Kto jeździ z boxem na dachu?

PETERENZO napisał(a):

FRESH PL napisał(a):Ja twierdze że nie należy oszczędzać przy zakupie czegoś takiego. To ma być na lata.

Jeżeli to argument to mój ma już 6 lat - stale używany i dalej w świetnej kondycji. Czy masz jakieś inne argumenty, które potwierdzą, że nie warto oszczędzać i trzeba wydać kilka tysięcy?
Ja wolałbym zmienić opony na nowe niż wywalić kasę na coś takiego.

Nie pisze kilka tysięcy - pisze o 1 tysiącu , husky dla przykłądu to skrzynka większa niż to co na fotkach waszych widzę .

Natomiast też nie wydałbym 2 czy 3 tysiaće .
rożsądzek to raz i jakość to dwa = husky - tak ja to widzę, inni mogą inaczej

terenowiec napisał(a):Berti, belki belkami, ale boxa pan Kaziu nie spawa, tylko kupuje się je w sklepie. I ten za 350 zł i ten za 3000 podlegają takim samym prawom w razie wypadku. Nie ma opcji, aby box za 350 zł, sam z siebie odleciał z dachu i spowodowała wypadek.
Co do belek to masz rację. Jakiemuś panu Kaziowi nie można tego dawać do spawania. To trzeba zrobić samemu, by tylko wtedy robotę zrobimy solidnie i bagażnik będzie 5 razy silniejsze niż oryginalne Thule. Dlatego tylko nieliczni mają taką możliwość. Tu nie rozmawiamy jednak o belkach, tylko o boxach.

Kolega Terenowiec za bardzo wierzy w to co mówi :
oglądnijcie film jak spadaja boxy :
http://www.youtube.com/watch?v=aHT0dzwGiR4

jeszcz raz podkreślam przy wyborze kieruję sie :
1. rozsądek co do ceny
2. jakość .

FUX napisał(a):W kibelku też masz live camerę podłączoną do neta?

??? Dowaliłeś stary! Co to ma wspólnego z tym co napisałem???

Bo ktoś, wklejając fote z bagażnikiem, może nie miał ochoty pokazywać twarzy najbluiższych...
Zdjęcia w sieci żyją później swoim, nie zawsze zgodnym z zamiarem wklejającego, życiem.
Ale to już nie w tym wątku...

auto_gt napisał(a):oglądnijcie film jak spadaja boxy :
http://www.youtube.com/watch?v=aHT0dzwGiR4
.

Dla uzupełnienia:

(szeroki przegląd producentów i modeli, od renomowanych po budżetówki)

Omawiana G3 Hydra (w wersji co prawda 480litrów)

terenowiec napisał(a):Berti, belki belkami, ale boxa pan Kaziu nie spawa, tylko kupuje się je w sklepie. I ten za 350 zł i ten za 3000 podlegają takim samym prawom w razie wypadku. Nie ma opcji, aby box za 350 zł, sam z siebie odleciał z dachu i spowodowała wypadek.
Co do belek to masz rację. Jakiemuś panu Kaziowi nie można tego dawać do spawania. To trzeba zrobić samemu, by tylko wtedy robotę zrobimy solidnie i bagażnik będzie 5 razy silniejsze niż oryginalne Thule. Dlatego tylko nieliczni mają taką możliwość. Tu nie rozmawiamy jednak o belkach, tylko o boxach.

Potwierdzam. Ze względu na własne bezpieczeństwo wykonałem mocowanie boxa samemu. Żaden Pan Heniu nie pomagał. Dodam tylko, że nie ma żadnych spawów. Rozglądając się w sklepach za belkami na relingi, żadne nie spełniały moich oczekiwań. Jakość wykonania w każdym przypadku pozostawiała wiele do życzenia. Może ktoś powiedzieć, że się nie znam, ale aluminiowe belki Thule (za kilkaset złotych), które mogę połamać jedną ręką, moim zdaniem do niczego się nie nadają. Dodam jeszcze, że stopy w dużej części są plastikowe. Dlatego potem możemy oglądać takie filmy jak te ADAC-a, które wstawione są w poprzednich postach.

