Chciałbym podzielić się z wami niedługą relacją z zimowej wizyty w Pradze. Mam nadzieję, że się wam spodoba i być może każdy z was wyciągnie z tego coś dla siebie. Liczę również na wasze komentarze i bieżące uzupełnianie relacji z waszych doświadczeń z wizyty w Pradze
Praga - coś jest w tym mieście, że przyciąga. Pierwszy raz pisałem o niej przy okazji naszej rodzinnej wyprawy z 2006 roku. Ponownie powróciliśmy tutaj z krótką wizytą zimą 2013 r.
Być może jest to niepowtarzalny klimat starego miasta, albo widok na Hradczany, a może po prostu niezbyt wygórowane ceny, jedno jest pewne, Pragę trzeba odwiedzić.
Na nocleg wybraliśmy, niedrogi, ale całkiem porządny Abitohotel. Jego ogromną zaletą jest niezła lokalizacja, gdzie na przeciwko mamy przystanek tramwajowy, z którego z łatwością dostaniemy się do centrum.
Przykładowo cena 3 noclegów ze śniadaniem dla 2 osób, składając rezerwację na booking.com w terminie 15-18 stycznia 2015 r. wynosi 351 pln, a dla 4 osób (po dwie osoby w oddzielnych, sąsiadujących ze sobą pokojach) 614 pln.
Jak wspomniałem do centrum najlepiej dojechać tramwajem. Bilet całodobowy na wszystkie środki komunikacji miejskiej (tramwaj, autobus, metro) kosztuje 110 Czk. Dzieci do lat 6 pojadą za darmo, a do lat 15 z 50% zniżką.
Po śniadanku w formie szwedzkiego bufetu wyruszamy tramwajem linii nr 6 do centrum i wysiadamy na przystanku "Muzeum". Jest to miejsce, w którym krzyżują się również dwie linie metra zielona i czerwona. Stąd możemy dojechać praktycznie w każde ciekawe miejsce Pragi. Ale my idziemy piechotą na Vaclavske Namesti.
Plac Wacława, bo tak należy po polsku czytać tę czeską nazwę, jest jednym z najważniejszych miejsc w Pradze. To tutaj w 1989 rozpoczęła się Aksamitna Rewolucja. Obecnie wzdłuż niego rozciągają się centra handlowe i domy mody.