Ja to mam spóźniony zapłon! Ale zreflektowałam się, że fajna relacja w toku i...popołudnie spędzone na czytaniu od deski do deski. Dobrze, że u nas ferie Piękna wycieczka, my też lubimy szwędać się od miejsca do miejsca, zwłaszcza gdy zbliża się pora zakończenia urlopu. I tak pod koniec września 2016, wracając z południowej Dalmacji robiliśmy wszystko,żeby przeciągnąć i odwlec moment egzekucji, czyli powrotu i wylądowaliśmy w Rovinju - po raz 1szy na Istrii , bo zawsze ta Dalmacja..
Potwierdzam, że w Rovinju koniec września to wciąż high season - masakra, liczyliśmy na fajną kwaterkę na starówce, jak zwykle z marszu, a tu...armagedon - Targi Reklamy i ludź z całej Europy
Obeszliśmy wszystkie agencje pośredniczące, patrzyli się na nas jak na kosmitów...Ale po 3 h poszukiwań postawilam na swoim i znalazłam - ale nie powiem za ile, bo to nieprzyzwoite. Rovinj przyjął nas cudną pogodą, to zachwycające miejsce zarówno za dnia jak i po zmroku.
Pośliniłam się na widok tych sklepów z truflami - my kupiliśmy 2 słoiczki z białymi i czarnymi na tym rovińskim ryneczku i jest to HIT Uzależniłam siebie i kilkoro znajomych
Ponieważ spędziłam tam tylko 3 dni, naturalmente - takie miejsca jak Hum i Groznjan umknęły uwadze , toteż dzięki za uświadomienie mnie Reszta też bardzo inspirująca, na pewno skorzystam z paru propozycji w drodze z lub do Polski.
Będę śledzić cd.