Ktoś ma doświad. w podróży z 2-let. dzieckiem i przyczepą?

Może ktoś ma doświadczenie w podróżowaniu z przyczepą i z 2-letnim dzieckiem po Chorwacji ? Ja mam wątpliwości czy aby nie jest jeszcze za mała na takie wakcje.
Będę wdzięczna za wszystkie rady.

W albumie zdjeciowym Forum cro.pl umiescilam serie zdjec dziecka 5 miesiecznego-Karolinki na cam. w Malińskiej na Krku, bylismy dosc dlugo podrozujac po wyspie i wybrzezu z przyczepa jwst na zdjeciu.
Wesolego odpoczynku z maluchem Petris

Zdjęcia super!
Mogę Cie w wolnej chwili trochę pomęczyć pytaniami? Mamy za soba podróż do Chorwacji w 2003 r. Dojechalśmy za Dubrovnik, ale tak na prawdę, to tylko liznęliśmy Chorwacji, ponieważ po 3 dniach zmuszeni byliśmy wracać. Teraz marzy się nam powrót.....
Obawiam się takiej długiej podróży, chociaż nasza Ola zachwyca sie jazda samochodem

kasia filipiak napisał(a):Zdjęcia super!
Mogę Cie w wolnej chwili trochę pomęczyć pytaniami? Mamy za soba podróż do Chorwacji w 2003 r. Dojechalśmy za Dubrovnik, ale tak na prawdę, to tylko liznęliśmy Chorwacji, ponieważ po 3 dniach zmuszeni byliśmy wracać. Teraz marzy się nam powrót.....
Obawiam się takiej długiej podróży, chociaż nasza Ola zachwyca sie jazda samochodem

Z dzieckie 2 letnim jest wiekszy problem jesli nie spi w nocy.Trzeba co jakis czas robic postoje, aby dziecko sie wybiegalo.Na zdjeciu jest moja wnuczka ,jak widzisz prawie od urodzenia w podrozy,tylko jako wieksza marudzi bo jej sie dłuzy.Ale mozna dojechac,jadac noca,teraz sa autostrady tak ze przemkniecie szybko.A na plazy jest tyle kamyczkow i taka wspaniala woda, po prostu trzeba uwazac na dziecko ,widzialam rodziny wloskie z 3 takimi maluchami do 3 lat.W sezonie na drogach jest ciezko , mozna trafic na korki.
Jesli cos wiecej cie interesuje to pytaj.
Petris

Witam
Nie mam doswiadczenia w jezdzie po Chorwacji ale swego czasu mialem podobny problem -co bedzie jak bedzie.Corka moja obecnie 7 lat zaczela podrozowac juz w brzuchu mojej zony.A trasy pokonywalismy dosc spore podrozujac po Francji i krajach Beneluxu potrafilismy nawet i 2000 km zrobic w czasie jednego wekendu.Wiadomo ,ze wszystko zalezy od charakteru dziecka (nie mielismy duzego problemu bo corka nasza lubila jezdzic),ale zabawa, gra , jakims filmem staralismy sie wypelnic czas jazdy. Miedzy czasie dziecko usypialo co bylo duzym plusem bo budzilo sie w miare wypoczete i sklonne do zabawy.Tak wiec mysle ,ze martwicie sie na zapas ,bo dziecko bedzie mialo wiecej wigoru niz wy po przebytej trasie.
Pozdrawiam