Kryształowa Objazdówka Slo-Hr-I-A. Ostatni raz taki wyjazd..
Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Janusz Bajcer napisał(a):W tym roku minie 20 lat od pierwszego pobytu w Puli.
To mnie w tym roku minie "tylko" 10 lat od wizyty w Puli i na Istrii. Pierwsze wakacje w Chorwacji... Taką okrągłą rocznicę chcę uczcić powrotem na Istrię ale tylko na chwilę, bo jednak co Dalmacja to Dalmacja...
Janusz Bajcer napisał(a):W tym roku minie 20 lat od pierwszego pobytu w Puli.
ja wtedy woziłem się po Hiszpanii
Magda O. napisał(a):To mnie w tym roku minie "tylko" 10 lat od wizyty w Puli i na Istrii. Pierwsze wakacje w Chorwacji... Taką okrągłą rocznicę chcę uczcić powrotem na Istrię ale tylko na chwilę, bo jednak co Dalmacja to Dalmacja...
tu oczywiście pełna zgoda szczególnie Południowa Dalmacja
Coraz ciekawsze zdjęcia wrzucasz a niektóre to nawet intrygujące Taki np. 377 wygląda jakby ktoś zabrał kolor temu łuku grafik nie dostał kasy za pokolorowanie całości albo nie zmieścił się w terminie i puścił ile zrobił. Pula na Twoich zdjęciach zachęca do zwiedzenia a skuteczne zachęcenie to już jest sztuka.
AdamZ napisał(a):Coraz ciekawsze zdjęcia wrzucasz a niektóre to nawet intrygujące Taki np. 377 wygląda jakby ktoś zabrał kolor temu łuku grafik nie dostał kasy za pokolorowanie całości albo nie zmieścił się w terminie i puścił ile zrobił.
obstawiałbym, że część farby poszła na jego skromne progi
AdamZ napisał(a):Pula na Twoich zdjęciach zachęca do zwiedzenia a skuteczne zachęcenie to już jest sztuka.
a to miło, że mogłem pomóc, choć z Puli to chyba najmniej zdjęć posiadam, z takiego np. Groznjana (już niedługo) mam tyle zdjęć, że będę je na 3, 4 razy wrzucał
Jedziemy dalej... Najpierw Płw. Kamjenak – południe Istrii bardzo ładnie się prezentuje, dość sprawnie przejeżdżamy Premanturę, którą zapamiętujemy jako miejscowość nowych apartamentowców i domów widać niedawno wybudowanych, może nie wszystkie, ale większość widoczna z głównej drogi. Dojeżdżamy do wjazdu na teren półwyspu, gdy widzimy szlaban i cennik, decydujemy się na zostawienie samochodu nieco wcześniej przed i spacer piechotą; jednak coś mi podpowiada, by rzucić okiem na mapę jak daleko jesteśmy od klifów... uuu za daleko jednak, podjedziemy, myślałem, że szlaban jest znacznie bliżej, dziś nie mamy tyle czasu.
Teraz już tylko szutrówka przed nami, auto nie mamy drogie, prześwit dość wysoki – bardzo nam to pasuje, gdyz często w ciągu roku zjeżdżamy z asfaltu w las lub polne trakty, więc i tym razem nie jesteśmy zatroskani tym szutrem i przemieszczamy się znacznie szybciej od innych, tuman kurzu za nami, choć przy wyprzedzaniu aut zwalniamy, co by nie było siary. Nie wyobrażam sobie tam jazdy, gdybym miał nówkę sztukę auto lub choćby kilkulatka.
Jest wiele odnóg z głównej drogi, wjeżdżamy tylko w dosłownie trzy, które wystarczają by stwierdzić, że Kamjenak trzeba zwiedzić kiedyś dokładnie i to na piechotę. Ogólnie przy chwili nie uwagi można wjechać nie w tę odnogę i można pobłądzić, wszystko wygląda bardzo podobnie. Zatrzymujemy się to tu, to tam, widoki i przestrzenie wspaniałe.
