Kuchnia chorwacka

Pamiętam te flaki z kalmarów!!!! Tylko wtedy one były, bo wołowe i wieprzowe szły na wschód. A my w ramach wymiany mieliśmy radzieckie kalmary. Były nawet dobre, krojone były w krązki i były dużo tańsze od teraźniejszych !

Amelka napisał(a):Volumenku,
jak większość kobiet jestem lepsza w teorii kuchennej niż w praktyce , bo to mężczyźni z kucharzenia uczynili sztuke!
Ja osobiście nie gotowałam nigdy sarmy (w Polsce). Czasem asystuje mojej teściowej jako podkuchenna
Pozostałe ingrediencje w przepisie wydają mi się jak najbardziej ok, tylko zafrapowal mnie ten sos pomidorowy, więc dopytałam.
Ale zgadzam się absolutnie z tym, ze są regionalne, rodzinne, domowe, a nawet osobnicze mutacje różnych przepisów i wszystko dobre co smakuje Autorowi oraz gościom! Żałuję, ze zlot w Borach Tucholskich jest wiosną, bo może gar sarmy byłby wyśmienitym przerywnikiem do travaricy
Amelka

Amelko... Na zlocie możemy stworzyć całkiem niezły kucharski duet. Zdaje mi się, że sekcja bydgoska w tym względzie kuleje
Tymczasem zapraszam http://www.gotowanie.wkl.pl
Pozdrav

Jurek napisał(a):Witam Robercie !

Ośmiorniczki, pomidorki, seler naciowy, parę oliwek i trochę sera feta.
A ośmiorniczki pychota!!

Pozdrawiam i smacznego !

Dzięki Jureczku. Na zlot przywiozę całą kilka puszek ośmiorniczek. Zrobimy wieczór kuchni chorwackiej

Volumenku,
przyjmuje zaproszenie i prosze mnie zapisac w scenariuszu jako podkuchenną A gary bedzie zmywał Bazyl, bo się zadeklarowal, że on też w kuchni chetnie pracuje
Do różnych ingrediencji waznych w kuchni chorwcakiej, letniej zwłaszcza, polecam także bučno ulje czyli oliwę z pestek dyni. Jest ciemniejsza od oliwy z oliwek, ma bardziej wyrazisty smak, dodaje się ją do salatek - takiej z ośmiorniczek (hobotnice), pomidorow z cebula (rajčice, albo paradajze s lukom), lub ziemniakow z cebula (krumpire s lukom) - to w ramach zachęcania do zaglądania do Platonowej Akademii
Mniam, mniam... chyba się zasliniłam
Dobar tek (czyli smacznego)
Amelka

Dzięki Robert!!! JA też o tym myślałem!!!!!! Już nie mogę się doczekać !!!!! Na samą myśl dostaje ślinotoku!!!!!!!!!!!!!!

Amelka napisał(a):Volumenku,
przyjmuje zaproszenie i prosze mnie zapisac w scenariuszu jako podkuchenną A gary bedzie zmywał Bazyl, bo się zadeklarowal, że on też w kuchni chetnie pracuje
Do różnych ingrediencji waznych w kuchni chorwcakiej, letniej zwłaszcza, polecam także bučno ulje czyli oliwę z pestek dyni. Jest ciemniejsza od oliwy z oliwek, ma bardziej wyrazisty smak, dodaje się ją do salatek - takiej z ośmiorniczek (hobotnice), pomidorow z cebula (rajčice, albo paradajze s lukom), lub ziemniakow z cebula (krumpire s lukom) - to w ramach zachęcania do zaglądania do Platonowej Akademii
Mniam, mniam... chyba się zasliniłam
Dobar tek (czyli smacznego)
Amelka

W czasie rejsu na Kornati dostaliśmy obiad, w skład którego, poza rybą i mięsem z grilla była sałatka ziemniaczana. Pokrojone w plastry ziemniaki wymieszane z sałatą i polane sosem przypominającym w smaku winegret. Oczywiscie sałatka była na zimno. bardzo nam to smakowało.

