Krytyczne zapiski z pielgrzymki na Lefkadę

Ale jedziesz
super fotki

...


Ciąg dalszy ... Interior
Jadąc od nas, w góry najlepiej odbić właśnie w Nidri.
Po drodze malownicza Karya.
W centrum olbrzymi plac pokryty stolikami – wspólna własność 4, czy 5 knajp.
Jedyne miejsce, gdzie zapytano nas czy chcemy chleb do sałatki .








Sympatyczny sklep, z wyrobami, z drzewa oliwnego, z mniej sympatycznymi cenami (w Nidri to samo zdecydowanie taniej).

...







Higher, higher ...powyżej widoki na Nidri i wyspy - po kolei Madouri, Skorpios i Meganissi.

Nasz cel jest bardziej ambitny - ponad Karyą i chyba najwyżej położoną wsią - senną Eglouvi (wyglądającą z góry jak Machu Picchu), leży 2 – gi szczyt Lefkady + 1037 m n.p.m. – to oczywiście Profitis Ilias (połowa szczytów w Grecji należy do tego proroka).

lotnikwsk napisał(a):Lefkada ciągle w planie ,
ciekawy jestem jak wygląda sytuacja po trzęsieniach ,
na przyszły rok jeszcze nic nie zaplanowałem więc kto wie

Wszystko podobnie jak u mnie, więc i ja tu zasiadam.... i wracam do Belgradu,bo dopiero dotąd dojechałam....

I my zajrzeliśmy do serbskiej stolicy i podobnie cerk.Savy nie zobaczyliśmy... ehhh

Tez polowałem na taką przejrzystość powietrza przy wjeździe do kapliczki, ale nie udało mi się doczekać.
Super fotki!!! Pozdrawiam.
Steftes.

...


Po drodze mijamy opuszczoną bazę NATO i już jesteśmy na szczycie.
Sympatyczna, dość dobrze utrzymana cerkiewka i rozległe widoki.

Buber napisał(a):Prawdziwy Grek jeżdzi Mercedesem

... a już myślałem, że ten "mesiu" jest Wasz i jakiś miejscowy trochę Was przyblokował ... ...

A tak na serio to niezłe tempo zapodałeś - czyżbyś jeszcze dzisiaj chciał skończyć relację ? ... ...
Pozdrawiam.

piekara114 napisał(a):...wracam do Belgradu,bo dopiero dotąd dojechałam....
I my zajrzeliśmy do serbskiej stolicy i podobnie cerk.Savy nie zobaczyliśmy... ehhh

Będzie do czego wrócić - niedaleko jest fajna knajpa, pod świetną nazwą ...Mala fabryka ukusa .

steftes napisał(a):Tez polowałem na taką przejrzystość powietrza przy wjeździe do kapliczki, ale nie udało mi się doczekać.
Super fotki!!! Pozdrawiam.
Steftes.

Bardzo dziękuje, pochwała od Ciebie jest wysoce nobilitująca.
A z fotami ... niestety, wszystko tak naprawdę od światła zależy, pamiętam, jak ArliJ też miałą pecha, na Profitis Ilias.

kmichal napisał(a):... a już myślałem, że ten "mesiu" jest Wasz i jakiś miejscowy trochę Was przyblokował ...

Na Merola mnie stać, tylko na serwis już nie .

kmichal napisał(a):A tak na serio to niezłe tempo zapodałeś - czyżbyś jeszcze dzisiaj chciał skończyć relację ?

Chyba mi się nie uda, ale walczę do końca .

...





Niedaleko, nieco na południe, jest najwyższy szczyt Lefkady, Elati - 1157 m. npm, byłem już blisko, ale rodzina miała dość serpentyn .

Wiec zjeżdżamy na południe do Sivros, oczywiście paskudnymi serpentynami.
Znajduje się tam Fabryka oliwy.
W sumie to muzeum, miejsce pamięci, w dawnej wytwórni.
Miejsce przesympatyczne.
Film, a potem degustacja, po której już wiem, ze oliwa, oliwie nierówna.
No i sklep, z którego przywieziemy do domu i dla przyjaciół niebanalne produkty.










Umęczeni, mijamy malownicze Vlicho ...

