Bałkańska pętla

Zdjęcia piękne
Temperatura wody 23 stopnie - gondole raczej mało potrzebne przy takich wartościach

Piękne miejsca pokazujesz Krzychooo , już chce się tam być . . .


Pozdrawiam
Piotr

ewciaku napisał(a):Mam takie samo zdanie jak Aldonka.

Ja też, na dodatek nie znam nikogo ( bliskiego i dalszego) kto by miał inne.
Kużdy wypoczywa wedle własnego uznania i upodobań

Świetna relacja! Trochę późno dołączyłam ale lepiej późno niż wcale tymbardziej, że w tym roku planujemy m.in. Krk

W Alpach Julijskich spędziliśmy tydzień trzy lata temu i nas zachwyciły. Bled przepiękny, jezioro, zamek, wysepka... Czekam na Bohinj

relacja wysokiej jakości, przejeżdżaliśmy Krk w drodze na Cres w 2009 ale zachęciłeś mnie tą relacją na bliższe zapoznanie:).
Chcemy w tym roku właśnie gdzieś bliżej i myślimy o Rabie i Krk albo znowu Pag....zobaczymy, w każdym razie Słowenia mnie zachwyciła i muszę to wpiąć w plan trasy:).

pozdrawiam spod Krakowa!:)

Asiu witam, widzę, że idziemy tymi samymi ścieżkami.
Jaki termin dokładnie planujecie???

ArliJ napisał(a):
Asiu witam, widzę, że idziemy tymi samymi ścieżkami.
Jaki termin dokładnie planujecie???

Chcemy jechać 21-22.08 na dwa tygodnie. A Wy?
Słowenię polecam gorąco, też myśleliśmy, żeby zatrzymać się tam na jakieś dwie noce ale jednak tym razem odpuścimy.

chciałam tradycyjnie pierwsze 2 tygodnie września ale chyba ruszymy wcześniej koło 26-27 sierpnia bo ja po 3 tygodniu września wracam po macierzyńskim do pracy i pasuje tydzień mieć wolny na aklimatyzację małej z dziadkami a nie prosto z wakacji:)

Piękne zdjęcia..

A co do dyskusji Istria, a Dalmacja to wg mnie nie ma co porównywać, bo to dwie, zupełnie inne sprawy.. Każda na swój sposób piękna..

maslinka napisał(a):Ach ten Bled! (...)
Muszę tam pojechać...

piotrf napisał(a):Piękne miejsca pokazujesz Krzychooo , już chce się tam być . . .

Jedźcie, jedźcie, polecam. Myślę, że warto by się zatrzymać w tej pięknej okolicy na dłużej. Tyle że zawsze ten cholerny Jadran wzywa i szkoda nam czasu na zwiedzanie po drodze .

JoannaG napisał(a):W Alpach Julijskich spędziliśmy tydzień trzy lata temu i nas zachwyciły.

O, w tydzień to można tam pewnie sporo zobaczyć. Nam musiało wystarczyć parę godzin...

Kużdy wypoczywa wedle własnego uznania i upodobań

Jasne! I tego się trzymajmy .

ArliJ napisał(a):pozdrawiam spod Krakowa!:)

Dzięki za komplementy. Również pozdrawiam. Również spod Krakowa .

razpol napisał(a):A co do dyskusji Istria, a Dalmacja to wg mnie nie ma co porównywać, bo to dwie, zupełnie inne sprawy.. Każda na swój sposób piękna..

Zgadzam się. Każdy region Chorwacji warto zobaczyć. Różnorodność to ogromna zaleta chorwackiego wybrzeża. Aż trudno uwierzyć, że to w gruncie rzeczy maleńki kraj.

Pozdrawiam

Krótka wizyta w miasteczku Bled musi nam wystarczyć. Pora ruszać dalej, przed nami długa podróż do domu. Z sympatycznego uzdrowiska położonego nad jeziorkiem o tej samej nazwie kierujemy się jeszcze kawałek na zachód. Jezioro Bohińskie, czyli kolejny cel
naszego słoweńskiego rekonesansu, znajduje się około 25 km od Bledu. Droga poprowadzona jest zieloną doliną i prowadzi przez wioski. Towarzyszy nam widok na niezbyt wysokie, trochę przypominające Beskidy górki, a gdzieniegdzie pojawiają się ośnieżone szczyty wysokich Alp Julijskich.


Nad jeziorem znajduje się sympatyczna osada o nazwie Ribčev Laz . Kilka kojarzących się z Austrią hoteli, sklepik z pamiątkami, spory parking w lesie, na którym zostawiamy auto, przede wszystkim jednak jezioro i góry.


