napisał(a) ikar » 24.08.2012 09:10
Pisałem swoje krótkie opowiadanie ponieważ:
1. Chciałem nieco bardziej udokumentować wakacje naszej rodzinki. Zobaczymy czy za kika lat o Basce bede myslał podobnie. Ot taka pamiątka nieco bardziej rozbudowana niż same zdjęcia.
2. Po drugie i chyba najwazniejsze - chciałem napisać krótko, treściwie o miejscu, które odwiedza i odwiedzi jeszcze wielu cromaniaków. Odwdzięczam się z wszystkie relacje, które również mi pomogły w podjęciu decyzji. Mam nadzieję, że jeśli ktoś to przeczyta będzie mógł stwierdzić czy warto (lub nie) zajrzeć na wyspę KRK.
Tematu rozwijać już nie będę bo musiałbym pisać o odpoczynku, jedzeniu, kąpieli, odpoczynku, tańcach, śpiewach, kąpieli, spożywaniu alkoholi, odpoczynku, spożywaniu alkoholi oraz kąpieli....LABA na całego.
ps. 1. Na koniec rada dla wszystkich ojców. Kiedy wasze dzieci zechcą się pobawić w fryzjera, nakładając na wasze czupryny niezliczoną ilość baśczańskich kamyczków plażowych powiedzcie stanowczo NIE. Myślałem, że trochę szamponu, rachu ciachu i po strachu....myliłem się
ps 2. W apratmanie Mariana (tylko ten u góry) w sierpniu odpoczywali znajomi i wrócili bardzo zadowoleni.
ps. 3. Chorwackie gazety na szczęscie nic nie pisały o Rutkowskim i matce Madzi
ps. 4. Jeśli jeszcze ktoś nie wie to najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Byle do następnych wakacji
Pozdrawiam.