napisał(a) husband » 29.09.2019 08:41
We wrześniu zrobiliśmy sobie wycieczkę po Bałkanach. Zawitaliśmy po drodze też do Albanii w drodze z Grecji do Czarnogóry. Mam mieszane uczucia odnośnie tego Kraju ... Skupię się tylko na Ksamilu i Sarandzie, bo tam byłem. Powiem szczerze nie urzekła mnie ta okolica. Bogato sąsiaduje z biedą. Plaże ładne, z białym piaskiem i jasnym odcieniem wody, ale to znamy z Wysp Jońskich w Grecji. Ceny jeszcze przystępne. Leżaków z parasolami gęsto, każdy hotel i restauracja ma swój kawałek plaży. Taka "mordownia" jak dla mnie. o ile przy plaży jeszcze czysto, tak z dala w głąb miasta wszechobecny beton i brud. Ciekawym doświadczeniem był kamping "Ksamil Caravan Camping", po raz pierwszy rozbiłem namiot na dachu domu
. Jeszcze jedna ciekawostka... siedząc przy kolacji w tawernie nagle zgasło światło w całym Ksamilu, nie było światła nigdzie oprócz nielicznych hoteli, które miały swoje niezależne zasilanie. Świeciłem telefonem żeby widzieć co jem... Kelner mówił, że to norma bo słaba instalacja jest w mieście i duże pobory...Powrót na kamping z latarką w ręku, jak zresztą wszyscy w miejscowości... Miałem zostać dłużej w Ksamilu, ale na drugi dzień szybki odjazd w stronę Czarnogóry... Jeszcze o drogach, ogólnie pseudoautostrada z południa na północ jest w miarę ok, liczne ograniczenia prędkości i ciągłe kontrole policji. Zdarzają się też odcinki z dziurami, gdzie można" zostawić podwozie".
W Montenegro postój na kampingu Maslina w Buljaricy ( świeżo po remoncie, nowe sanitariaty), jak ktoś kiedyś już pisał na forum .. poczułem się jak w domu
Albanie daruje sobie na razie...