseli :?: 8)
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 21.05.2014 18:47

Przebóg, Jam rozpoznan...

Obrazek


I jeszcze tyle duplikatów mi zrobili!!!!

Ale by się wkręciło...

Obrazek

Smacznych wrażeń, Pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.05.2014 21:26

Od razu mi się te smakołyki skojarzyły z Brukselą :D

W Brukseli jest też siusiająca dziewczynka 8)
Obrazek


W Brukseli jest centrum marokańskiej żywności w Europie :wink:
Sklepy ze specjałami z Maroka są na ulicy upamiętniającej rosyjskie zwycięstwo nad Niemcami :roll:
Obrazek


Piwiarnia na cześć Austriaka Mozarta, który pił wino,
z holenderską flagą, za to w Belgii :wink: :wink: :wink:
Obrazek
Ostatnio edytowano 26.05.2014 18:12 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 26.05.2014 17:55

Bruksela to zajmujące miasto, obecnie wielonarodowościowy ośrodek. W miarę nie dawno, trochę zgubiłem się na przedmieściach jadąc z hotelu typu kapsułowego, okropny z resztą. Nagle znalazłem się w arabskiej dzielnicy, poczułem się nie klawo, na mijanych twarzach przy drodze nie widziałem jakiejś przychylności i wolałem nie zatrzymywać się. Dobra, jeszcze tu wrócimy.

A jak ma być przyjemnie to proponuję Budapeszt, miejsce które z kolei ja bardzo lubię.
„Polak, Węgier dwa bratanki…” to najczęstsze skojarzenie jakie nasuwa się Polakom jeśli myślą o Węgrzech. Poza tym kraj bratanków kojarzy się jeszcze z, papryką, gulaszem (i ogólnie ostrymi potrawami), plackami po węgiersku (które praktycznie na Węgrzech są nieznane), Stefanem Batorym, dobrym winem np. czerwonym Egri Bikaver (Bycza Krew) czy białym, słodkim tokajem oraz językiem niepodobnym do żadnego innego w Europie (Węgrzy o tym wiedzą, dlatego uczą się obcych języków i dogadanie się na ulicach Budapesztu po angielsku nie jest problemem).

Królestwo węgierskiej papryki, na każdym kroku...

Obrazek

Stolica Węgier, Budapeszt to piękne miasto położone na wzgórzach nad Dunajem. Uważane jest za jedno z najpiękniejszych miast w Europie i wymieniane na równi z takimi atrakcyjnymi miastami jak: Praga, Paryż, Barcelona, Wiedeń czy Rzym.

Obrazek


Baszta Rybacka jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zabytków Budapesztu, a przy okazji także najbardziej okazałem punktem widokowym miasta. Siedem niewielkich wieżyczek symbolizuje siedem plemion madziarskich, które osiedliły się w Kotlinie Panońskiej. Nazwa Baszty Rybackiej wywodzi się od targów rybnych, które właśnie w tym miejscu organizowane były w średniowieczu. Cech rybaków miał zresztą obowiązek bronić otaczającego targ odcinka fortyfikacji. Z rozległego tarasu baszty świetnie widać zakole Dunaju, monumentalny budynek Parlamentu węgierskiego, Bazylikę św. Stefana, Most Łańcuchowy, a w oddali także Wyspę Małgorzaty.


Obrazek

Kolejnym znanym na całym świecie punktem rozpoznawczym Budapesztu są mosty przerzucone przez Dunaj. Najbardziej znanym jest Most łańcuchowy. Jest on najstarszym naddunajskim mostem budapeszteńskim o stałych przęsłach. Most usytuowany jest w sercu śródmieścia, jego budowę rozpoczęto z inicjatywy hrabiego Istvána Széchenyiego. Środkiem zabytkowego mostu biegną dwa pasy ruchu drogowego, po ich dwóch stronach znajdują się odseparowane od jezdni chodniki dla pieszych, po których poruszają się także rowerzyści. Z okazji świąt oraz w letnie soboty i niedziele most zamykany jest dla ruchu kołowego, służy wówczas wyłącznie pieszym, stanowiąc jednocześnie miejsce jarmarków i ciekawych imprez.

Obrazek

Mieszkaliśmy ostatnio w wynajęty z netu apartamencie, w samym centrum Pesztu, w dzielnicy Żydowskiej, w autentycznej scenografii, jak jeszcze z poprzedniej epoki...

Warto wybrać się w okolicy do autentycznej węgierskiej restauracji, gdzie jedzenie jest nadal wyśmienite, a ceny na pewno nie są większe niż w Polsce. Tak się też i zdarzyło, obchodziliśmy pewną rocznicę, więc rodzinny późny obiad, a najlepiej zacząć go od dobrego węgierskiego wina. Ceny win, nawet tych z lepszej półki są tutaj nadzwyczaj przystępne, no cóż, wino na Węgrzech strumieniem płynie...

Obrazek

Kelner celebruje tutaj otwieranie, próbowanie i potem rozlewanie wina. Można się od naszych braci sporo w tej materii nauczyć...

