Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kulinarne podróże po świecie

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 09.08.2013 18:49

Grzegorz Ćwik napisał(a):Jasne że Singapur, tzw City, ja wolę te nastrojową część czyli dzielnicę chińska lub hinduską. Ale o tym po tym...

dzielnice kolorowe żyją i pachną, City jest (przynajmniej było początkiem lat 90tych) sterylne i klimatyzowane :)

czekam więc na resztę ;)
k.ka
Odkrywca
Posty: 72
Dołączył(a): 16.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) k.ka » 09.08.2013 19:04

Jej... 8O Trafiłeś do mojego serca tym wątkiem :D
evil
Croentuzjasta
Posty: 318
Dołączył(a): 18.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) evil » 09.08.2013 19:30

No to proszę Państwa mniej pisania ale więcej fotek i przepisów tu poproszę :mrgreen:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 12.08.2013 15:44

Przepraszam, ale mam taki pomysł, żeby długo nie ciągnąć jednego wątku, raczej wracać, może będzie ciekawiej, bez dłużyzn???

Nie tylko ciepłe morza południowe, miejsca gdzie najlepiej chcielibyśmy przebywać i odpoczywać. Również nasze. I tutaj, szczególnie, jeśli dobra pogoda, odpoczynek jest warty grzechu...

Obrazek

Sceneria sielankowa, tylko zrobić fotkę...

Obrazek

A jedzenie? Głównie ryba mrożona, ale jak mrożona to przecież zdrowa. Świeżej ryby w sezonie jest mało, głównie wędzona. Jednak gastronomia, jak wszędzie wakacyjna, cóż dodać, cóż ująć...

Obrazek

A najlepsza rybę zjemy po powrocie, kiedy ją sami zrobimy. To pewnik, że będzie świeża, nie cuchnąca, zrobiona tak jak sami chcemy...

Obrazek

Porządny, duży, świeży łosoś, sprawiony, przyprawiony i proponuję jego najlepszą formę, czyli z patelni grillowej. Z samego grilla ogrodowego różnie wychodzi, trzeba stosować folię lub specjalne metalowe talerze, podlewać. A tak efekt zawsze genialny. I również poza letnim sezonem...

Obrazek

Pozdrawiam, smacznych wrażeń. Grzegorz. :wink: :lol:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 14.08.2013 17:27

Bratysława była i jest dla mnie bardzo otwartym i lubianym miejscem. Często zatrzymywaliśmy się tutaj w wakacyjnej drodze na południe, do Cro lub Italii. Jeżdżąc z przyczepą kempingową nocowaliśmy na kultowym kempingu Zlate Peski, gdzie za wyjątkiem komarów, to gorszy element, zawsze można było zjeść coś dobrego w knajpie na wolnym powietrzu, popróbować zacnego tutejszego piwa. Tu genialne knedliki z wieprzowiną, dobre gulasze, palaczinki- zlepek kulinarnych kultur Słowackiej, Czeskiej i Węgierskiej. Pomimo przejścia na walutę Euro, ceny jedzenia, piwa pozostają przystępne. Polecam również hotele, gdzie można przespać się na niewygórowaną cenę i zjeść porządne śniadanie przed wyruszeniem w drogę.
Warto również zwiedzić centrum Bratysławy. Są co najmniej trzy punkty, z których znakomicie widać miasto i jego otoczenie. Pierwszym jest Wieża Koronacyjna bratysławskiego zamku. Drugim klub na moście nad Dunajem, który przypomina kosmiczny spodek i nazywa się zresztą odpowiednio "UFO". Urządzono go na pylonie Mostu Narodowego Powstania Słowackiego. Trzecim miejscem jest obrotowa restauracja na wieży telewizyjnej na Kamziku. Pamiątka komunistycznych czasów, niegdyś symbol nowoczesności, dziś po prostu jeszcze jeden atrakcyjny obiekt turystyczny. Położona nad Dunajem Bratysława ma malowniczą, acz niewielką starówkę. Przyjemnie można spędzić tu kilka godzin, zwłaszcza w cieniu któregoś z kawiarnianych parasoli w upalne popołudnie. Napić się dobrej kawy, prawie tak dobrej jak w Wiedniu oraz spróbować wyrobów cukierniczych, które też mają dużo wspólnego z Wiedniem.
I co ważne, że oprócz miejscowych atrakcji, do oddalonego stąd Wiednia jest zaledwie 65 km (autostradą) lub - jeszcze ciekawiej - Dunajem (między obu stolicami kursują katamarany). Bratysława jest więc zarówno ciekawym głównym celem podróży, jak i przystankiem w drodze ku austriackiej stolicy oraz w kierunku ciepłego morza...


Obrazek

Słynne UFO nad mostem - rzeka Dunaj.

Obrazek

Stare miasto w Bratysławie

Obrazek

Mosiężne rzeźby, niekiedy zaskakujące formą i miejscem...

Obrazek

I to co lubimy przywieźć ze Słowacji. Oryginalne sery, i wędliny wzbogacane ostrą papryką, dobre piwo, i utopence, kultowe parówki w marynacie.
Pozdrawiam, smacznych wrażeń, Grzegorz. :wink: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.08.2013 17:47

No, bardzo smakowite i dobre rzeczy :wink:

Piwo w środku jest czeskie - Velkopopovicky Kozel, tak samo jak Olomoucke Tvaruzky z lewej :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.08.2013 17:55

Na utopence mam nawet specjalny kamionkowy garnek z drewnianymi szczypczykami, nabyty w Znojmo. Kilka razy nawet zrobiliśmy utopence na imprezki, jednak częściej garnek używamy na małosolne ogórki.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.08.2013 18:11

Słowacja jest bardzo zmiksowana kulinarnie, mix czesko-węgierski z wkładem własnym :wink:

Ten wkład własny to wyroby "owcze" i bryndzove halusky
http://atinabc.blox.pl/2011/11/Bryndzov-haluky.html
termondar
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6522
Dołączył(a): 06.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) termondar » 14.08.2013 18:56

Wiele razy mijaliśmy bokiem Bratysławę, w drodze do Cro, czy Wiednia :oops: . Trzeba będzie się kiedyś tam wybrać.
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 16.08.2013 11:07

Praktycznie siedzimy na walizkach, sprawdzenie podstawowych rzeczy do zabrania i w drogę, tą długą. Na miejscu docelowym będziemy dopiero po 32 godzinach, trzy przeloty, coś za coś.

