Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kruskovac i Bimber. Omis 2016

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
pawel silesia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 285
Dołączył(a): 03.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) pawel silesia » 04.02.2017 08:27

Czekam na kolejny odcinek. Omiš widziałem z Brač'a. Bardzo krajobrazowo.
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 907
Dołączył(a): 11.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 04.02.2017 09:30

Czekam na ciąg dalszy :-) Omiš jest bardzo ładny, ale ja nie wyobrażam sobie dłuższego pobytu tam, dlatego tym bardziej czekam na relację i Twoje wrażenia :-)
reporter_85
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 16.10.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) reporter_85 » 04.02.2017 09:40

No to lecimy dalej z tym Omisem.....

Może co nie co o naszych relacjach z gospodarzem. Podczas pierwszego pobytu raczej nie było sposobności żeby się lepiej poznać, bo dużo zwiedzaliśmy, a Ante też raczej mało uchwytny był. Ale podczas oczekiwania do kolejnego wyjazdu od czasu do czasu rozmawialiśmy na Messengerze, trochę o podobieństwach i wspólnej historii naszych narodów. Jako że wyrażał zainteresowanie naszym krajem, postanowiłem w prezencie przywieźć mu jakiś ładny album o Polsce. Przed wyjazdem zakupiłem taki, do tego śliwkę nałęczowską... Ucieszyli się bardzo. Tak, bo trochę się zmieniło od zeszłych poprzednich wakacji. Na dole ( apartmany są na piętrze ) otworzył małe biuro, agencję oferującą różnego rodzaju wycieczki i atrakcje. No i nieoficjalnie przed naszym przyjazdem zaręczył się ze swoją wybranką, która mu pomaga w pracy.

Tak że była okazja do częstszych kontaktów i porozmawiamy o różnych rzeczach. A mieszkali w zasadzie po sąsiedzku za ścianą i często wieczorami gdy siedzieliśmy na tarasie, można było zamienić słówko.

Przejdźmy zatem do zdjęć i relacji z pobytu. A do Ante i Suzy jeszcze wrócimy. Będzie i o Kruskovacu i Bimbrze :D :D

29lipca (18)_800x600.JPG
Pierwszy dzień w Omis i...odłożona wspinaczka na twierdzę bo.....

31lipca (30)_800x600.JPG
....wieczorem lepszy klimat i wybraliśmy inny dzień i inną godzinę

31lipca (22)_450x600.JPG

31lipca (13)_800x600.JPG

29lipca (17)_800x600.JPG

29lipca (14)_800x600.JPG

29lipca (1)_800x600.jpg


2sierpnia_800x600.jpg
Takie cudeńka jeżdżące


2sierpnia (18)_800x600.JPG
...i zaparkowane

2sierpnia (17)_800x600.JPG
i wszechobecny Hajduk Split



Zatem pierwszy dzień a w zasadzie popołudnie po drzemce, minął bardzo leniwie. Spacer po mieście, kolacja, zakupy w Studenacu i na targu owocowym przy ulicy Fosal. Oczywiście spacer po plaży o zachodzie słońca a wieczorem na tarasiku reset w postaci miejscowych trunków, po którym zrobiłem się bardzo szybko senny. Dobranoc

Dzień II

Smażink, plażing, leżing i Ożujsko w dłoń. Z racji bliskości plaży koło kampingu Galeb i jej bardziej piaszczystego charakteru, syn był oczywiście zadowolony. Tak że tego leżingu i smażingu było 20 % czasu a reszta spędzona w wodzie z dzieckiem i na budowaniu fortecy ze żwirku pomieszanego z piaskiem. W zasadzie nic oryginalnego i ciekawego więc może przejdziemy dalej.
Wieczorem przed wyjściem na miasto, zagaiłem gospodarza jak tam goście. Mówił, że są goście z Austrii i Litwy oprócz nas. Tym razem wybraliśmy się do miejscowości Dugi Rat, gdzie odbywał się festiwal Poljickiego Soparnika. Taki festyn podczas którego lokalni kucharze pieką ten prosty, ale bardzo smaczny przysmak. Minął kolejny dzień.