Smacznych wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.05.2014 18:16

Budapeszt bardzo lubię, a kuchnię węgierską uwielbiam :D

Bardzo smakowite fotki :wink:

Nie zapomnę, jak pierwszy raz byliśmy w węgierskiej knajpce na peryferiach, menu było tylko po madziarsku i pięć minut się patrzyłem jak zbaraniały, niczego nie rozumiałem z wyjątkiem "gulyas", który wcale nie był naszym gulaszem 8)
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 27.05.2014 19:22

W takim razie pogrążamy się w węgierskich smakach. Na zamieszczonej fotce skupiamy się na
- wyśmienitym schłodzonym białym winie w kieliszku
- na korku, który przyniósł kelner, można korek powąchać, świadczy to o dobrym stanie wina i dobrym jego wyborze,
- i na ostrym ajwarze, w miseczce, co wskazuje na początek dobrej uczty...

Obrazek

Młodzież nie na zbytniej tolerancji do węgierskich kulinarii, dlatego też wybiera dania proste, sprawdzone, pochodzące z kuchni międzynarodowej, tutaj trójkąta Słowacji, Czech i Węgier. Na Słowacji określa się to jako Vyprażeny syr, czyli po prostu ser opiekany, tutaj z dodatkiem madziarskich klusek w sosie majonezowym, lub coś w tym stylu...

Obrazek

A teraz mamy do wyboru, bo to lubimy. Rodzaj węgierskiego gulaszu, a na ten temat można rozmawiać godzinami, każdy ma swoją koncepcję wykonania dania, ja też.
Podany po madziarsku, też z lokalną odmianą klusek...

Obrazek

Moją decyzją była, a wiem, że to popisowe danie węgierskie, kaczka z pomarańczami, zrobiona wg lokalnego przepisu. Głównie chodzi tu o jakość i rodzaj marynaty i już finalnie, na genialnym smaku samejże kaczki...

Obrazek

Podana również z jabłkami, ziemniaczanym pure, i genialną ostrą kapustą tez z jabłkami, duszoną. Polecam, gdy tu zajrzycie...

Obrazek

Pozdrawiamy Budapeszt, Polak, Węgier dwa bratanki...

Smacznych wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 27.05.2014 20:11

Znowu się o mało nie udławiłem śliną :wink:
Węgierskie przysmaki zawsze mnie fascynowały :P
Sprawdzałem wielokrotnie ich jakość metodą organoleptyczną :lol:
Jestem chyba podglądaczem kulinarnym bo właśnie podglądnąłem naszą znajomą Węgierkę jak przygotowywała zalewę do kaczki - moczyła mięso w bardzo wytrawnym wine z dodatkiem miodu ( to podobno pomaga kaczce skruszeć :mrgreen: ) , a miód musi pochodzić z Puszty , najlepiej z okolic P.N.Hortobágy. Mieszała to z jakimiś ziołami , ale ilości o rodzaju ziół zdradzić mi nie chciała . . . :roll:
Było pyszne , sycące i dające gospodyni ogromną satysfakcję z tego , że pochłanialiśmy każdy kęs z niekłamaną przyjemnością :D


Pozdrawiam
Piotr
Bernadr C
Croentuzjasta
Posty: 145
Dołączył(a): 02.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bernadr C » 29.05.2014 17:20

Kuchnia węgierska is the best. Jasne, że strasznie ją lubię. W takim razie czekamy na jakiś oryginalny przepis, kolorowe fotki i tak żeby się troche poslinić międzynarodowo. Też pozdrawiam Bernard. :P
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 30.05.2014 17:26

Węgry słyną ze wspaniałych jarzyn, głównie papryki i pomidorów. Takim najprostszym ale bardzo charakterystycznym daniem jest faszerowana papryka i to wcale nie musi być mięsna potrawa.

Obrazek

Wypasione słoneczne papryki należy wydrążyć, odciąć ogonek z pestkami. Pozostawiamy jak najwięcej papryki, tak aby przy nakładaniu farszu, ten nie wysypywał się na zewnątrz.
Z czego dzisiaj zrobimy farsz-
-Ryż ugotowany, ale tak na lekko twardawo, potem się dodusi
-papryki już wymieniłem
-cebula
-pieczarki
-tarty żółty ser
-2 jajka
-przyprawy: sól, ostra papryka, curry, moga być świeże lub sypkie typu bazylia, oregano
-Sos- z pulpy pomidorowej, z podsmażoną cebulą, dużo ziół

Cebula, pieczarki kroimy drobno, podsmażamy osobno, potem wszystko łączymy

Obrazek

Farsz ma być dosmakowany, z wyraźną nutą ziół, ostrej papryki i curry.
Teraz faszerujemy papryki...

Obrazek

Wkładamy do rondla, dolewamy osoloną wodę tak nieco więcej niż do połowy papryki i dusimy dość krótko, tu nie ma mięsa. Sprawdzamy stan papryki widelcem, na być lekko miękka, ale absolutnie nie przegotowana, musi zachować swój spoisty charakter.
Podajemy przekrojoną, polaną sosem pomidorowym...

