Kota wolisz?
czy może 2 worki cyca
Cd. Dzień 3 – 2.05.2017 wtorekNa szczęście tuż za mostem Rialto jest kolejny przystanek tyle, że po drugiej stronie kanału. Wyskakujemy na ląd
Pierwotnie Rialto był mostem pontonowym osadzonym na barkach. W połowie XIII w. wzniesiono pierwszą zwodzoną drewnianą konstrukcję, która służyła aż 60 lat do czasu poważnych uszkodzeń powstałych podczas walk powstańczych. Most został odbudowany, lecz nadal był drewniany. Zawalił się co najmniej 3 razy
pod zbyt dużym ciężarem ludzi obserwujących różnego rodzaju uroczystości. Wreszcie podjęto decyzję o wzniesieniu mostu z kamienia. Budowa zajęła 3 lata, aż w końcu powstał masywny i majestatyczny Rialto
Obecnie Rialto ma 44 m długości i 22 m. szerokości.
Aby dostać się na targ musimy przejść przez most, choć właściwszym byłoby określenie przecisnąć się
Na most prowadzą schody biegnące po zewnętrznych krańcach i przez środek, który od zewnętrznych schodów oddziela szereg sklepików z biżuterią i różnego rodzaju pamiątkami.
Przyszliśmy stamtąd
Na moście z trudem idzie się dopchać do zewnętrznej kamiennej barierki ale jakoś mi się udaje
Widoczek w kierunku Placu św. Marka. W dole po lewej przystanek, na którym wysiedliśmy.
I w kierunku przeciwnym.
Schodzimy na drugą stronę. W tle kościół
San Giacomo di Rialto (Kościół św. Jakuba Apostoła w Rialto) – najstarszy kościół w mieście.
Widok na fasadę kościoła, przed którym znajduje się niewielki placyk, niewątpliwie pełniący rolę rynku. Kościół został poświęcony kupcom, o czym świadczyć może napis znajdujący się na zewnętrznej ścianie absydy
„kupcy mają być uczciwi w swoich interesach i dokładni w ważeniu”. Bardzo to mądre przesłanie
Jak widać, wystarczy zrobić skok w bok i już jest całkiem luźno a to zaledwie kilkadziesiąt metrów od mostu.
Wokół placu pod arkadami mieści się mnóstwo straganów, sklepików i snack barów, w których można kupić różnego rodzaju przekąski oraz wino sprzedawane na kieliszki. Mikrusie kanapeczki w cenie 1,5 eu a kieliszek wina 2,5-3 eu. Fotki z sieci bo przyznam, że trochę się wstydziłam
pchać z aparatem między ludzi przy ladach
Pod arkadami przechodzimy na właściwy targ widziany z Grand Canal. Niestety, jest już zbyt późno – ok. 14 ej i większość kramików jest już zwinięta a pozostali się właśnie pakują
. Przeważają stoiska owocowo-warzywne.
Tu też są snack bary.
Po zapachu stwierdzam, że o wcześniejszej porze były tu zapewne jakieś rybki i inne morskie stwory. Szkoda, że się spóźniliśmy
Są tu też sklepy mięsne i wędliniarskie z tymi ich dojrzewającymi wędlinkami
. Można również nabyć sery.
Cały ten obszar handlowy zaznaczyłam na mapce, lecz trzeba być tam dużo wcześniej niż my.
Rzutem na taśmę udaje nam się poczynić jeszcze drobne zakupy spożywcze, którymi będziemy się delektować po powrocie na kemping
Cdn…