Dzień III

Niedziela zaczęła się podobnie jak sobota od plaży. Wstaliśmy wcześniej, toteż wróciliśmy o godzinie umożliwiającej przebranie się i zaliczenie Twierdzy Mirabella. I jak to mówią górą z górą nie, ale człowiek z człowiekiem się zejdzie. Na schodach prowadzących do góry spotkaliśmy znajomą, która zaszczyciła nas swoim pięknym głosem podczas naszego wesela lat ...9 temu. Niestety oni już na drugi dzień wybierali się do domu, tak że nie było czasu na wspólną imprezkę. Widząc większe niż w poprzednim lecie natężenie turystów, stwierdziłem że zarezerwuje nam stolik w naszej ulubionej restauracji w mieście.

3sierpnia (34)_800x600.JPG


Taca Dalmatyńska czy jakoś tak, warta swoich pieniędzy a ilość na dwie dorosłe osoby, wystarczająca. Po tak sytej wyżerce leniwie wróciliśmy do naszego lokum.

Weekend minął, od poniedziałku miało być ciekawiej. I tak też było.....
krasiu666
Cromaniak
Posty: 830
Dołączył(a): 08.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) krasiu666 » 04.02.2017 10:19

Lubię dywagować i komplentować przy bimberku to zasiadam i ja.
Wasze zdrowie.
reporter_85
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 16.10.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) reporter_85 » 08.02.2017 14:47

Wiadomość dla oczekujących dalszego ciągu relacji. Proszę o cierpliwość, następny wpis w niedzielę. Pozdrav
reporter_85
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 16.10.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) reporter_85 » 12.02.2017 13:03

Dzień IV

Nadszedł poniedziałek, dzień w którym mieliśmy podkręcić tempo naszego wakacyjnego pobytu. Jako że nie lubimy wylegiwać się podczas urlopu, tylko spędzać go aktywnie. Na pierwszy rzut Twierdza Klis i miasto Split. Split już trochę znaliśmy z poprzednich wakacji, toteż twierdza była naszym pierwszym planowanym przystankiem. Nie planowanym był korek przed Splitem od strony Omisa, w którym straciliśmy dobrą godzinę. Widok z zamku był niesamowity. Ludzi niewielu, na parkingu za który o dziwo nie trzeba było płacić, też udało się wcisnąć samochód. Parking znajdował się w okolicy szkoły, chyba podstawowej o ile dobrze pamiętam. Budynek był zbudowany w podobnym stylu jak większość w okolicy. Niski i z kamienia. Ale zaplecze zdecydowanie bardziej nowoczesne. Nasze orliki mogą się schować. Chorwackie składają się z boisk to tenisa, piłki ręcznej, siatkówki, koszykówki i piłki nożnej. Wszystko eleganckie.

Po zaliczeniu twierdzy zjechaliśmy w dół. Chciałem zobaczyć jeszcze ruiny w Salonie, ale niestety przegapiłem wjazd i odpuściłem sobie.
W samym Splicie udało się znaleźć fajny parking, z którego do głównej promenady było może 5 min. drogi. Chcąc dowiedzieć się jak długo parking jest czynny, chwile mi to zeszło. Pierwszy raz w tym kraju zdarzyło mi się bowiem, że nie mogłem dogadać się ani po angielsku ani po polsku. Trzeba było zastosować migowy i powoli się dogadaliśmy. Po drodze trafiłem na kantor z bardzo dobrym kursem i postanowiłem rozmienić wszystkie euro. Przy transakcji na min. 6000 kun, kurs był 7,43 a normalnie 7,1. Różnica spora. Do Omisa wróciliśmy późnym wieczorem.

DSCN7322_800x600.JPG


DSCN7315_800x600.JPG


DSCN7302_800x600.JPG


DSCN7247_800x600.JPG


DSCN7249_800x600.JPG


DSCN7240_800x600.JPG


DSCN7232_800x600.JPG


DSCN7224_800x600.JPG
reporter_85
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 16.10.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) reporter_85 » 12.02.2017 13:39

Dzień V ( przyjechał Bimber i Kruskovac )

Wtorek, zaplanowana wycieczka stateczkiem po Cetinie. Bilety zakupione oczywiście w agencji u Antego, naszego gospodarza. Po przywitaniu, ruszyliśmy nad rzekę. Co ciekawe, w niedzielę kobieta z tych tzw. naganiaczy oferowała mi te same bilety prawie 3 razy drożej! Rejs łódką w takie upalne dni był prawdziwym wytchnieniem. Powiew chłodnego wiatru, przepiękny kanion, woda w rzece bardzo czysta. Po drodze widzieliśmy uczestników ZIP LINE zjeżdżających wysoko nad naszymi głowami na tyrolkach. I zacząłem temat oswajania mojej żony w tym kierunku. Nie,nic z tych rzeczy ona sama nigdy by nie dała się na to namówić. Sęk w tym że nie chciała również mnie puścić." Bo jak Ci się coś stanie. A jak spanikujesz." Zobaczyła jak to wygląda i udało się!

Wycieczka zakończyła się w Radmanovych Mlinicach. Jest tam konoba o dużej renomie. Niestety ani pora dnia ani ilość czasu nie były sprzyjające, by tam poucztować. No cóż, będzie jeszcze okazja. Wróciliśmy do Omisa a planów konkretnych na dalszy dzień nie było.

DSCN7416_800x600.JPG

DSCN7397_800x600.JPG

DSCN7373_800x600.JPG

DSCN7371_800x600.JPG

DSCN7353_800x600.JPG

DSCN7341_800x600.JPG


Na plażę ciut za późno, więc może gdzieś pojedziemy, na południe ( sama podróż Jadranską Magistralą to już ekstra rzecz ). Zanim żona zebrała się do wyjścia, ja zszedłem na dół zagaić co tam u naszych gospodarzy. Poszczęściło mi się bo akurat nikogo nie było więc kilka słów zamieniliśmy. I co mnie palnęło w łeb to nie wiem. Przed wyjazdem Ante na Facebooku zamieścił bardzo wymowny post sugerujący że planują ślub. No i się spytałem, czy coś jest na rzeczy. Uśmiechneli się oboje i oświadczyli że tak, w 2017 r. w lipcu. Pogratulowałem, dostałem od nich w prezencie cały dzban domowego wina ( przepyszne, do kolacji ). Widząc że Suzy rozmawia z Polakami, zapytałem czy zna nasz język. Rozumie dużo gorzej z mową. Więc trochę popróbowaliśmy. Fajnie to wyszło. Stwierdziła że " teściowa " nie jest bardzo fajna. Antego uświadomiłem co to "GPS" ( chodzi o obrączke rzecz jasna ). Potem się zadumali chwilkę i stwierdzili, że jak za rok zechcemy przyjechać do nich w lipcu , to nas zapraszają na wesele! Szok, czy ja dobrze słyszę?!

Podziękowałem i poleciałem szybko do swojej połówki oznajmić jej wieści. " E może źle coś zrozumiałeś " Z tego wszystkiego zapomniałem wziąć wino, i Ante szybko przyszedł na górę. Tymczasem obok nastąpiła wymiana gości. Tak się złożyło że oba apartamenty na piętrze obok nas zajęli Polacy ( przyjechał Bimber ). W końcu wyruszyliśmy Jadranką na południe. Minęliśmy Brelę, Makarską i pędzimy dalej. I tak nam się dobrze jechało, że dotarliśmy do ujścia Neretwy. Zatrzymaliśmy się koło bazarków, gdzie sprzedawane są owoce i domowej roboty nie do konca legalne przetwory alkoholowe. Jako że kobieta miała trunki w plastykach, chcieliśmy iść zobaczyć do innych sprzedawców, czy mają w szklanych butelkach. No i bardzo szybko zostałem niemiło potraktowany i musiałem zabierać samochód ( na zasadzie nie kupujech to zabieraj stąd swoje auto- mówiąc bardzo delikatnie ). Zresztą z tym samym spotkałem się w zeszłym roku zatrzymując się tam w drodze powrotnej z Dubrovnika. Zakupy zrobione ( przyjechał Kruskovac ) i zawracamy. Po drodze jeszcze zwiedziliśmy port i promenadę w słynnej Makarskiej ( strasznie dużo ludzi, co nam się nie spodobało ), po czym udaliśmy się do Lidla na zakupy, żeby przygotować jakąś fajną kolację, skoro mamy wino.