Owoce morza w Polsce najlepiej kupować w czwartki. Tego dnia są przywożone do Polski samolotem i rozdzielane na supermarkety i restauracje. Kupując zawsze trzeba powąchać, czy nie śmierdzą zgnilizną. Powinny pachnieć swoim morskim zapachem.

Ja dość często trafiam zupełnie świeże kalmary czy ośmiorniczki w Makro Cash lub Hypernovej.

Często kupuję też w Macro mrożone małże i mieszankę frutii di mare - paczka 1 kg z logo ARO kosztuje ok. 13 zł - są bardzo dobre do spaghetii lub pizzy.

Pozdrawiam
Krzysztof
www.lastovo.prv.pl

Lastovo,
z tego co wiem ta reguła dotyczy tylko Warszawy !!! Niestetty a własciwie to ...warszwskich knajp.
To właśnie we czwartki samolotami zwozi sie do Warszawki te paskudztwa i serwuje w knajpach. Dlatego nie warto brać ich w inne dni tygodnia u was poza czwartkiem i piątkiem .
Sklepy wielkich sieci chyba nie "chodzą" wg tej reguły.
A co sadzisz o kupowaniu frutti di mare w Oszą ( )? z tego co ja słyszałem i widziałem to właśnie francuskie supermarkety przodują w tym względzie.
pozdr s3

saturn3 napisał(a):Lastovo,
z tego co wiem ta reguła dotyczy tylko Warszawy !!! Niestetty a własciwie to ...warszwskich knajp.
To właśnie we czwartki samolotami zwozi sie do Warszawki te paskudztwa i serwuje w knajpach. Dlatego nie warto brać ich w inne dni tygodnia u was poza czwartkiem i piątkiem .
Sklepy wielkich sieci chyba nie "chodzą" wg tej reguły.
A co sadzisz o kupowaniu frutti di mare w Oszą ( )? z tego co ja słyszałem i widziałem to właśnie francuskie supermarkety przodują w tym względzie.
pozdr s3

W czwartki jest dostawa owoców morza w sieci Geant. Sprawdzone w Katowicach i Sosnowcu.

W Auchan nie robię zakupów (za daleko).

W moim Geant nie ma specjalnego wyboru owoców morza (choć jesienią udało mi się kupić żywego kraba - nawet był duży).

Najlepiej pod tym względem wypada Makro Cash & Carry oraz Hypernova w Galerii Mokotów (w innych miastach znana jako Albert).

Swego czasu nieźle bywało też w Carrefourze w Al. Jerozolimiskich, ale tam bywam bardzo rzadko (nie po drodze mi).

A propos - dziś na kolację moja żona robi spaghetti z owocami morza....

Pozdrawiam
Krzysztof

A jeśli już o kuchni śródziemnomorskiej mowa.... Dostałem właśnie z Cypryjskiej Organizacji Turystycznej E-mail z biuletynem dla biur podróży, a w nim kilka przepisów cypryjskich. Wklejam je poniżej - może ktoś skorzysta.

MOUSSAKA

Składniki:

1 kg bakłażanów 2 duże ziemniaki (ugotowane w skórce, obrane, pokrojone w
plasterki), pół szklanki oliwy z oliwek lub oleju słonecznikowego, dwie
średnie cebule pokrojone w plasterki, pół kg mielonej wołowiny lub baraniny,
2 duże pomidory lub puszka 400g., łyżeczka cynamonu, pół łyżeczki oregano,
pół szklanki czerwonego wytrawnego wina, sól, pieprz.

Sos beszamelowy: 75g. masła, 3 łyżki maki pszennej, pół litra ciepłego
mleka, gałka muszkatołowa, 2 jajka, 1 łyżeczka gęstej śmietany, sól, pieprz.

Sposób przyrządzenia:

1. Bakłażany pokroić wzdłuż na plastry grubości około 1,5 cm i moczyć w
lekko osolonej wodziprzez około 30 minut. Wyjąć z wody, opłukać i osuszyć
na kuchennym ręczniku

2. Usmażyć bakłażany na oleju na złoty kolor. Zdjąć z patelni, odsączyć na
papierowym ręczniku.

3. Na drugiej patelni zeszklić cebulkę na reszcie oleju, dodać mięso i
dobrze wymieszać. Dodać pomidory, zioła, przyprawy i wino. Dusić przez 25
minut, aż potrawa zgęstnieje.