Obrazek

A sam sposób podania, to już wasza sprawa. Polecam paprykę faszerowaną jako wspaniałe letnie danie, takie z nutą i zapachem południa Europy, przypominającą, ze wakacje tuż tuż...
Smacznych wrażeń, Pozdrawiam, Grzegorz :wink: :lol:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 09.06.2014 18:07

Już czas na wczasy, wiec można rozważyć niektóre propozycje. Dzisiaj wybór padł na Tunezję, bo to kraj wśród Polaków nadal bardzo popularny. Przede wszystkim dlatego, że wczasy w Tunezji należą do tańszych z opcji zagranicznych wyjazdów. Wakacje w Tunezji z biurem podróży to opcja dla wygodnych - ofert jest tak dużo, że można bez problemu znaleźć coś dla siebie. Jeśli chce się jechać do Tunezji na własną rękę, warto przejrzeć oferty tanich linii lotniczych z przesiadką w którymś z włoskich miast.
Przyznaje bez bicia, że byliśmy w Tunezji, trochę już temu, wybraliśmł Hotel Orient Palace. Jest to niewątpliwie wzorcowy hotel w okolicy Sousse i port de Kantoui. Komfortowy hotel, wszystko jest tak zorganizowane, że po prostu rozpieszcza gości. Dobre pokoje, czysto, codziennie sprzątane, obsługa miła, zero konfliktów.

Obrazek


Jedzenie lepiej niż dobre, wg. opinii rezydentów- jest to najlepsze jedzenie w okolicy Sousse, co również potwierdzam. Jestem zwolennikiem owoców morza, gdy mogę w krajach śródziemnomorskich jeść potrawy z morza- jest to dla mnie bardzo ważne. Tutaj spotkałem się z tak olbrzymią paletą doskonałych dań, że jestem dotychczas pod olbrzymim wrażeniem. Zwolennicy dań mięsnych, do których się też zaliczam również mają olbrzymi wybór, w wszystkich dań nie da się po prostu spróbować, jest ich dużo, a możliwości ludzkie są ograniczone. Ponadto nie ma tu tzw. walki szczurów do koryta, jak to ma miejsce w olbrzymiej większości hoteli, tutaj jeżeli jakiegoś dania zabraknie- natychmiast jest donoszone, tak, że przez np 3 godziny wydawania posiłku zestaw jest zwykle pełny, i można - co często czyniliśmy przychodzić dopiero pod koniec ich wydawania.

Obrazek

Tu przykład- przepiórki zapiekane z pomidorem i serem, oraz kalmary w potrawce z warzywami...


Obrazek

Teren ogrodów hotelu- zielona trawka, palmy, olbrzymia ilość profesjonalnych łóżek do leżenia w całym ogrodzie i na plaży, dodatkowo są roznoszone materace gąbkowe aby zapewnić wszystkim pełny komfort wypoczynku- wszystko w cenie. Dobry basen dla dorosłych, mniejsze dla dzieci, muzyka nad basenem, y aerobik wg. zaplanowanych godzin, piłka wodna itp. Same superlatywy. Plaża - trochę mała- podmyta, ale po lewej stronie zaraz za terenem plaży prywatnej hotelu zaczyna się cudowna piaszczysta laguna, gdzie zawsze się kąpaliśmy, woda aksamitna, morze czyściutkie, zero meduz, sama przyjemność. Gorąco polecam hotel ludziom pragnącym spokoju, komfortu, miłych animacji, ale nie jest to hotel dla szaleńców, amatorów całonocnych eskapad, tutaj śpi się dobrze, wszędzie jest cicho, doskonała regulowana klimatyzacja, animacje kończą się ok 24.

Obrazek

Pozdrawiam, smacznych wrażeń, Grzegorz. :wink: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 09.06.2014 19:13

Mój sąsiad był w Tunezji, po 2 tygodniach wczasów nie pamiętał nazwy miejscowości, gdzie był. NIGDY nie opuścił hotelu. Nie był na żadnej wycieczce. Spędził 2 tygodnie na jedzeniu i piciu :roll:
Raz był nad morzem, ale ponieważ woda nie była podgrzewana, to lepszy dla niego był basen :wink:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 10.06.2014 06:53

Śledzę na bieżąco no i cóż powiedzieć, BAJKA
Foty i opisy kulinarnych cacek - poezja
Tak 3maj.


Pzdr.



Lednice napisał(a):Mój sąsiad był w Tunezji, po 2 tygodniach wczasów nie pamiętał nazwy miejscowości, gdzie był. NIGDY nie opuścił hotelu. Nie był na żadnej wycieczce. Spędził 2 tygodnie na jedzeniu i piciu :roll:
Raz był nad morzem, ale ponieważ woda nie była podgrzewana, to lepszy dla niego był basen :wink:

Jeżeli mu się podobało, a mniemam iż opowiada iż na wakacjach było fantastycznie to czemu nie.
Każdy lubi cosik innego.
Tak ma być...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.06.2014 07:12

Pewnie że mu się podobało :D

Ale ja bym ześwirował :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Kulinarne podróże po świecie - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone