kupiłem wczoraj książkę pt. Pocztówki z grobu. wspomnienia chłopaka który mając 17 lat znalazł się z rodziną w Srebrnicy wiosną 1992r. pewnie każdemu na tym forum hasło Srebrnica mówi wszystko wiec nie będę wyjaśniał. powiem wam tylko,ze książka oczywiście dość wstrząsająca ale chyba niczego innego nie nalezało się spodziewać. tak tylko pomyślałem, że dzis do tego miasta jestem w stanie pewnie w jeden dzień autkiem dojechać, bez specjalnego problemu z granicami czy kosztami zaporowej wielkości - wiec jest to stosunkowo blisko. a wtedy gdy tam sąsiedzi sąsiadów rozjeżdzali autobusem, zabijali kijami, strzelali do dzieci, głodzili, gwałcili, zycie ludzkie nie miało absolutnie żadnej wartości tu u nas był totalnie inny świat. a przeciez geograficznie to było tak samo blisko jak dziś. w 1992-3-4 roku mieszkalem sobie w akademiku z kumplami, pilem piwko, zakochany nawet byłem chwilami dośc szczęśliwie, no w sumie takie zwykłe, dzis powiedziałbym nawet dość beztroskie zycie wiodłem. pamiętam jak mówili w mediach o ostrzale dubrownika to wydawało mi sie ze to drugi koniec swiata prawie bo choć wiedziałem gdzie jest, to jednak żeby tam jechać teraz czy kiedyś to nawet mi do głowy nie przychodziło (byłem dwa lata temu).
ciekawe czy ktoś z was był w srebrnicy ostatnio? czy jest tam coś ciekawego do zobaczenia, warto zajechać?
a autor książki nazywa się emir suljagic.