FUX napisał(a):Bo ktoś, wklejając fote z bagażnikiem, może nie miał ochoty pokazywać twarzy najbluiższych...
Zdjęcia w sieci żyją później swoim, nie zawsze zgodnym z zamiarem wklejającego, życiem.
Ale to już nie w tym wątku...

Za dużo filmów z USA!

auto_gt napisał(a):Kolega Terenowiec za bardzo wierzy w to co mówi :
oglądnijcie film jak spadaja boxy :
http://www.youtube.com/watch?v=aHT0dzwGiR4
jeszcz raz podkreślam przy wyborze kieruję sie :
1. rozsądek co do ceny
2. jakość .

Świetne. Mój box ECO właśnie ma "zatrzask" z przodu - dlatego nic nie wyleci w sytuacji ostrego hamowania. Co do mocowania boksu na dachu to się już nie wypowiadam. Podczas jazdy box nie ma prawa się przesuwać. Tylko nieudolność mocującego może dać takie efekty na łosiu jak w pokazanym filmie.
A podczas wypadku czy uderzenia czołowego to sytuacja, o której żaden z nas nie myśli montując box. Żaden z nich nie jest odporny na takie sytuacje, jak zresztą żadne auto.

Auto_gt zamieszczając ten filmik potwierdziłeś moje słowa, że oryginalne boxy, a może precyzyjniej, ich mocowanie, jest kilka razy słabsze niż to, które ja mam w swoim. Mam tak przymocowany box, że są tylko dwie możliwości jego zerwania: albo rozpadnie się na kawałki i na poprzeczkach zostanie tylko jego dno, albo wyrwę box razem z relingami. To co widzę na filmie, to prowizorka - w porównaniu z tym co mam ja. U mnie box jest przytwierdzony do stalowych poprzeczek 9 śrubami M8 klasy wytrzymałości 9.8. Podejrzewam, że 2 takie śruby wytrzymają więcej, niż wszystkie śrubki z całego seryjnego boxa razem wzięte. Poza tym w środku cała podłoga z góry i z dołu ściśnięta jest stalowymi profilami (jeklami) o grubości ścianki 2,5 mm (z takich przekrojów są robione ramy dużych osobowych przyczep bagażowych). Żadne producent, nawet częściowo, tek nie robi. Dno mojego boxa jest więc na całej długości ściśnięte 6 stalowymi profilami (3 x po 2 sztuki od góry i doły) o długości po niecałe 2 metry każdy. Owszem, same profile ważą ponad 10 kg, ale mocniejszego mocowania zrobić się nie da.

terenowiec napisał(a):Auto_gt zamieszczając ten filmik potwierdziłeś moje słowa, ..... Dno mojego boxa jest więc na całej długości ściśnięte 6 stalowymi profilami (3 x po 2 sztuki od góry i doły) o długości po niecałe 2 metry każdy. Owszem, same profile ważą ponad 10 kg, ale mocniejszego mocowania zrobić się nie da.

Zgadzam się z tobą co do wytrzymałości i ma to miejsce na surowe bezdroża naprawdę na szkołę przetrwania.
Nie wszyscy jednak tak chcą : pasaty i audice ganiaja autostradami przewżnie ,dodam jednak że jeździmy po europie i wszystko pwinno mieć atesty , w razie nieszczęścia bystra strona druga może wskazać palcem i powiedzieć - bo on nie ma atestu i niestety się czepią - ubezpieczyciel może nie wypłącic odszkodowania .

Pzykład z dorabianymi xenonami - mimo że zamontujesz regulacje/poziomownaie , spryskiwacz lamp atest na przetwornice i nie jesteś winnym zdażenia - cawny koleś pokaże palcem bo on mnie oślepił nie miał ustawioncyh lamp - jak sprawdzą brak atestu - wina twoja .

