KRYM świat kontrastów

A propos drogi ...

To jest fakt
Takie odcinki to częsty obrazek

gego napisał(a):A propos drogi ...

A to ci swojskie obrazki!
Zupełnie jak na ulicy Węgierskiej w Krakowie (w miarę blisko centrum)!!!

A tak poza tym, to nie czepiajcie się bidnych Ukraińców! Skąd oni niby mieli nauczyć się budowy dróg skoro przez tyle lat byli w niewoli rusko-sowieckiej.. i znów nie dawno do niej wrócili!!!
dla przypomnienia co do ruskich dróg:
vot i troszki sja drogi rozmjeńkli byli..

Już za niedługo - następna niespodzianka

Dziś u przyjaciela skończyliśmy jego OSTATNIEGO medofa i na razie nie mam weny

Aaaaaaaaaaallllllllllllleeeeeeeeee............


CDN





Tak na marginesie i na przyszłość:

Zdjęcia zamieszczone tutaj od osób postronnych, koleżanek i przyjaciół nie mają autoryzacji właścicieli (guzik mnie to obchodzi) i są zamieszczone bez ich wiedzy.

Wszelkie roszczenie co do praw owych materiałów rozpatrywane będą w stosownym czasie przy odpowiednich "załącznikach".

Takimi drogami i w takich warunkch, to i My, i Napoleon, i Niemcy chadzali na Moskwę. Trochę się zmieniło, a dużo nie Nic dziwnego, że bogaci Nowo-Ruscy gustują tylko w terenowcach.

Ja się pisze na czytanie czekam na CDN

Łaaaadna bajka, która pokazuje że ichniejsze Marlboro kosztują 3 zeta za paczkę, których to już nie wącham ani nie wdycham



A Ukraina jest pięknym krajem

Czekam na c.d jak nikt chyba . Mam w pamięci niedalekie spotkanie z ludźmi gór stamtąd...

gego napisał(a):....
Aaaaaaaaaaallllllllllllleeeeeeeeee............
...Zdjęcia zamieszczone tutaj od osób postronnych, koleżanek i przyjaciół nie mają autoryzacji właścicieli (guzik mnie to obchodzi) i są zamieszczone bez ich wiedzy.
...

Fucking brilliants :D:D

gego napisał(a):...Dziś u przyjaciela skończyliśmy jego OSTATNIEGO medofa i na razie nie mam weny...

...bez przesady...a "kwas monastirskij" to co?

Jacek S napisał(a):...a "kwas monastirskij" to co?

Praktycznie w każdym mieście, wiosce - można zakupić z beczki na kółkach - kwas chlebowy - (na wzór naszych saturatorów na rogach ulic w "lepszych czasach")
W smaku podobne to mniej więcej - ze wskazaniem na mniej do piwa Karmi.

Kwas ze zdjęcia - to mniej więcej to samo lecz z "magazinu" (sklepu)

Mniej więcej - tak to wygląda

gego napisał(a):Mniej więcej - tak to wygląda

a tych wielkich - przyczep żółtych już tam nie ma?

pozdrav.

adamk3 napisał(a):

a tych wielkich - przyczep żółtych już tam nie ma?

pozdrav.

I z kwasem i z mlekiem...

Ogólnie w sklepach fajnie jest

gego napisał(a):Ogólnie w sklepach fajnie jest

No i job jewo mat' bułu zasrana!

Czoho ljudyni do szczastja bil'sze treba!!???
(czegoż więcej do szczęścia człowiekowi trzeba)

Ku... ! A Żarty żartami, ale gdyby nie geopolityczny pech Ukrainy i gdyby nie pewne posunięcia pana Cherchila... to nie musiałoby na Ukrainie być aż tak rusopodobnie..
z tym, ze w odróżnieniu od Większego Bratai na Ukrainie przynajmniej jeszcze poza wodką i chljebem bierze się pod uwagę inne produkty..
aha.. zwracam honor.. u Większego Brata to jeszcze ogórek jest b. ważny.. !

Gego dawaj dalej relację krym mało opisany tutaj

A co do klimacików , pewnie już nia ma stacji benzynowych "sowietckiego" typu - szafy za mykane na klucz bez żadnego zadaszenia .

Jak byłem w 1997 roku to były tylko takie , a jedyne dwie ( słownie) cywilizowane spotałem na Zakarpaciu w okolicach Muchaczewa , stacje należały do węgierskiego MOL-a .
Wogóle to Zakarpacie jakby inna bajka , przetykają sie wioski Ukraińskie ze Słowackimi , Wegięrskimi a dalej na południe Rumuńskimi , fajne klimaty i winnice na stokach gór ......
Jak byłem dwa lata później to nowe stacje wyrastały jak grzyby po deszczu teraz to ich zatrzęsienie

A Gego czy jeszcze funkcjonują posterunki DAI z obowiakowym zwalnianiem ?

armar napisał(a):... w okolicach Muchaczewa ...

Armar. Mukaczewo a nie Muchaczewo


A tak wogóle Zakarpacie (ze stolicą w Użgorodzie) zawsze było tą inną pro-zachodnią Ukrainą... tam w znacznie mniejszym stopniu zaszło zjawisko rusyfikacji. I wogóle Ruscy jakoś tam się nie pchali. I dzięki temu udało im się utrzymać wyższy poziom kultury, wyższy standard życia (nawet za okupacji sowieckiej) i nawet ziemia lepiej tam obradzała (choć to nie czarnoziem). Tam jadłem najprawdziwsze i najpyszniejsze jabłka! Trochę podobne do Jonatanów, ale o 1000 kroć smaczniejsze!!! Ogromne i soczyste. Wgryzałeś się i cała koszulka była w soku!
Tam były duże wpływy węgierskie, a wiadomo, że naród węgierski jest narodem b. gospodarnym (po Austriakach to mają). Nawet komuna nie dała Węgrom rady.. dopiero post-komuniści i obecni socjaliści doprowadzili Węgry na skraj przepaści ekonomicznej... (menjo piczo bo!!!).
Poza tym w Zakarpaciu zawsze sporo Cyganów i Ruscy (sowieci) jakoś tak sobie z nimi nie radzili za dobrze i generalnie się do nich nie wtrącali... nie wiem dlaczego.. może się bali, a może nie potrafili ich ujarzmić...
Tak czy siak, Zakarpaccy Ukraińcy skorzystali na na tym i do dziś to widać!
[/b]