W sumie to nie wiem co poradzić.
Jeśli ktoś nastawił się na przekraczanie granicy w Cieszynie a jedzie gdzieś z pólnocy to proponuję tak jak mówią na Mikołów - Żory - Cieszyn (wielokrotnie o tym było na forum). Można tez spróbować nie w Cieszynie tylko w Lesznej Górnej, ale to droga II kategorii wiec może być nie ciekawie(nie znam tego przejścia)
Jeśli już Ktoś wybiera sie na Zwardoń to nie ma co kombinować albo z Katowic kierować się tak jak na Cieszyn i potem Ustroń - Wisła Istebna i na Zwardoń, ale za Wisłą droga jest taka sobie (od lat) wybijcie sobie jazdę na Jasnowice-Jabłonków, to się poprostu nie opłąca, juz bliżej jest do Zwardonia.
Wycieczka Laliki - Jasnowice - Mosty u Jablonkova(CZ/SK) - Skalite-Zwardoń -Laliki zabrała mi kiedyś parę godzin. Drogi w Czechach są lepsze od naszych ale bez przesady.
Trasa K-ce - B-B - Żywiec - Zwardoń.
W sumie to chyba najlepiej jest do B-B, ale ja np nie bardzo lubię tę tarsę, ograniczenia prędkości, światła, przejścia dla pieszych i kupa wariatów, którym wydaje się, że to autostrada. Muszę Przyznac, że do Pszczyny jest spoko, potem poprostu trzeba uwazać, na to co sie dzieje przed i za samochodem.
Za B-B zaczyna się makabra, szczególnie w dzień i w godzinach w których ludzie jadą do/z pracy, w weekendy również.
Jedzie się tak 60/70 km/h w sznurze aut, należy zapomnieć o wyprzedzaniu, koledzy niebiescy bardzo czesto stoją i jeżdżą nieoznakowanym mondeo, tak więc można zobaczyc film z sobą w roli głównej. Najwazniejsze jednak, że się jedzie a nie stoi. Sytuacja zdecdydowanie zmienia się w godzinach późnowiecziornych i nocnych, ruch jest mniejszy lub wręcz go nie ma, ale nie nalezy zapominac o panach na niebiesko
Za Żywcem sytuacja jest podobna, do samej Milówki, spory ruch i dodatkowo ruch ciężarówek - wywrotek, parę zwężeń przy budowie wiaduktów nowej drogi.
Moim zdaniem najgorzej jest od skrzyżowania w Milówce na Zwardoń przez Szare do wjazdu na samą górę, nie dość że trwa budowa to juz chyba drugi rok na moście jest ruch wahadłowy, a dalej trwa remoty chodników do Szarego, potem ten słynny drewniany most i kostka na podjeździe , a prawie na samej górze jedzie się kawałkiem nowej drogi, tylko nie wiadomo dlaczego nie zrobiono tam łagodnego wjazdu?
Potem jest spokojnie do zjadu z górki w Lalikach tam nadal jest tak jak było.
Można próbować jechać do Ujsół ale prze Glinkę droga jak co roku jest zrąbana. Zresztą jadąc w kierunku Bratysławy Wiednia to nie ma sensu jechać na Usoły to tak trochę na około, już lepiej na Zwardoń.
To samo dotyczy Korbielowa. Z tym, że Żywiec - Korbielów to praktycznie cały czas teren zabudowany.
Absolutnie nikomu nie polecam pchania sie na Kraków (chyba, że musi) i potem zakopianką na Chyżne - posłuchajcie co mówią o tej drodze w TV i radio i bedziecie wiedzieć, już lepiej jechać na B-B - Żywiec - Korbielów.
Nie proponuję objazdów typu Oświęcim - Zator - Wadowice, i Żywiec - Sucha Beskidzka
1) na odcinku Tychy - Bieruniu trwa remont drogi w dwóch miejscach i się stoi i to długo.
2) droga Oświęcim - Zator jest zrąbana niesamowicie i chyba jeszcze się nie zabrali za jej naprawę.
3) Żywiec - Sucha to tak trochę na około, lepiej już jechac do Korbielowa.
Oczywiście można to wszystko objechać ale jedzie sie bocznymi drogami, trzeba wiedzieć jak i wcale nie powiedziane, że będzie szybciej.
Acha!!!
Się mi przypomniało, kolega mówił, ze Słowacy oddali za Povaska Bystrica kawałek autostrady, ponoć omija sie ten najbardziej kręty odcinek.
Z tego co mówił o całej trasie to najgorzej jest własnie w Milwóce, potem do samego Wiednia jest OK. Info z ostatniej niedzieli.[/url]