Warto jednak wiedzieć, że spory procent tych ligni nie pochodzi niestety z Adriatyku, są importowane z Azji. Antonio zaopatruje się u brata ze Starigradu. Zresztą, Karolu faktem jest, że Chorwaci wszędzie przygotowują to danie doskonale, i trudno jakieś miejsce wyróżnić.
Ale tu miało być o jeżowcach - sorry - nie mam doświadczeń kulinarnych z tymi stworzonkami.