A czy nie było przypadkiem tak, że w początkowej fazie wojny wojska JAL wkroczyły na tereny Słowenii i Chorwacji aby sprawić zadość konstytucyjnemu obowiązkowi staniu na straży niepodzielności granic ?
A eskalacja działań rozpoczęła się wówczas, gdy Niemcy wbrew stanowisku UE uznały przedwcześnie państwo Chorwackie. Nie czekając na spełnienie warunku sine qua non jakim miało być przyznanie autonomii mniejszościom narodowym. Do czego zdaje się później nie doszło. W tym wypadku Serbowie z Serbii poczuli się w obowiązku zapewnienia ochrony swoim "braciom" ?
Później rozpoczęła się wojenna pożoga, która potoczyła się tak a nie inaczej.
Jednocześnie nie zgodzę się z opinią, że tylko Serbowie "mordowali, palilii, wyrzynali" i że tylko oni byli tymi złymi. To była wojna, a że Serbowie są narodem liczniejszym to i więcej Chorwatów zginęło z ich rąk niż Serbów z rąk tych drugich. Zbrodnia jest zbrodnią, nie ważne kto kogo więcej zabił, to nie licytacja, obie strony postąpiły źle. No bo czym różniła się Srebrenica od Krajiny ??
I jeszcze jedno, dlaczego Tudjman nie chciał przedłużyć mandatu wojsk UNPROFOR na początku roku 1993.
pozdrawiam
ps. a czy zachęcałem już was do kapieli w adriatyku ???
bo zdaje się, że to w tym morzu na dnie spoczywają szkodliwe (nie tylko dla środowiska) bomby z NATO-wskich samolotów, które nie dotarły nad Kosmet i Serbie.