Woda jest tak przejrzysta, że ryby, których tu nie brakuje, można by pewnie łapać podbierakiem. Wędkarstwo wymaga jednak odpowiedniej oprawy. Zarzucamy!


W porównaniu z Bledem jest tutaj zdecydowanie bardziej kameralnie (choć i Bled trudno nazwać gwarnym kurortem). Przy wschodnim krańcu jeziorka znajduje się malowniczy kamienny mostek, a obok niego ładny zabytkowy kościół św. Jana Chrzciciela.

Tutaj też można popływać kajakiem czy łódką...


...także wynajętą...


...albo po prostu wskoczyć do wody. Plażowiczów nie brakuje.


Raz jeszcze mostek i kościół.


A to potok, który wpada do jeziora właśnie przy tym mostku.


Przechodzimy na drugą stronę i oglądamy z bliska XV-wieczny kościół...


...którego fasadę zdobią freski namalowane przez miejscowego XVI-wiecznego malarza Jerneja z Loki, którego dzieła można obejrzeć w wielu kościołach słoweńskiego regionu Gorenjska.


To zdjęcie mi się podoba . Podcienie czy krużganki kościoła stanowią niezłe schronienie przed lejącym się z nieba żarem.


Osada stanowi świetną bazę do wycieczek w góry, w tym na najwyższy szczyt Słowenii - Triglav (2864 m n.p.m.). Pierwsi zdobywcy tego szczytu pochodzili właśnie stąd. W 1778r. czterech zapaleńców weszło na Triglav. Ich wyczyn uhonorowany został ciekawym pomnikiem, stojącym na zadbanym skwerze pełnym kwiatów i ławeczek.


Osiemnastowieczni słoweńscy górale do dzisiaj wskazują rękami na górę, która zapewniła im pewnego rodzaju nieśmiertelność.


Który to Triglav? Ten biały? Hmm, nie wiem.


Przy drodze poprowadzonej południowym brzegiem Jeziora Bohińskiego stoi jeszcze jeden uroczy kościółek, tym razem pw. Ducha Świętego.


Tablice informacyjne zachęcają, by spędzić tu więcej czasu. W pobliżu zobaczyć można m.in. piękny wąwóz Vintgar czy 60-metrowy wodospad Savica. Niestety, urlop się kończy, trzeba jechać dalej...

Niezły klimat i te góry dookoła. A tak poza tym szkoda, że wracacie już do domu

Gdzie się Wam lepiej podobało? Przez Ciebie mamy niezłego zonka i nie wiemy czy jechać na Krk do Starej Baski czy na Hvar do Sventej Niedjeli. Ehhh im bliżej wyjazdu tym gorzej

Zdjęcia z jeziorem Bohinj, z mostkiem i kościołem mamy niemal identyczne

Mnie chyba bardziej podbał się Bohinj i niż Bled, zdecydowaniej spokojniej tam było. Planując koelejny pobyt w Alpach Julijskich bazę wypadą planujemy właśnie tam

Super relacja, Krzychooo.
Fotki bajeczne
W tym roku miała być Istria i Rovinj, a tu nagle biorąc pod uwagę wszystkie plusy dodatnie i ujemne na prowadzenie wysuwa się chyba Otok Krk

anakin napisał(a):Nienawidzę Cię!!!!!!!!

Nie masz............brzydszych zdjęć???

Zgadzam się w 200%.

Przeczytałem wszystkie trzy relacje. Naprawdę rewelacja i szacun za tak dokładne opisy oraz chęć podzielenia się tym co warto zobaczyć.

A druga strona medalu to, że do wyjazdu zostało nam 10 dni i przez Ciebie nie wiemy gdzie jechać.

W zeszłym roku mieliśmy podobny problem, więc tydzień byliśmy na riwierze Makarskiej i tydzień na Pagu. Tym razem jedziemy tylko na 10 dni i raczej musimy się skupić na jednym miejscu.

O Chorwacjo dlaczego jesteś taka piękna. To też paradoks, że chcemy wracać do kraju w którym już byliśmy. Pozwolę sobie na małe porównanie:

Pelješac
Plaża Divna, blisko na Korculę, ładnie zielono. Daleka droga.

Hvar
Plaża Lusisce, fajne połączenie z Brać, lawenda, dużo zieleni i palm, ładna architektura na północy wyspy.

Krk
Klimatyczne położenie Starej Baśki. Blisko do Polski, ale chyba woda i noce będą chłodniejsze. Chyba brak Palm. Z drugiej strony kusi Słowenia oraz Pula i Premantura.