Widzę, że wszystko o gulaszu zostało już przedstawione, więc tylko kilka słów podsumowania. Węgierski gulasz, wspaniałe danie na szare, chłodne, deszczowe – jednym słowem paskudne dni, coś w rodzaju tego co obecnie doświadczamy. To danie dobrze rozgrzewa i syci, a jego kolor dodaje energii do życia. Pörkölt to tradycyjne danie kuchni węgierskiej, w rodzaju naszego gulaszu (i tak jak już nadmieniono, na Węgrzech mianem gulyás określa się zupę gulaszową). Bardzo aromatyczna potrawa z dodatkiem świeżej i mielonej papryki, cebuli oraz pomidorów. Dzisiaj podaję własny przepis na zupę gulaszową, bo taką ostatnio robiłem i uważam, że jest godna polecenia.
Składniki:
1 kg mięsa wieprzowego, dzisiaj będzie szynka…
3-4 cebule, 2 marchewki, 2 pietruszki, 1 por, 2 ząbki czosnku
5 ziemniaków
3 papryki czerwone i żółte
puszka pomidorów bez skórki i ewentualnie łyżka koncentratu
3-4 łyżeczki słodkiej papryki w proszku, dwie ostre papryczki
olej lub smalec, 3 listki laurowe, ziele angielskie, sól, woda ok. 2l, kostka rosołowa.
Cebulę kroimy dość drobno i wrzucamy na tłuszcz, szklimy kilka minut.
Kroimy mięso w kostkę wielkości około 2cm.
Cebulkę zestawiamy z ognia, dodajemy paprykę słodką, mieszamy, nie można jej na tym etapie przypalić, bo będzie gorzka.
Dodajemy mięso i zalewamy całość wodą, wrzucamy kostkę rosołową, listki laurowe, ziele, ostrą papryczkę. Dusimy do momentu aż mięso będzie już częściowo miękkie.
Wrzucamy do garnka pokrojone w grube kawałki warzywa- marchew, pietruszkę, pora, dodajemy do garnka wody, tak by pokryła warzywa. Po 10 minutach wrzucamy pokrojoną paprykę i pomidory, rozdrobniony czosnek oraz nieco później ziemniaki, bo te gotują się szybciej.
Na koniec solimy do smaku i dosmaczamy ostrą papryką o ile stwierdzimy, że zupa gulaszowa nie jest dość ostra.
Pörkölt, jest daniem narodowym Węgrów. Jego nazwa wywodzi się od dawnego węgierskiego słowa pergelt, co obecnie można przetłumaczyć jako przypieczony, przyrumieniony. W Polsce gulasze traktowane są zarówno jako odrębna dania, ale z powodzeniem nadzienia gulaszowe towarzyszą plackom, kluskom czy ziemniakom. Nie od zawsze gulasz był narodowym daniem Węgrów, szczególnie upodobali go sobie prowadzący koczowniczy tryb życia Madziarzy, dla których smażone kawałki mięsa z cebulą i innymi przyprawami stanowiły najlepszą strawę podczas wyczerpujących wędrówek.
PS. I tu wszyscy mają przed oczami osławiony kociołek węgierski, wolno gotujący się nad ogniskiem...
Smacznych wrażeń, pozdrawiam, Grzegorz.