Rozumię Twój punkt widzenia jak twoja nazwa wskazuje masz jechac w bzdroża idojechać do celu - , dlatego robisz takie mocowania samemu , bo z reguły nie ma takich rozwiązańw sprzedaży a jak są to b.drogie .dlatego wolisz sam porządnie skręcic .

Jednak wiekszość potrzebuje niedrogiego gotowego produktu i nie chce lub nie umie się męczyć z mocowaniem na dachu .

To poniekąd prawda. Poza tym, mocowanie mojego boxa to godzina roboty, albo i lepiej. Nie jest to wygodne. Ładne tez nie jest, a w środku boksa, przez dodatkowe stalowe wzmocnienia, jest nieco mniej miejsca. Ja jednak z boxem w teren nigdy nie jeżdżę. Zabieram go tylko na wyjazdy z przyczepą kempingową (szerokości 2,5m), a to jak wiadomo całkowicie eliminuje wszelki teren. Mocne poprzeczki do boxów, robiłem z myślą o tym, że obok będę woził kajaki, kanadyjki lub inne długie i duże przedmioty. Bo te mocowania belek, które pokazałem na kilku zdjęciach, są dużo słabsze niż te, od boxów (mam po prostu dwa komplety poprzeczek).

To poniekąd prawda. Poza tym, mocowanie mojego boxa to godzina roboty, albo i lepiej. Nie jest to wygodne. Ładne tez nie jest, a w środku boksa, przez dodatkowe stalowe wzmocnienia, jest nieco mniej miejsca. Ja jednak z boxem w teren nigdy nie jeżdżę. Zabieram go tylko na wyjazdy z przyczepą kempingową (szerokości 2,5m), a to jak wiadomo całkowicie eliminuje wszelki teren. Mocne poprzeczki do boxów, robiłem z myślą o tym, że obok będę woził kajaki, kanadyjki lub inne długie i duże przedmioty. Bo te mocowania belek, które pokazałem na kilku zdjęciach, są dużo słabsze niż te, od boxów (mam po prostu dwa komplety poprzeczek).

terenowiec napisał(a):To poniekąd prawda. Poza tym, mocowanie mojego boxa to godzina roboty, albo i lepiej. Nie jest to wygodne... Bo te mocowania belek, które pokazałem na kilku zdjęciach, są dużo słabsze niż te, od boxów (mam po prostu dwa komplety poprzeczek).

Widziałem tą Twoją kanadyjkę drewno - lakier ładny , ciekawe gdzie palnujesz wyprawę na ten sezon , bo przygotowania już rozpoczęte .

Niestety tam gdzie ja jadę nawet pontonu nie biore, bo będzie stromo i ze 200 metrów do apartamentu pod górkę , chyba bym zgona odwalił z pontonem nawet zwinietym Mimice - koło Breli .

auto_gt napisał(a):
Niestety tam gdzie ja jadę nawet pontonu nie biore, bo będzie stromo i ze 200 metrów do apartamentu pod górkę , chyba bym zgona odwalił z pontonem nawet zwinietym Mimice - koło Breli .

Gdzie dokładnie i w jakim terminie się wybierasz sąsiedzie z Podkarpacia do Mimic?
Jeżdzę tam od 6 lat i znam je prawie jak wlasną kieszeń.

M@rlon napisał(a):

auto_gt napisał(a):
Niestety tam gdzie ja jadę nawet pontonu nie biore, bo będzie stromo i ze 200 metrów do apartamentu pod górkę , chyba bym zgona odwalił z pontonem nawet zwinietym Mimice - koło Breli .

Gdzie dokładnie i w jakim terminie się wybierasz sąsiedzie z Podkarpacia do Mimic?
Jeżdzę tam od 6 lat i znam je prawie jak wlasną kieszeń.

Witam Cię , 24 lipca i będętam 8 dni z rodninką , mam już rezerwację ,niestety na górce ,ale jako że lubię góry to taki trening wspinaczkowy mi wskazany .