...
W interiorze trafiliśmy na 2 wspaniałe knajpy.
Miejsca naprawdę na poziomie, bardzo różniące się od typowych nadmorskich tawern, być może najlepsze na Lefkadzie.







dawniej też był prom

Powyżej T'Aloni w Chortacie, przy głównej drodze zachodniego wybrzeża, między Exantheią, a Agios Petros.
Lokal bardzo elegancki, w plażowych ciuszkach raczej byłoby łyso.
Pieczołowicie urządzony – zero twórczego, greckiego chaosu w kuchni, cisza i spokój.
Zadbane otoczenie, czyściutka fasada, brak jaskółczych gniazd we wnętrzu (jak np. w Syvocie).
Na ścianach wiszą fotografie pokazujące starą Lefkadę.
Jedzenie – kuchnia grecka, ale taka the best.
Najlepsza mousaka, jaką jedliśmy.
Fotek nie ma za wiele, bo tak nawet nie wypadało ich robić.


Następna restauracja to Rachi - niedaleko, od poprzedniej, w Exanthei.















Można ją łatwo ominąć.
Na zakręcie głównej drogi jest tylko tablica.
Do samej restauracji jest blisko, można też podjechać, choć trochę wąsko.
Tutaj jest bardziej na luzie, szerokie przestrzenie, taki trochę hipsterski lokal.
Kuchnia – to takie międzynarodowe wariacje wokół greckich tematów.
Karta - jednostronnicowa.
Widok na Kalamitsi i zachodni brzeg – rewelacja.
Miejsce warte, żeby się wybrać, tylko dla samych pejzaży.
Myślę, ze najlepiej zaliczyć tutaj zachód słońca.
Obok restauracji znajduje się miejsce startowe dla paralotniarzy.

...



W międzyczasie ... zwiedzaliśmy to z czego Lefka słynnie – plaże jej zachodniego wybrzeża
Zaczynamy od tych w Agios Nikitas .






Ale, ale ...będąc wciąż, w temacie stołowym - W Agios Nikitas jest knajpka Nikitas.
Tawerna, jakich wiele - jedzenie typowe.
Słynie z tego, że kotów tam się nie przegania, a jednym z etatowców jest piękny białas z różnymi tęczówkami w każdym oku.
Gdy młodszy syn miał kryzys wyjazdowy, tylko po to, żeby tego kota zobaczyć, zgodził się z nami pojechać.
Siadamy, koty już są … dobrze utrzymane sztuki ... i przyjmują służbowe pozy.









Różnookiego ... niestety nie widać.
Pytam o niego kelnerkę .
Okazuje się, że w sezonie zimowym ten wyjątkowy zwierzak zginął typową kocią śmiercią – tj. pod kołami.
… Mikołaj okazuje straszny żal...
Ale – mówi kelnerka – zachodzi tutaj czasem, chyba jego potomek, bo bardzo podobny, niestety w stosunku do pierwowzoru, taki trochę dziki ... znaczy się nieufny.
Mój syn czeka z nadzieją...
I rzeczywiście ... po 5 minutach zjawia się ...








Rzeczywiście, kot jest trochę dziki i przestraszony, musiał go ktoś skrzywdzić.
Syczy na Mikołaja, gdy ten próbuje go sfotografować.
Ale ma się te typowe sposoby i w końcu udaje się gościa obłaskawić.

...


OK no to w końcu zaczynamy temat plaż ..

Jak Agios Nikitas to Mylos.
Na Mylos trzeba sobie zasłużyć.
Ścieżka jest bardzo nierówna, pokonuje sporą różnicę wysokości, a jeszcze przejść to w klapkach...
Rodzina klnie na mnie ile wlezie.
Na szczęście po wyjściu na górę, słowa zamierają im w ustach.
Kolory, fale, przestrzeń ...

Przeczytałam całość...
P R Z E P I Ę K N I E to chyba wystarczy...
A ile czasu trwały Wasze wakacje, bo chyba tego nie było? tydzień to dojazd do i z.... a na miejscu?

Buber napisał(a):Sympatyczny sklep, z wyrobami, z drzewa oliwnego, z mniej sympatycznymi cenami (w Nidri to samo zdecydowanie taniej).

Kojarzysz może ceny przykładowego wyrobu? Bo jak zobaczyłam w Cro z niewielki półmisek to słabo mi się zrobiło, a za specjalny to nie był...

Oryginalny kocur Mam kolegę o podobnej mieszaninie kolorów w oczach.

Fajne zdjęcia. Meteory jak zwykle robią wrażenie.