napisał(a) weger » 19.10.2014 17:54
.. cdkurde czas kończyć z tą Baśką,
będąc wcześniej w Krk wypatrzyliśmy taką łódź półpodowodną no i stwierdziliśmy, że może to być ciekawa atrakcja. Taka sam pływa w Baśce no więc śmiało jeszcze w trakcie plażowania zaklepaliśmy miejsca na tym miejscowym u-bocie. Po plaży plan jest taki, faceci idą do samochodów zanieść cały mandżur, a dziewczyny z dziećmi do portu, a w międzyczasie mamy zamiar jeszcze coś zjeść. Plan się komplikuje kiedy po powrocie z parkingu czekamy przy porcie na nasze ładniejsze połówki, a ich tak jakby nie ma. Zapytać kobietę o lokalizację to tak jakby faceta spytać o to, który kolor jest ładniejszy, amarant czy palisander. Dziewczyny stwierdziły, że są tam skąd widać to zielone. Najpierw musieliśmy ogarnąć co to jest to zielone. Jak załapaliśmy to okazało się, że to zielone to widać z całej Baśki
Koniec końców szczęśliwie dotarły, no ale do zaokrętowania pół godziny, a my mamy jeszcze zjeść. Zanim zdecydujemy gdzie, siądziemy, zamówimy, dostaniemy zamówienie, zjemy, dostaniemy rachunek, zapłacimy ... chyba trzeba na głodnego. No ale dzieci będą płakać, kobiety mdleć, a faceci marudzić. Wdrażamy plan Blitz Pizza. Kelner widząc zgraję głodnych Polaków decyduje się podjąć wyzwania i podać pizzę najszybciej jak potrafi, a my ją dosłownie połykamy i z ostatnim kawałkiem w zębach jesteśmy na przystani. Uffff ....
Sama wycieczka łodzią, mnie osobiście zawiodła, więcej podwodnego świata widziałem snurkując w Dalmacji. Dzieciaki był zadowolone i to najważniejsze ...
Umawiamy się, że jutro jesli tylko nie będzie padać to wybieramy się na błotka do Cizici.
Ostatnia porcja fotek z Baski.