Wcześniej zapraszam jednak w najkrótszą możliwą wyprawę, bo tylko kilka przystanków autobusowych. Wczoraj, Stare miasto w Lublinie, Jarmark Jagielloński. Impreza 4 dniowa, bazująca głównie na folklorze kultur Wschodniej Europy. Jarmark Jagielloński organizowany przez Warsztaty Kultury w Lublinie. Sztuka i rzemiosło tradycyjne reprezentowane przez twórców ludowych z Polski, Ukrainy, Białorusi, Słowacji i Litwy, koncerty muzyki tradycyjnej i inspirującej się nią muzyki folkowej, warsztaty edukacyjne dla dzieci i dorosłych, wystawy, pokazy, a wszystko na uliczkach Starego Miasta w Lublinie, gdzie mury kamienic niejedną historię zasłyszały, niejedną kryją legendę i tajemnicę, a wszystko obserwuje złoty kogucik z Wieży Trynitarskiej.

Obrazek

Dużo ciekawej gastronomii, króluje oczywiście prosta przystawka, najczęściej pierogasy, nadziewane bułki, i oczywiście pajda oryginalnego chleba wysmarowana na bogato skwarkami, naturalnie z kiszonym ogórkiem...

Obrazek

Powrót do tradycji kwasu chlebowego, w różnych wydaniach, to dobry pomysł...

Obrazek

Bardzo dobre, prawdziwe pieczywo na stoiskach z Litwy, Ukrainy. Naprawdę trzeba było się skusić. I również tamtejszy kwas chlebowy. Poezja...

Obrazek

Człowiek głodnieje przy takich widokach, wiec zgodnie udaliśmy sie na konsumpcję gryczanych naleśników, głównie z serem i szpinakiem, które moja rodzinka uwielbia. A i jeszcze nasz oryginalny napój chmielowy - Lubelska Perła, przynajmniej tutaj dochowują prawdziwej strukturze, opartej na regionalnym chmielu a nie na proszkach i enzymach, jak to obecnie robią duże koncerny. Powiecie, że lokalny patriotyzm, może, ale to dobre co dobre...

Obrazek

Ogólnie jarmark to super impreza, dużo muzyki, jadła wszelakiego i zadowolonych ludzi. Bo o to tu chodzi.
Na koniec węgierska grupa dudowa, niesamowici, maszerowali po uliczkach Starego Miasta, ostro dawali na kobzach, fantastyczna zabawa...

Obrazek

Pozdrawiam i smacznych wrażeń wakacyjnych. Grzegorz. :wink: :lol:
termondar
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6522
Dołączył(a): 06.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) termondar » 16.08.2013 13:27

Też lubię takie imprezy.
Chleb Litewski, swojskie wędzonki, kindziuk i oczywiście 999, tego nie zapomnę nigdy. :)
Kilka lat temu byliśmy na podobnym festynie w Suwałkach, najadłem się i napiłem specjałów których chyba już nigdzie poza wschodem i kresami nie uświadczysz.
A jeżeli chodzi o Perłę, uważam że to jedno z najlepszych piw jakie piłem w moim życiu. Myślę że jestem obiektywny w tym temacie, bo piwa troszkę już wypiłem, Trudno też mnie posądzić o stronniczość, ze względu na miejsce zamieszkania, Darłowo od Lublina dzieli chyba z 650 km. :wink:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 16.08.2013 13:36

Przeważająca większość produktów jest oferowana na jarmarkach w całym Kraju.
Dzisiaj Lublin jutro Winobranie i Zielona Góra, następnie Wrocław i się kręci.
Większość a w zasadzie wszystkie oferowane produkty są przesypane cenowo i to grubo...
Słonina za kilkadziesiąt złotych? 8O
Dziękuję.
Coraz bardziej trzeba sie naszukać, aby coś sensownego nabyć.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.08.2013 13:41

Pomijając jedzenie, to ładny ten Lublin :roll:
Jeszcze nigdy tam nie byłem
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 16.08.2013 13:54

FUX napisał(a):Przeważająca większość produktów jest oferowana na jarmarkach w całym Kraju.
Dzisiaj Lublin jutro Winobranie i Zielona Góra, następnie Wrocław i się kręci.
Większość a w zasadzie wszystkie oferowane produkty są przesypane cenowo i to grubo....


Dokładnie, ale i tak do Zielonej Góry możecie zajrzeć ;)

Winobranie 2013
:papa:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 16.08.2013 14:00

helen napisał(a):
Dokładnie, ale i tak do Zielonej Góry możecie zajrzeć ;)

Winobranie 2013
:papa:


Byliśmy rok temu.
Jedyne wino polskie kupiłem pod Nową Solą... :roll:
:mrgreen:

Jako były zielonogórzanin z przykrością odnotowuję rozminięcie się sedna imprezy z jej nazwą.
Wina były bułgarskie, hiszpańskie, etc.

Produkcji jednostkowej nie odnotowałem.

Za to mnogość „plastiku" rodem z nadmorskich kurortów, była zatrważająca. :evil:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Kulinarne podróże po świecie - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone