napisał(a) janniko » 06.02.2010 16:42
Kolega był 7 lat temu w Jałcie, Botanicieskom Sadu, Ałupce i w Ałuszcie i był zachwycony!
W zeszłym roku pojechał ponownie i wrócił zniesmaczony.
Niestety ceny poszły w górę, a standard w dół. Brud i syf.
Poza tym policja na drogach tragiczna, mafia. Uprzedzają się nawzajem o inostrancach do oskubania, coraz więcej żądają (już paczka Marlboro lub Cameli nie wystarczy) i są chamscy i bezczelni!
Ogólnie trzeba uważać na złodziei (podobnie jak w Bułgarii) i na żarcie w jadłodajniach publicznych.
Klimaty zdecydowanie postsowieckie i nie jest to takie miłe. Jest tam prawie tak, jak było za komuny, tylko znacznie bardziej anarchistycznie!
Widoki oczywiście przecudne, morze piękne, miejscowi Tatarzy przesympatyczni (ale jest ich niestety coraz mniej).
Z relacji mojego ukraińskiego przyjaciela ze Lwowa, bardziej warto jechać w okolice Sewastopola (on jeździ do Bałakławy). Jest tam mniej turystów z Rosji, więcej miejscowych Tatarów, może trochę mniej "cywilizacji", ale znacznie sympatyczniejsze klimaty. Generalnie od Foros do Sewastopola, ale też okolice Jewpatorii są godne polecenia.
Faktem jest, że akurat od Ałupki po Sudak, a właściwie nawet do Feodosii, to są najśliczniejsze zakątki Krymu, ale jeśli chce się w miarę miło spędzić tam czas to warto zakotwiczyć się gdzieś we wschodniej części Krymu, a Ałupkę, Łastoczkino Gniezdo, Botanicieskij Sad i Ałusztę po prostu odwiedzić na zasadzie wycieczek "fakultatywnych".
pzodro
pozdro