4. Beszamel: roztopić masło, dodać mąkę, rozmieszać i stopniowo dodawać
ciepłe mleko cały czas mieszając, aby nie porobiły się grudy. Zdjąć naczynie
z ognia, dodać przyprawy, śmietanę i mieszać do ostygnięcia. Na końcu dodać
jajka i wymieszać.

5. Na blasze lub w naczyniu żaroodpornym ułożyć warstwę usmażonych
bakłażanów i kolejno: plasterki ziemniaków, masa mięsno - pomidorowa,
pozostałe bakłażany.

6. Polać sosem beszamelowym i piec w średnio nagrzanym piekarniku, aż
powstanie chrupiąca złocista skorupka.

7. Mussakę podaje się z czerwonym wytrawnym winem.



AFELIA - wieprzowina w winie z kolendrą

Składniki:

1 kg. szynki wieprzowej

szklanka czerwonego wina

1-2 łyżki zmiażdżonej kolendry

łyżeczka cynamonu

6 łyżek oleju roślinnego

sól i pieprz

Sposób przyrządzenia:

1. Pokrojone kawałki mięsa natrzeć kolendrą, posypać solą, pieprzem i
cynamonem, zalać winem. Marynować mięso przez co najmniej cztery godziny,
najlepiej zostawić na noc.

2. Odsączyć mięso z marynaty. Na patelni rozgrzać olej i obsmażyć mięso z
każdej strony. Marynatę zostawić na później.

3. Dobrze wysmażone mięso przełożyć do naczynia żaroodpornego, wlać marynatę
i dolać trochę zimnej wody, tylko tyle, aby przykryć mięso. Nakryć naczynie
przykrywką i piec w piekarniku przez około pół godziny. Jeśli sos jest
rzadki, zdjąć przykrywkę i gotować przez następne 10 minut w temperaturze
około 180 o C.

4. Podawać z pieczonymi ziemniakami i czerwonym winem

Co polecilibyście jako fachowcy na początek komuś, kto jeszcze w życiu niczego nie próbował z dziedziny "owoców morza" ?
Tak czytam opisy tych Waszych ośmiorniczek i przyznam, że przynajmniej brzmi smakowicie aż ślinka cieknie... Natomiast nie wiem jak to wygląda, pachnie i smakuje. Oczywiście nikt inny w domu nie będzie tego jadł - taka nienormalna rodzinka No może uda mi się namówić do spróbowania żonę, o ile nie zdezerteruje już w czasie przyrządzania. W sumie, to za siebie też nie mogę jeszcze ręczyć

Pozdrawiam
Józek

P.S.
Napiszcie, czy trzeba zacząć od jakiegoś znieczulenia, choćby miejscowego np. travaricą ?

Józek na początek polecam krewetki w zalewie lub ogonki rakowe też w zalewie. Bardzo fajnie smakują z oliwką i serami pleśniowymi, do popicia można stosować trunki krajowe
Ostrożnie z wszelkiego rodzaju muszlami nie każdy organizm je toleruje, mogą wywołać częste odwiedzanie łazienki
Ale jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział

Pozdrawiam i jutro robię sałatkę z ośmiorniczek

Lastovo - piękne dzięki za przepisy. Podoba mi się Afelia i chyba zapodam ją Bazylowi w niedzielę (choć obiecałem coś z chińszczyzny).
Pozdrawiam i zazdroszczę kolacyjki

oj Krzysiek ( Lastovo ) spóźniłeś się z przepisami o 2 dni. ( dla mnie ! ) U mnie w miejscowości jest niemała mniejszość grecka, w związku z czym podają mousake w greckich knajpach . Podają tez inne fantastyczne rzeczy.

Zachecony tym kupiłem przed dwoma dniami bakłażana i chciałem zrobić cos z niego . Pomyślałem o moussace. Ale przepisu ni cholery . Więc obsmażyłem "ogórka" na oliwie i wciąłem go- niepocieszony - z przyprawami . Był strasznie tłusty !
jutro kupię sobie następnego a Twój przepis zara druknę! thx!!!
pozdr s3