Iwona_PB napisał(a):Biedak nie bój żaby
Kilka lat temu dojechałam z Cieszyna w Dolomity brdzo szybko. Wcale nie jest tak trudno, ale trzeba mieć dużo czasu (najlepiej być studentem ) i być baaaardzo cierpliwym
Moje rady dotyczące stopowania:
- ustawiać się w sensownych miejscach
- dobrze jest łapać stopa na stacjach benzynowych, zwłaszcza na autostradach, gdzie, jak widomo, zatrzymywać nie można
- dwie osoby to optimum (trzy- za dużo)
- zabrać mazak niezmywalny do robienia napisów typu SPLIT , brzmi dziwnie, ale przyda się, zwłaszcza w strugach deszczu... (razu pewnego we Włoszech napisaliśmy- Vienna POMÓŻCIE RODACY, ale żaden rodak sie nie zatrzymał... jeno przystojny Włoch w typie mafiozzo )
Może mi się coś przypomni, to dopiszę. Te stopowe wakacje wspominam naprawdę super. Spotkaliśmy świetnych ludzi, jedną rodzinkę spod Wiednia, która udziliła nam schronienia w swoim domku na działce, nawet odwiedzilismy rok później, wtedy już samochodem
Życzę powodzenia- nie zrażaj się
I
Iwa!
Post pbiedaka jest z ... 20.05.2003
Ale Twoje informacje - bardzo cenne! I na czasie!
Pozdrawiam