KRK i Pelješac - z przyległościami :) Lipiec 2017

piekara114 napisał(a):Ja już załadujesz zdjęcia to jest tam opcja: wstaw w aktualnym polu wiersza. Klikasz w tekście gdzie chcesz mieć zdjęcie i ten napis. I gotowe. Zrób podgląd to sprawdzisz czy o to Ci chodziło.

Dzięki wielkie!
wypróbowałam - działa !

ciekawie się zapowiada, więc czekam na więcej

Kasia i Krzyś napisał(a):ciekawie się zapowiada, więc czekam na więcej

Dziękuję - i witam serdecznie

15 lipca, Słowenia

I w końcu jest - moja ukochana Słowenia. Co roku obiecujemy sobie, że zatrzymamy się tam na dłużej niż jeden tranzytowy nocleg. Udało się w tym roku, ale nie do końca – spędziliśmy tam w sumie 3 niepełne dni.





Zatrzymujemy się w Apartmaji Cvetje v Jeseni, w osadzie Visoko pri Poljanah. Miejsce jest przepiękne.




To jest właściwie stara farma, która w latach 90-tych została gruntownie wyremontowana. Farma dalej działa:


a dodatkowo Matej i Marija mają 4 komfortowe apartamenty. Można wypożyczyć rowery, kajaki.

16 lipca, Słowenia, Alpy Julijskie, Tolminska Korita


To jedyny dzień, który w całości możemy przeznaczyć na wycieczki - 15 lipca przyjazd, 17 lipca już jedziemy dalej... Niestety jest to niedziela, połowa lipca, czyli szczyt szczytów turystycznych. Dlatego – i dzięki formowym poradom (głównie dzięki relacji Melkarta) oraz relacji te kiero) wybieramy Wąwóz Tolmiński zamiast obleganego Wąwozu Vintgar.

Jedziemy drogą nr 210, a później 102 (droga Škofja Loka – Tolmin). Droga z Visko pri Poljanah do Tolmina zajmuje nam 1,5 godziny. Trasa na mapie wygląda, że tak powiem lajtowo, ale w rzeczywistości na dosyć długim odcinku jest bardzo kręta, miejscami podjazdy są dosyć ostre i bywa wąsko. Spotkanie z jadącym z naprzeciwka kamperem było dosyć emocjonujące, dla obu stron

Droga 210


Miejscami dosyć wąsko


Czasem się trzeba na chwilę zatrzymać


Ale cały czas pięknie


Dojazd do parkingu przed wąwozem

Melduję się również i ja w Twojej relacji
Czekam na więcej

agata26061 napisał(a):Melduję się również i ja w Twojej relacji
Czekam na więcej

Witam Cię serdecznie - będzie mi raźniej

16 lipca, Słowenia, Alpy Julijskie, Tolminska Korita Cd

Aby dojechać do wąwozu, w Tolminie z drogi 102 trzeba skręcić w ulicę Brezić, która dalej przechodzi w Zatolmińską. Zresztą w samym Tolminie najlepiej kierować się już brązowym drogowskazami na „Tolminska Korita”.
Przy wejściu do parku jest nieduży parking. Jest też mała knajpka. Samochodów dużo, ale spora część z nich już wyjeżdża. Jeśli przyjedzie się przed 11:00 nie powinno być problemu z parkowaniem.
Wąwóz jest już na terenie Triglavskiego Parku Narodowego. Przy zakupie biletów do parku dostajemy mapkę i można wybrać co wolimy - najpierw wchodzić czy schodzić, w zależności od tego wybieramy kierunek zwiedzania.
Obejście całego wąwozu zajmuje ok. 1 godziny. Nie ma trudnych podejść, idzie się ścieżką wzdłuż rzeki Tolminki. Co prawda te kiero w swojej relacji pisał, że „szału nie ma” , ale wg mnie trochę szału jest


Na początku chodzimy takimi ścieżkami




Pojawia się lazurowa Tolminka


Więcej lazuru




Jest i kapliczka


I krzesełka dla hobbitów


Jest wiszący mostek



Oraz wielokrotnie pokazywany na forum most (dostępny dla samochodów!)



Z bliska nie wygląda już tak "niemożliwie"


Widok z mostu


Zieleń jest oszałamiająca

Piękna ta Słowenia...Powinnam bliżej ją poznać ze względu na łączące mnie z tym krajem więzy rodzinne, ale zawsze odkładam ten plan na kolejny rok Twoje zdjęcia są dodatkową motywacją

Katerina napisał(a):Piękna ta Słowenia...Powinnam bliżej ją poznać ze względu na łączące mnie z tym krajem więzy rodzinne, ale zawsze odkładam ten plan na kolejny rok Twoje zdjęcia są dodatkową motywacją

Katerina - babcia zobowiązuje

Słowenia faktycznie jest piękna, te 3 dni, które tam spędziliśmy to absolutnie za mało. Na przyszły rok powoli kiełkuje nam plan, aby z 2 tygodni urlopu 1 spędzić w Słowenii, głównie a Alpach Julijskich, ale co z tego wyjdzie - zobaczymy.

maslinka napisał(a):Piękny ten wąwóz

Zieleń, białe skały, cudny kolor wody i do tego brak turystów

Kiedy znowu odwiedzimy Słowenię, musimy się tam wybrać. Dzięki za inspirację

Też byłam zaskoczona, że mimo high sezonu (w dodatku był to niedziela), było tam tak mało ludzi. To było miła niespodzianka

16 lipca, Słowenia, Alpy Julijskie, Slap Kozljak


Po południu jedziemy w okolice miasteczka Kobarid, żeby zobaczyć najbardziej ponury wodospad w Słowenii Wjeżdżamy do miasta Kobarid od strony wschodniej, czyli od Tolmina. Mijamy most Napoleona nie przekraczając go i ulicą Ladra jedziemy na parking. Jest niedzielne popołudnie, na parkingu nie ma miejsc. No i niestety, podobnie jak wiele innych samochodów parkujemy na pobliskiej łące…


Atakują nas takie widoki



Na łące malownicze ule


oraz ich mieszkanki



Droga do samego wodospadu nie jest trudna, ale trochę się idzie, z małymi dziećmi (nasze już na szczęście całkiem duże – 8 i 11 lat) może to trochę trwać.



I znowu ten piękny lazur


Kładka na Soczy


A jednak się trzyma

miało być trochę Słowenii w tym roku w drodze z Cro, ale sił nam brakło...

pięknie tam

16 lipca, Słowenia, Alpy Julijskie, Slap Kozljak cd

Mijamy Mali Slap Kozljak


I idziemy dalej otoczeni przez przyrodę cokolwiek niesamowitą




To już może mniej niesamowite


Ostatni odcinek przed wodospadem pokonuje się drewnianymi kładkami, ludzi jest dużo, robią się zatory (trzeba uważać na dzieci)




Robi się ponuro...




Sam wodospad nie jest specjalnie wysoki, ma 15 metrów, ale miejsce w którym się znajduje jest dzikie i niesamowite. To jeden z piękniejszych wodospadów w Słowenii. Wydaje mi się, ze Peter Jackson musiał to widzieć ….