383
384
385
386
387
388
389
Przed wyjazdem czytałem, gdzieś na Cro.pli, że Ktoś zawiódł się na Kamjenaku, stwierdzając że nic specjalnego, nic ciekawego; dobrze ze jestem ostrożny w sprawie opini w necie, bo nam Kamjenak od poczatku bardzo przypadł do gustu, a im dalej w las tym lepiej.
Dojeżdżamy prawie na sam koniec, na parking bezpośrednio przy zejściu do klifów, gdzie ciekawie zagospodarowano część terenu, jako niewielkie safari, jest ciekawy - „rodem z jungli” – plac zabaw dla dzieci, safari-bar; zostajemy tu na dłużej podziwiając nielicznych skoczków i rozległą panoramę na Jadran. Siedzimy cicho wpatrując się jedynie w przepiękną przestrzeń i grę cumulusów.
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
Miejsce ekspozycyjne do fotografowania jest wyśmienite, trzeba by mieć tylko dobrą rękę i mz lepszy sprzęt lub chociaż cierpliwość do ciągłych zmian ustawień. Światło również już nie to, więc woda zamiast być szmaragdowa bardziej przypomina północny Atlantyk. W oddali na głębokich wodach Jadranu widać kłębiące się chmury i ulewę, przepiękny spektakl.
te kiero napisał(a):... Jest wiele odnóg z głównej drogi, wjeżdżamy tylko w dosłownie trzy, które wystarczają by stwierdzić, że Kamjenak trzeba zwiedzić kiedyś dokładnie i to na piechotę...
Kamenjak ma fajne trasy rowerowe ale na piechotę to chyba ciężko go obejść tym bardziej w upał. Długość prawie 10 km i szerokość 1,5 km, zatoczek jest bez liku więc jednego dnia raczej nie da rady trafić do wszystkich tym bardziej, że szlak nie wiedzie tuż przy brzegu morza a teren nie jest płaski.
te kiero napisał(a):... Przed wyjazdem czytałem, gdzieś na Cro.pli, że Ktoś zawiódł się na Kamjenaku, stwierdzając że nic specjalnego, nic ciekawego; dobrze ze jestem ostrożny w sprawie opini w necie, bo nam Kamjenak od poczatku bardzo przypadł do gustu, a im dalej w las tym lepiej...
ajdadi napisał(a):Jestem ciekaw co też temu kto nie polecał...co się tu nie podobało...ale tego pewnie się nie dowiem...
To mogły być moje opinie w relacji z Istri w pocie czoła i je nadal podtrzymuje i już tłumaczę dlaczego tak go odebrałam choć chyba nie pisałam, że nic ciekawego a raczej, że nas rozczarował . Kamenjak owszem, jest bardzo fotogeniczny i pięknie się prezentuje szczególnie od strony lądu natomiast jako miejsce do plażowania niestety ... w większości linia brzegowa trudno dostępna, ostre skały, woda też o takim sobie kolorze, wyjątkowo w kilku miejscach jest ładna My byliśmy tam w lipcu, mieszkaliśmy na kempingu Stupice więc Kamenjak mieliśmy pod nosem. Atakowaliśmy go i od strony lądu dwukrotnie i od strony morza kajakiem raz (przepłynęliśmy całą wschodnią stronę). Liczyliśmy, że może drogą morską uda się znaleźć jakieś ustronne fajne miejsce żeby w ciszy poplażować. Niestety, tłumy jakie tam panują w sezonie (choć i tu we wrześniu widzę całkiem sporą gromadkę na Kolumbaricach), wykluczają spokojny wypoczynek. Praktycznie do każdej zatoczki da się dotrzeć autem. Z racji tego, że sama część willowa Premantury nie posiada swobodnego dostępu do tzw. plaży miejskiej to wszyscy jeżdżą na Kamenjak. Wieczorem idąc przez miasteczko ciężko znaleźć nieukurzone na szutrówkach Kamenjaka auto. Do tego ściągają inni turyści stacjonujący na półwyspie. To wszystko sprawiło, że niestety nie chwycił nas za serducha. Rzeczywistość daleko odbiegała od fotek z netu
fotka z netu
i w realu wieczorową porą, co się dzieje w szczycie dnia?
