Krk czy Hvar?

Witam wszystkich! Piszę po raz pierwszy choć już kilka dni i nocy spędziłam czytając info o Chorwacji. Mój mąż już od kilku lat mnie bezskutecznie namawia (na wyjazd) i dopiero przeczytane tu relacje z podróży i zdjęcia jak z raju tak mnie nakręciły, że duchem już tam jestem. Szybka decyzja: jedziemy z po 15 sierpnia. Tylko gdzie??? Krk czy Hvar? Znalazłam mieszkanie w fajnym domku na odludziu na Hvarze przy samym morzu, ale trochę mi szkoda męża - jedynego kierowcy, bo to chyba dużo dalej. Poza tym licho wie kto będzie naszym sąsiadem (w tym domu są jeszcze 2 mieszkania). Co jeśli trafią się jacyś Niemcy-gołodupcy. Poza tym nie ma tam klimy. Za to podejrzanie tanio( 10 euro/ os. w 3 pok apart.) Może Rab?
A może ktoś mi pomoże skoro już zaraziliście mnie tą pasją. Będę wdzięczna.

Krk i Rab a Hvar - to zupełnie inne wyspy.I Rab i Krk to wyspy wyłacznie turystyczne. Zaletą Krk jest most - jak się znudzi plaża to można sobie pojechac pozwiedzać. Z Hvaru promem , nawet nie biorąc samochodu to jednak człowiek jest uwiązany od rozkładu rejsów

Ja bym się nie wahał - Hvar. Te sporo dalej to 2godziny autostradą, gorzej że jeden tunel więcej

Tylko u licha nie moge zrozumiec co wam przeszkadzają "Niemcy gołodupcy" (są w ogóle tacy w Hr?) Rozumiem że wy jesteście raczej nie gołodupcy czyli jakaś inna kasta?
A co do ceny podejrzewam że wygód to tam nie ma, węzeł sanitrny pewnie pozostawia cos do życzenia. Ale ja bym jednak jechał na Hvar

ija napisał(a):.... Krk czy Hvar? ....

obawiam sie, że na tak zadane pytanie nie dostaniesz jednoznacznej odpowiedzi. Każda z tych wysp ma swoich zwolenników i przeciwników i każdą z nich warto zobaczyc,

ija napisał(a):.... Poza tym licho wie kto będzie naszym sąsiadem (w tym domu są jeszcze 2 mieszkania). Co jeśli trafią się jacyś Niemcy-gołodupcy.....

sąsiadów zawsze jakiś bedziesz miała, na to akurat nie zwracałbym uwagi

ija napisał(a):....Poza tym nie ma tam klimy.....

idzie przeżyc, chyba, że w domu w Polsce masz klime i chodzi Ci na okrągło

ija napisał(a):...podejrzanie tanio( 10 euro/ os. w 3 pok apart.) ....

polemizowałbym czy to podejrzane Ja osobiście dotychczas nigdy nie płaciłem więcej niz 10 ojro (jeżdze zawsze w I poł. sierpnia)

Jedźcie w ciemno.
Jak mąż będzie sie dobrze czuł, pojedziecie bardziej na południe, jak nie wylądujecie na KRK-u.
Po 15-tym sierpnia już robi się luźniej. A i w pełni sezonu zawsze się coś sensownego znajdzie.
Wybierzecie wtedy co będzie sie Wam podobać.
Co do sąsiadów to nigdy nie ma pewności kto będzie mieszkał za ścianą- Niemiec, Polak, Czech, Węgier czy inny bratanek.
My raz w Baśka Voda mieliśmy za ścianą b.młodych Niemców.
Cały dzień spali ( było słychać bo chrapali) , a w nocy wychodzili na tańce, byli bardzo mili, zawsze nam sie ukłonili. Nie byli uciążliwi.

Moim zdaniem w drugiej połowie sierpnia można "wyżyć"
bez klimatyzacji. W niektórych apartamentach są wiatraki, wiem z forum że niektórzy zabierają je z Polski lub kupują na miejscu ( jak nie mogą wytrzymać).
Jedźcie bez stresu i wypoczywajcie.
Zobaczysz, że Chorwacja Cię zauroczy i będziesz co roku tam jeździć.

Pozdrawiam

ija napisał(a):co jeśli trafią się jacyś Niemcy-gołodupcy.

A przepraszam, co to znaczy? Że niby z gołymi d***** będą? Dosłownie czy w przenośni? I jak to się ma do bycia ich ewentualnym sąsiadem?


Ja polecam Hvar, ale na Krku nie byłam.

ija napisał(a):Tylko gdzie??? Krk czy Hvar? Znalazłam mieszkanie w fajnym domku na odludziu na Hvarze przy samym morzu

Koniecznie Hvar
W ubiegłym roku wakacje z rodziną spędziłam właśnie na Hvarze; w tym sezonie jadę tam po raz drugi. Niestety nie zobaczyłam i nie zaliczyłam wszystkiego, co zaplanowałam. Okolice Bojanic Bad, Ivan Dolac i Zavali. Kameralnie, cicho, przytulnie i spokojnie. Uwierz mi, Hvar jest przepiękny. To podobno jedna z najpiękniejszych wysp świata wg amerykańskiego Traveller.
Ok.. 285 dni słońca w roku; o ile dobrze pamiętam rozmowy z miejscowymi Chorwatami. Zatoczki z małymi miastami Vrboską, Jelsą, Starim Gradem, Sucurajem, no i oczywiście dużo większym Hvarem. Częściowo wyspa jest surowa, nieprzystępna, no i w zasadzie mało zaludniona; o wiele więcej zwłaszcza w sezonie jest tam turystów. Często zaobserwujesz podczas spacerów wydeptane tam przez kozy ścieżki. Winnice, figi, oliwki, limonki,cyprysy, palmy, agawy i oczywiście olbrzymie połacie lawendy. Podobno klimat na wyspie jest szczególnie polecany dla osób chorych na astmę. Mnóstwo bardzo, bardzo dobrych win; czerwone; prożec - b. słodki, plavac, czy białe- otok, bogdanuśa oraz różowe zlatan. Codziennie możesz robić sobie wycieczki degustacyjne do regionu winnic, w pobliżu którego właśnie mieszkaliśmy, czyli Sveta Nedeya. My nie musieliśmy; gospodarz u którego wynajmowaliśmy apartament bardzo dbał o nasze podniebienia.
Stałe połączenia promowe ze Splitu, Drvenika, Korculi i Dubrovnika. W ubiegłym roku wakacje spędzał tam książę William; a"propos widzieliśmy jego przepiękny jacht z helikopterem na pokładzie. Podobno S.Spielberg i księżniczka Karolina również tam byli. Bezapelacyjnie mogę stwierdzić, że Hvar jest najbardziej chyba znaną i najpiękniejszą ze wszystkich wysp na Adriatyku.
Po 15.08. mam nadzieję, że nie będziesz miała specjalnych problemów ze znalezieniem kwater. Gorąco Ci polecam

Iwona_PB napisał(a):

ija napisał(a):co jeśli trafią się jacyś Niemcy-gołodupcy.

A przepraszam, co to znaczy? Że niby z gołymi d***** będą? Dosłownie czy w przenośni? I jak to się ma do bycia ich ewentualnym sąsiadem?


Sorry, chodziło mi o nudystów. Na plaży mają wydzielone miejsca ale gdyby tak biegali wokół domu... Dom jest na końcu świata, więc dobre warunki dla wyzwolonych. Nie chcę szokować dzieci (12 i 16 lat).

Hvar i tylko Hvar. Nie będę powtarzać tych samych zdań po innych uczestnikach forum w różnych wątkach. Dodam tylko, że samo miasto Hvar jest uznawane w Chorwacji z takie ichnie połączenie Sopotu z Juratą. Tylko starsze o jakieś dwa tysiące lat.

O dzieci się nie martw. Jak dorosną to i tak się wszystkiego dowiedzą. 16-latka czy też może latek to już, proszę Pani, nie dziecko. Może być tak, że Panią Mamę zaszokuje . I to jak? .
Pozdrawiam,
K.

ps. W sierpniu na Hvarze nie rządzą Niemcy-gołodupcy, ale Włosi-gołodupcy, którzy przypływaja tu promami.

ija napisał(a):Witam wszystkich! Piszę po raz pierwszy choć już kilka dni i nocy spędziłam czytając info o Chorwacji. Mój mąż już od kilku lat mnie bezskutecznie namawia (na wyjazd) i dopiero przeczytane tu relacje z podróży i zdjęcia jak z raju tak mnie nakręciły, że duchem już tam jestem. Szybka decyzja: jedziemy z po 15 sierpnia. Tylko gdzie??? Krk czy Hvar? Znalazłam mieszkanie w fajnym domku na odludziu na Hvarze przy samym morzu, ale trochę mi szkoda męża - jedynego kierowcy, bo to chyba dużo dalej. Poza tym licho wie kto będzie naszym sąsiadem (w tym domu są jeszcze 2 mieszkania). Co jeśli trafią się jacyś Niemcy-gołodupcy. Poza tym nie ma tam klimy. Za to podejrzanie tanio( 10 euro/ os. w 3 pok apart.) Może Rab?
A może ktoś mi pomoże skoro już zaraziliście mnie tą pasją. Będę wdzięczna.

Tak, to był Hvar i potem jeszcze 4 razy Hvar! Dziekuję za radę!

Odświeżenie wątku po 10 latach! To jest wejście smoka!