A więc kolejny dzień zleciał dość ciekawie choć na spontanie.

DSCN7488_800x600.JPG

DSCN7487_800x600.JPG

DSCN7480_800x600.JPG

DSCN7470_800x600.JPG

DSCN7462_800x600.JPG

DSCN7450_800x600.JPG

DSCN7416_800x600.JPG
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 12.02.2017 15:00

Jest fajnie :) Te zdjęcia na początku relacji z widokiem to z waszej miejscówki?Pięknie.

Omiša nigdy nie brałam pod uwagę jako miejsca stacjonowania, ale bardzo lubimy zatrzymać się tam w drodze...
Chętnie dowiem się co tam się dzieje w sezonie, bo gdy zdarzało nam się "przekąpać" przejazdem we wrześniu, to byliśmy na plaży sami i likwidowano właśnie wesołe miasteczko z karuzelami w mieście...
Zaraz za Omišem, w stronę Dubrovnika jest niepozornie wyglądający bar przy drodze, gdzie zawsze jemy baby lignje - jedne z lepszych w Chorwacji :hearts: Klientela lokalna, turystów nigdy nie spotkałam - pewnie obskurny wygląd knajpy nie zachęca. Polecam.
CroAna
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1795
Dołączył(a): 31.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroAna » 12.02.2017 15:04

Bimber i kruškovac- u zdravlje! Zostaję :D tym bardziej, że Omiš na chwilkę za chwilkę pojawi sie i w mojej relacji :lol:
tam-i-z-powrotem-czyli-chorwacja-i-czarnogora-2-1-t51404.html
reporter_85
Globtroter
Posty: 43
Dołączył(a): 16.10.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) reporter_85 » 12.02.2017 15:09

Katerina napisał(a):Jest fajnie :) Te zdjęcia na początku relacji z widokiem to z waszej miejscówki?Pięknie.

Omiša nigdy nie brałam pod uwagę jako miejsca stacjonowania, ale bardzo lubimy zatrzymać się tam w drodze...
Chętnie dowiem się co tam się dzieje w sezonie, bo gdy zdarzało nam się "przekąpać" przejazdem we wrześniu, to byliśmy na plaży sami i likwidowano właśnie wesołe miasteczko z karuzelami w mieście...
Zaraz za Omišem, w stronę Dubrovnika jest niepozornie wyglądający bar przy drodze, gdzie zawsze jemy baby lignje - jedne z lepszych w Chorwacji :hearts: Klientela lokalna, turystów nigdy nie spotkałam - pewnie obskurny wygląd knajpy nie zachęca. Polecam.



No niestety ale z apartmanów nie mamy takich widoków bo są położone blisko plaży przy głównej drodze. Widać stację benzynową i studenaca:D:D

Odnośnie baru. Mówiąc obskurny już wiem który masz na myśli, bo jest tam taki jeden. Często przejeżdżałem, aczkolwiek nie jadłem bo stołowałem się w mieście ( restoran milo polecam )
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 12.02.2017 15:58

CroAna:- u zdravlje!

Uživajte :D
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 907
Dołączył(a): 11.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 12.02.2017 16:26

I co, jedziecie na ten ślub? :D :D :D
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 12.02.2017 17:39

figusek napisał(a):I co, jedziecie na ten ślub? :D :D :D




No właśnie :?: :P

My wyhaczyliśmy taki ślub ( będzie w mojej relacji peljesac-i-vis-2014-zabawa-w-kotka-i-myszke-z-accuweather-t48842.html)


P8164104.JPG





Ale chyba nie jest to ślub typowy w Chorwacji :mrgreen: , więc czekam na jesieni na relację :)
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Kruskovac i Bimber. Omis 2016 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone