Ksiazki o tematyce wojny balkanskiej

niezawodny napisał(a):(...)
Atoja;
co do Europy to chodzi o to że ówczesna Wspólnota Europejska (tzw. Zachód) nie kiwnęła palcem żeby zapobiec a następnie powstrzymać rzezie bałkańskie lat 90-tych wywołane przez Serbów.
I znowu "niezawodne" okazały się USA, za co dziś wielu ignorantów nazywa ich "policjantem świata" albo woła Jankesi do domu, jakby nie pamiętali o tej samej roli USA podczas II.W.Ś. Akurat parę dni temu była 60-ta rocznica słynnego D-Day podczas którego zginęły za Europę tysiące tych "policjantów świata".
I tak samo w latach 90-tych znowu USA musiały zaprowadzić porządek w EUROPIE (Bałkany to 100% Europa) bo Europa oczywiście nie potrafiła; "Nie chcemy umierać za Gdańsk" - skąd my to znamy?
Szkoda że niektórzy znowu nie musieli umierać za Paryż bo ci niektórzy mają stanowczo za krótką pamięć

Na czym miało polegać to kiwnięcie Europy palcem w sprawie byłej Y? To chciałabym wiedzieć.

Nie zgadzam się z Tobą Niezawodny żeby traktować USA jako strażaka porządku na świecie.Wykorzystują to na potęgę w Iraku.
Może boli słabość Europy,ale sprawy wewnętrzne powinniśmy zostawić każdemu narodowi ,niech się wykrwawi nawet zginie.
Czy to USA czy Europa czy Rosja w Jugosławi miała swoje interesy militarne,sprzedwała broń,polityką dzieliła już pogodzonych.
Niczyja Ziemia pokazuje bezsens tego.
I tak jak w książce Tokarskiej zastanawiam się jak moglo 500 mężczyzn iść na rzeż pod eskortą 20 facetów?

Panowie ...
Przerwijcie na chwilę wymianę zdań i zauważcie w końcu moją prośbę. Pomóżcie mi zrozumieć to, o co pytam

Przepraszam A to ja ,nie dostrzegłem tego kiwnięcia palcem,bo go nie było.Kazdy ubijał swój interes.

cezar000 napisał(a):sprawy wewnętrzne powinniśmy zostawić każdemu narodowi ,niech się wykrwawi nawet zginie.

Chyba nie myslisz o Yugosławii jako o narodzie? Przecież Y to było państwo, a nie naród. I między narodami rozegrała się rzeź. Właśnie silniejszy-szlachtował słabszego. Czyżbyś był za eutanazją?

cezar000 napisał(a):Nie zgadzam się ... żeby traktować USA jako strażaka porządku na świecie.

Bo właśnie USA zapobiegły tej (eutanazji) dokończyć.

cezar000 napisał(a):Czy to USA czy Europa czy Rosja w Jugosławi miała swoje interesy militarne,sprzedwała broń,polityką dzieliła już pogodzonych.

Jakież to interesy zrobiły USA w tym rejonie?
Hmm...
Pozdrawiam.

Myślę Sniper ,że jeśli poświęcono kilkaset tysięcy istnień ludzkich
za słowo naród ,ktore za parę lat w unii straci całkowicie znaczenie to dla mnie Jugosławia była narodem.Poświęcono je dla polityków ,którzy chcieli władzy.
Tak jak zawsze od czasów Cezara,Napoleona,Hitlera.
A USA jak zwykle broń,najemnicy,broń,wpływy itd.

Oj! Cezar...
Jeśli dla Ciebie YU była narodem, to O.K. Ale dla mnie była zlepkiem narodów...zresztą już o tym było gdzieś tam wyżej. I dlatego, że była zlepkiem narodów podziało się tam jak się podziało
Narody nie znikną za parę lat, nie zatracą swej tożsamości. A szczególnie takie z tragiczną kartą historii.
A ta broń od USA? Nie ma jej tam. Najemnicy? O amerykańskich nie słyszałem. Wpływy? Mniejsze niż europejskich krajów.
Ale to tylko moje zdanie.

dziwne? awaria forum? wycięto wypowiedzi,przed 10 minutami były ,a teraz ich nie ma? czas zatrzymał się na 19.39 , a przecież potem też były wypowiedzi

a to ja napisał(a):Panowie ...
Przerwijcie na chwilę wymianę zdań i zauważcie w końcu moją prośbę. Pomóżcie mi zrozumieć to, o co pytam

Kiwnięcie palcem, czyli skuteczna interwencja militarna mogłaby się udać pod warunkiem jednomyślności UE.
Ale takiej nie było ponieważ różne państwa zachodnie różnie sympatyzowały z narodami YU.
Niemcy Słoweńcom i Chorwatom, Francuzi Serbom.
Bośniakom nikt, dopiero później Turcja czy Bliski Wschód dowiedział się, że w środku Europy żyją "jacyś" muzułmanie i zaczęli przysyłać swoich najemników, którzy po przybyciu mieli wytrzeszcz ponieważ ich muzułmanizm a bośniacki to przepaść.
Polacy jak zwykle okazali się internacjonałami i walczyli jako najemnicy po różnych stronach barykady.
Europę, czytaj urzędników z brukseli ogarnęła niemoc i wysłali swoje wojska aby zrobić wrażenie. Tylko wrażenie, bo zabronili im strzelać (wyłącznie w obronie własnej).
Kompromitacji (czyli braku kiwnięcia brudnym paluchem) było wiele. Mnie najbardziej utkwił w pamięci jeden:
rozjemcy zarekwirowali serbom czołg, zamknęli go w magazynie, obstawili żołnierzami, a serbowie przyszli po jakimś czasie i w asyście warty przecięli łańcuchy bramy i sobie go zabrali Ot tak sobie nim odjechali, ponieważ nikogo nie atakowali nie użyto przeciw nim broni
W ogóle udział wojsk państw zachodnich to była jedna, wielka i prowadząca do tragedii kompromitacja.
Europa nie kiwnęła palcem.

Ale się napisałem...

Szanuje zdanie innych,szczególnie tych co mają wiedzę,a Ty ją masz.
Ale może traktujesz to zbyt osobiście lub zbyt wycinkowo.
Patrząc na Takie tragedie moim zdaniem powinniśmy spojrzeć na to przez pryzmat historii całej ludzkości.
O ilu narodach,walecznych, mądrych i pracowitych czytamy tylko w książkach do historii?

SNIPER napisał(a):Kiwnięcie palcem, czyli skuteczna interwencja militarna mogłaby się udać pod warunkiem jednomyślności UE.
Ale takiej nie było ponieważ różne państwa zachodnie różnie sympatyzowały z narodami YU.
Niemcy Słoweńcom i Chorwatom, Francuzi Serbom.
Bośniakom nikt, dopiero później Turcja czy Bliski Wschód dowiedział się, że w środku Europy żyją "jacyś" muzułmanie i zaczęli przysyłać swoich najemników, którzy po przybyciu mieli wytrzeszcz ponieważ ich muzułmanizm a bośniacki to przepaść.
Polacy jak zwykle okazali się internacjonałami i walczyli jako najemnicy po różnych stronach barykady.
Europę, czytaj urzędników z brukseli ogarnęła niemoc i wysłali swoje wojska aby zrobić wrażenie. Tylko wrażenie, bo zabronili im strzelać (wyłącznie w obronie własnej).
(...)
W ogóle udział wojsk państw zachodnich to była jedna, wielka i prowadząca do tragedii kompromitacja.
Europa nie kiwnęła palcem.

Ale się napisałem...

Dzięki, SNIPER. Ale się napisałeś
Na czym miałaby polegać interwencja militarna Europy?
Na to wszystko miało odpowiedzieć NATO?
Który moment był tym właściwym na kiwnięcie palcem?
Ale jestem niedoinformowana

cezar000 napisał(a):... może traktujesz to zbyt osobiście?...

Z tym się akurat zgodzę.
Zbyt długo by o tym pisać, ale ...no właśnie, to zbyt osobiste.

A wycinkowo? Jeśli parę lat martyrologii to wycinek w historii ludzkości to też się zgadzam.
Ale wiesz... można żyć na kolanach lub umrzeć z podniesioną głową...

Echh... coś znowu zbyt osobiście

P.S.
A moja wiedza historyczna jest żadna, porównując ją z wypowiedziami niektórych tutaj wypowiadających sie forumowiczów (ale głupia nazwa) - może kolegów (a co z kolezankami?!)

Jeśli tak to przepraszam.W obliczu osobistych tragedii ,moja filozofia jest okrutna i nie ma racji bytu na conajmniej 3 pokolenia dla Ciebie i innych.
Myślę ,ze rola obserwatora takiego jak- Ja, A to ja,,krajów europejskich,Boga jest okrutna.
Ameryka wybawicielem.Nie stoi obok.Ale czy walczy zawsze po słusznej stronie i dla słusznej idei?

cezar000 napisał(a):....Ameryka wybawicielem.Nie stoi obok.Ale czy walczy zawsze po słusznej stronie i dla słusznej idei?

Wiesz... jeśli moja rodzina stałaby nad świerzo wykopanym przez siebie dołem ... to mam w d... kto mnie ratuje i jaki ma w tym interes.
To tak w skrócie

Tylko USA mają na tyle pieniędzy i siły, żeby pozwolić sobie na raczej bezinteresowną (w porównaniu z innymi wojnami które toczą) akcję zbrojną, ratując życie narodowi i d..ę Europie Zachodniej.

Tak tutaj w Twoim przypadku masz rację.
Uratowali Twój świat.
Ale nie chcę żeby w przyszłości do dołu spychali niewinnych ludzi am...żołnierze w imię wolności i swojej przewagi ,bogactwa.
Wiem ,ze te osobiste relacje nijak się mają do filozoficznych rozmyślań.
Nie przeżyłem tego.Nie zrozumiem tego choćbym się wspiął na wyżyny intelektualne.Wiesz o tym.Teoria rozmyślań rozmija się z praktyką przeżyć.
Jeszcze raz przepraszam.