Witajcie,
jako, że w tym roku wybrałem się do Ksamil (jeszcze tu jestem do 23.08.2017), chciałem podzielić się z Wami informacjami jakie do tej pory pozyskałem.
DOJAZDOd razu napiszę, że nie wiem czy to był dobry wybór, czy mógł być lepszy, po prostu bez jakiejś dogłębnej analizy drogi zdałem się na mapy google, ustawiłem nawigację i wyruszyłem.
Startowałem z Wrocławia. Jechałem przez Czechy, Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię, Grecję aż dotarłem do Albani
Pierwszy odcinek trasy postanowiłem zrobić do Belgradu (Serbia). Czechy i Słowacje przejechałem drogami zwykłymi (bo jakoś nie chciało mi się płacić w Czechach za winietę a na Słowacji jest droga równoległa do autostrady A2, (2), więc do samej granicy z Węgrami dojechałem nie płacąc za winiety. Na Węgrzech po przekroczeniu granicy kupiłem winietę na pierwszej lepszej stacji benzynowej - dostaje się ją w formie takiego paragonu fiskalnego (nie ma żadnych naklejek na szybę). W Serbii płaci się na bramkach. Nocleg w Belgradzie rezerwowałem dzień wcześniej przez bookinga - cena 30 Euro za pokój dla 3 osób (ale nie polecę ze względu na dzielnicę w której się to miejsce znajdowało). Z Wrocławia wyjechałem (3:30), a do Belgradu dotarłem o 17:15 (jechałem bez spiny, nie na czas, i cały odcinek przepisowo - zresztą w Czechach, Słowacji i na Węgrzech dużo policji i wszyscy jeżdżą na prawdę zgodnie z ograniczeniami). Planowałem wcześniej przespać się w Belgradzie ok 6-7 h i ruszać dalej ale jak to bywa dopadła mnie mała usterka (padło łożysko w rolce zespołu paska wieloklinowego i trzeba było skorzystać z serwisu), więc wyjechałem z Belgradu o 17:00 i Serbię przejechałem normalną płatną autostradą. Tutaj ważna informacja (Jak się okazało w Serbii gdzie musiałem zatankować, ropę mieli po przeliczeniu na nasze po 6 zł/l. No ale o tym nie wiedziałem, kasy również nie wymieniłem bo po co
i poszedłem płacić w Ojro
)). Serb wziął kalkulator, poprzeliczał po swoim kursie i paliwo wyszło po 7,20zł/litr
Wariaty!... Radzę zatankować przed Serbią aby nie trzeba było nigdzie już w tym kraju tankować. Jechałem do godziny 1:00 potem zrobiłem przerwę na drzemkę 18 km przed granicą z Grecją (w Macedonii) na jakiejś stacji benzynowej. W Macedonii również płaci się na bramkach (można spokojnie płacić kartą), W dalszą podróż wyruszyłem ok 4:30 przez Grecję w której ustawiłem znowu nawigację na omijanie odcinków płatnych (różnica w czasie była niewielka bo ok 20 min.) i tak o godzinie 13:15 znalazłem się w Ksamil. Jechałem od strony przejścia granicznego w Kakawia, przez Sarandę. Po przekroczeniu przejścia granicznego Grecja/Albania trzeba przejechać drogą SH78 przez góry. Droga ta jest wąska i bardzo kręta więc trzeba uważać tym bardziej, że czasem brakuje barierek i można spaść z niezłej wysokości czego nikomu nie życzę albo wyjeżdżając zza łuku spotkać spacerującą krowę
.
NOCLEG W KSAMILNie rezerwowałem niczego, pojechałem (jak co roku) w ciemno. Standardowo wjeżdżam w takim przypadku do centrum miejscowości i wypatruję ludzi na krzesłach siedzących przy ulicy lub stojących w grupie. Przeważnie oni sami łowią wzrokiem nowych przybyszów. W ofertach można było przebierać, a że nigdy nie nastawiam się na hotele czy apartamentowce itp. zawsze szukam po prywatnych kwaterach. Ceny jednak były zależne od lokalizacji noclegu od plaży, średnia cena to 38-40 Euro (nikt nie chciał opuścić do 35 Euro) . Przy plaży Bora Bora niektórzy nawet chcieli 45-50 Euro za pokój/noc).
CENYTak na szybko co pamiętam:
kurs 100 ALL (lek) to ok 3,23 zł
Euro w Kantorach w Ksamil to ok. 1Euro=130 ALL
Kawa w restauracji ok 150 ALL
Pizza margarita 400 ALL
Pizza 4 sery 800 ALL
leżak na plaży 800-1000 ALL na dzień (tu uwaga - jak ktoś chce zarezerwować leżak to musi się pojawić ok 7-8 rano na plaży najpóźniej) potem to tylko szczęście, a na pewno nie pozwolą rozłożyć własnego koca - wysyłają od razu na Public Beach
która ma 30 m2....
obiad (powiedzmy kurczak z frytkami x3 + 2 piwa i sok jabłkowy to wydatek rzędu ok. 2500-3000 ALL
Krewetki z frytkami - ok 750 ALL
Ryby (różny rodzaj) z frytkami to ok 750-800 ALL
cocacola w puszce (w restauracji)-150 ALL
ta sama cola w puszcze w miejscowym sklepie 70 (ALL)
Zdecydowanie taniej jest kupować u nich w miejscowych sklepach i robić sobie samemu jedzonko ale to już jak kto lubi
Podrawiam
Sewo