sdolas napisał(a):Trochę poczytałem na forum o box'ach.
Sporo jest opinii że te tanie to otwierają się na trasie i zawartość ląduje na jadącego z tyłu.
Trochę to daje da myślenia ....
Z drugiej strony takie boxy też muszą przechodzić jakieś testy czy homologacje.
Miałem podobny dylemat. Kupowałem box ze świadomością, że założę go raz w roku, na wakacyjny wyjazd.
Kupić tani (bo wystarczy), czy raczej drogi (bo piszą, że lepszy). Zanim wybrałem, odwiedziłem 4 czy 5 punktów w Bydgoszczy oferujących bagażniki.
W jednym sklepie gość powiedział mi, że jeśli box ma ładowność 50 kg, a ja właduję dwa worki ziemniaków - to będzie problem. Box ma zamek na kluczyk i dodatkowe zabezpieczenie przed otwarciem, jeśli tego nie zamknę, to się pewnie otworzy.
Z boxem powinno jeździć się z określona prędkością. Ja nie przekraczam 150 km/h, chociaż niektórzy twierdzą, że powinno się wolniej, Ale jak ktoś zapier*** dwie setki, to potem są problemy.
I tu gość ze sklepu pokazał mi, z czym ludziska przychodzą w ramach reklamacji. Nie zapomnę zdjęć jakiegoś auta, które miało belki mocowane za pomocą takich łapek do dachu. Normalnie, były zniekształcenia w konstrukcji, ale okazało się, że kierowca jechał ile fabryka dała. Aż dziw, że mu tego boxa nie oderwało.
To akurat był Thule, więc może dlatego. Taki plastikowy pewnie by wyrwało.