Kuchnia biwakowa

Zalatwione! W takim razie poprosze o namiar na PW

tgniw napisał(a):....W takim razie poprosze o namiar na PW

PW na tym forum nie działa.
Jak chcesz, żeby ktoś się z Tobą mógł skontaktować to ustaw w swoim profilu: "Zawsze pokazuj mój Adres Email: TAK"
Właczenie tej opcji nie oznacza, ze wszyscy bedą widzieli Twój adres ale uruchomisz możliwość skontaktowania się z Tobą.

tgniw napisał(a):Co do wina - owszem - wino jest w Chorwacji ale tak koszmarnie drogie, ze wymiekam. To dobrej jakosci wino w Polsce jest duzo tansze niz w Chorwacji.

Piotrku - to ja juz skontaktuje sie z Januszem przez GG.
Kasiu - w koversadowym Konzumie pamietam wino za 134 Kn. To ja (chyba) identyczne w polskim Leclercu widzialem za polowe tej ceny.
Sam bylem zdziwiony jak to zobaczylem, no ale przyzwyczailem sie, ze w CRO jest wszystko przynajmniej dwukrotnie drozsze niz w Polsce.

tgniw napisał(a):Piotrku - to ja juz skontaktuje sie z Januszem przez GG.
Kasiu - w koversadowym Konzumie pamietam wino za 134 Kn. To ja (chyba) identyczne w polskim Leclercu widzialem za polowe tej ceny.
Sam bylem zdziwiony jak to zobaczylem, no ale przyzwyczailem sie, ze w CRO jest wszystko przynajmniej dwukrotnie drozsze niz w Polsce.

Ciekawa jestem, cóż to był za produkt...ale o gusta nie pytam...

A kto w Hr kupuje wina w sklepach??? Kiedy za 25 - 30 kn możesz mieć bardzo wysokiej jakości wino z prywatnej, domowej "produkcji" (naturalnie tez trzeba wiedzieć, od kogo i gdzie, ale dowiedzieć się, to przeciez teżnie problem; poza tym w konobach - rozlewniach zawsze może najpierw spróbować)...
Z co do win butelkowanych, to po prostu trzeba wiedzieć, co kupić...
Na przykład: za ok 40 kn bardzo przyzwoity Kaštelet (zarówno biały jak i czerwony); z butelkowanych i dostępnych w sklepach, marketach itp. z "trzycyfrową" - Dingač - ok 130 -140 kn, ale naprawdę warto...
Cena nie zawsze jest wyznacznikiem jakości....zwłaszcza jeśli chodzi o wina...

P.S. A co do drożyzny w Hr: Tobie drogo 2 tygodnie, a nam 365 dni w roku..także uszy do góry...

Pozdrawiam

Świetna na upały jest również Malvazija z lodem. Takie siuśki ale fajnie się to pije a kosztuje śmieszne pieniądze

Rysio napisał(a):Świetna na upały jest również Malvazija z lodem. Takie siuśki ale fajnie się to pije a kosztuje śmieszne pieniądze

No siki to nieprzeciętne.

Widzisz Kasiu ja sie na alkoholach nie znam wcale. Jak ja pije to w tak niewielkich ilosciach, ze szkoda otwierac.
Na przyklad pol butelki piwa to szczyt moich mozliwosci. Z alkoholi to jesli lubie to wino polwytrawne ale jako dodatek do obiadu.

Dzisiaj Ci nie powiem co to bylo za wino o ktotrym pisalem wczesniej gdyz na ceny wina patrzylem 3 lata temu. Od tamtej pory nie malem ochoty na jakikolwiek alkohol w CRO.

Rysio - na sama mysl o te siuski to mi slinka leci

Jeśli ktoś lubi słodsze wina, to schłodzony Prošek Dioklecijan dostępny za ok. 60 kun w sklepach też jest dobry na wieczorne biesiadowanie.

Janusz Bajcer napisał(a): Jeśli ktoś lubi słodsze wina, to schłodzony Prošek Dioklecijan dostępny za ok. 60 kun w sklepach też jest dobry na wieczorne biesiadowanie.

Dioklecijan mało prošek przypomina.. myślę, że kosztuje ok 45 kn...naprawdę lepiej kupić w konobie czy zapytać właścicieli kwatery, gdzie oni się zaopatrują (to samo dotyczny oliwy, miodu itp)

tgniw napisał(a): Widzisz Kasiu ja sie na alkoholach nie znam wcale. Jak ja pije to w tak niewielkich ilosciach, ze szkoda otwierac.
Na przyklad pol butelki piwa to szczyt moich mozliwosci. Z alkoholi to jesli lubie to wino polwytrawne ale jako dodatek do obiadu.

Tak też czułam... ; ale to przecież nic złego, człowiek uczy się całe życie, trzeba tylko chcieć. Nie rozumiem tylko jednego: skoro pijesz malo, to po "kiego grzyba" wino wieźć z Pl...
Mam nadzieję, że po tym, jak dostałeś "podstawowe info" nt. miejscowych win, to spóbujesz choć z tych rad skorzystać... Nie pożałujesz, gwarantuję.
Pozdrawiam

a w kwestii słoików (klopsiki, gołąbki, żeberka itp) - w Kro ich nie ma, są drogie, czy inne jakieś? dlatego warto wozić? K.

Kasiu - winko do obiadku
Marzy mi sie pyszny obiadek z niewielka iloscia winka polwytrawnego w Koversadzie w cieniu drzew

Krystof napisał(a):a w kwestii słoików (klopsiki, gołąbki, żeberka itp) - w Kro ich nie ma, są drogie, czy inne jakieś? dlatego warto wozić? K.

Żeberek w kapuście nie wypatrzysz nawet przez skorupki jeżowca

tgniw napisał(a):Kasiu - winko do obiadku
Marzy mi sie pyszny obiadek z niewielka iloscia winka polwytrawnego w Koversadzie w cieniu drzew

Popieram, w całej rozciągłości.. Ale gwarantuję, że na miejscu kupisz znacznie lepsze niż to, które wozisz z Pl (i nie drożej).
Pozdrawiam

Kasiu - jezeli gwarantujesz to faktycznie nie ma sensu wozic ze soba % Poszukam wiec czegos niedrogiego na miejscu. Dzieki serdeczne za cenne rady!