Long weekend majowy, proponuję wycieczkę w kierunku Alp szwajcarskich i francuskich...
Po drodze warto zobaczyć ciekawe miejsca wzdłuż Renu.
Stein am Rhein, czyli Kamień na Renie, znajduje się w Kantonie Schaffhausen w miejscu, gdzie Ren opuszcza Jezioro Bodeńskie.
Niewielkie miasteczko, położone nad brzegiem Renu, otoczone fragmentami murów obronnych z zachowanymi bramami miejskimi jest jednym z najpiękniejszych w Szwajcarii.Średniowieczne centrum, pozbawione ruchu kołowego, tworzą wąskie uliczki z ozdobionymi kolorowymi freskami fasadami domów. Oprócz fresków uwagę zwracają także ozdobne wykusze okienne.
Najpiękniejszym miejscem, uwidacznianym we wszystkich folderach i widokówkach, jest plac przed ratuszem. Ściana frontowa ratusza, jak i sąsiadujących domów, pokryta jest freskami, przedstawiającymi sceny z historii miasta. Razem z przytulnymi kafejki i małymi sklepikami tworzą niepowtarzalny klimat tego miasteczka.
Rozlewiska i kanały Renu, bardzo ładne, spokojne i kolorowe domy. Miasteczko jak z bajki...
A gdy jesteśmy głodni, warto zajrzeć do jednej z licznych piekarni, sklepów z ciepłym, dobrym pieczywem, a tutejsze tarty godne są polecenia, ceny nie wygórowane...
Albo jeszcze lepiej, miejscowe sery, zacne, niestety są to juz szwajcarskie ceny, ale spróbować zawsze warto...
Jedziemy dalej, w kierunku znanych wodospadów na Renie. Rheinfall jest największym wodospadem Europy pod względem ilości przepływającej wody. Średni przepływ wody latem wynosi: 600 m³/s. Wodospad ten znajduje się na przełomie rzeki Ren, liczącej ponad 12oo km długości, czyli najdłuższej rzeki północnej Europy. To miejscowość Neuhausen am Rheinfall, w kantonie Schaffhausen (Szafuza) w płn. Szwajcarii.
Niedaleko granicy z Niemcami.
W rzeczywistości nie jest to jeden wodospad, a kilka wodospadów o łącznej szerokości 150, wysokości 23 i głębokości 13 metrów. Powstał około 14-17 tysięcy lat temu, w czasie ostatniej epoki lodowcowej. Byliśmy tam rok temu, pogoda była piękna, było bardzo słonecznie i ciepło. Bajeczne miejsce.
Pozdrawiam, smacznych wrażeń na majowy weekend, Grzegorz.