23 lipca, droga na Pelješac
Opuszczamy Krk, szkoda jednak, że tak krótko tu byliśmy. Tak jak pisałam wcześniej czuję niedosyt. Ale w końcu można to będzie kiedyś zmienić przecież
Ruszamy na Pelješac
Niestety najlepsze foto opportunity było w takich okolicznościach
ale widoki to wynagrodziły
zwaliste cielsko Krku
trochę jak w Skandynawii (chyba)
Zatrzymujemy się w sympatycznej restauracji Martina w Senj, maja tu nie tylko piekne widoki, ale i pyszne śniadania
Pijąc kawę (lub w zależności od wieku - kakao) ostatni raz podziwiamy Krk (a może to Pag?)
Tu już na lądzie, znana nam wszystkim autostrada
Dolina Neretwy
W oddali Neum (zawsze tylko przejazdem )
Wypalone zbocza Pelješaca
I dojeżdżamy do Kućište, gdzie czeka na nas taki widok z apartamana