fotka z netu
ta sama plaża w realu tylko ujęta od strony morza
Najładniejsza woda jest na samym końcu czyli tam gdzie są Wielka i Mała Kolumbarica ale wejście do niej ciężkie. Nie nadaje się dla małych dzieci choć Mała potem się wypłaszcza. Zarówno na Małej jak i wielkiej K. są wysokie klify świetne do skoków. Przy upale ciężko tam wytrzymać dłużej bo nie dość, że z nieba leje się żar to i od skał bucha to samo Mimo wszystko chętnych nie brakuje
Zresztą polecam zerknąć tu Wcześniej były na tej stronie tylko fotki, teraz dorzucili filmiki, które ukazują jakie tam panuje zagęszczenie w sezonie. To jest moja opinia i ktoś inny może mieć mieć inne odczucia. My lubimy raczej mniej odludne miejsca i takie znaleźliśmy gdzie indziej - o wiele piękniejsze od Kamenjaka. Nie mniej jednak na fotkach te kiero z tym pochmurnym niebem Kamenjak bardzo ładny
słoma79 napisał(a):Troszkę było do nadrobienia, na szczęście już jestem na bieżąco świetny trip
dzienks, jeszcze trochę tego przed nami...
ajdadi napisał(a):Jestem ciekaw co też temu kto nie polecał...co się tu nie podobało...ale tego pewnie się nie dowiem...
może, że nie było deptaka z kramami pełnego ludzi
gusia-s napisał(a):
te kiero napisał(a):... Jest wiele odnóg z głównej drogi, wjeżdżamy tylko w dosłownie trzy, które wystarczają by stwierdzić, że Kamjenak trzeba zwiedzić kiedyś dokładnie i to na piechotę...
Kamenjak ma fajne trasy rowerowe ale na piechotę to chyba ciężko go obejść tym bardziej w upał. Długość prawie 10 km i szerokość 1,5 km, zatoczek jest bez liku więc jednego dnia raczej nie da rady trafić do wszystkich tym bardziej, że szlak nie wiedzie tuż przy brzegu morza a teren nie jest płaski
właśnie zastanawiam sie w jaki sposób go explorować, był nawet pomysł dookoła pontonem, ale prądy i wiatr mogą być gdzieniegdzie za mocne, może rowery, ale bardziej jestem skłonny do wypisania tylko kilku miejsc i zdobycia ich pieszo
gusia-s napisał(a):Zresztą polecam zerknąć tu Wcześniej były na tej stronie tylko fotki, teraz dorzucili filmiki, które ukazują jakie tam panuje zagęszczenie w sezonie.
o tej stronie nie wiedziałem, ładnie pokazane, na pewno z tego skorzystam
maslinka napisał(a):Całkiem fajny ten Kamenjak. Bardzo fotogeniczne kilfy
chciałbym tam dotrzeć z rana, przy innym oświetleniu byłoby pewnie jeszcze ciekawiej
Przemieszczamy się w nieco inne miejsce, tu byłoby miło spędzić cały dzień, gdyby jeszcze był otwarty grill-bar, którego reklama widnieje obok, to byłoby w ogóle super. Z tej strony mają używanie windsurfingowcy, naprawdę bardzo mocno wieje. Stabilizacja obrazu w aparacie zupełnie nie zdaje tu egzaminu co zresztą widać po zdjęciach.
417
418
419
420
421
422
423
424
Kamjenak zrobił na nas bardzo dobre wrażenie i był to dobry typ na Kryształową, bez wątpienia chcielibyśmy tu wrócić, nawet z noclegiem w samochodzie (nie wiem czy można na noc zostać?). Ewentualnie za miejsce noclegowe weźmiemy jakiś app. w Premanturze i parę razy odwiedzimy Kamjenak na piechotę.
Autostradą Istarską mkniemy od samego południa na północny jej kraniec. Tzn. wcale nam nie śpieszno więc tempo mocno emeryckie, jutro bardzo luźny dzień. Na wieczór do kolacji Mirjana zapodaje ciasto z serem i nieco figowej rakiji. Piękne zakończenie dnia. Jej gościna jest nieoceniona, nie jest przy tym również nachalna, ot takie bardzo miłe akcenty.