Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bałkańska pętla

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 08.05.2012 17:08

Krzychooo napisał(a):Tak szczerze, to trochę Ci zazdroszczę. Liczę na to, że mnie też uda się znaleźć kiedyś kawałek Chorwacji, który będę mógł nazwać swoim :). Na razie jeszcze parę miejsc do zaliczenia mi zostało.

Szukaj ..... i znajdź.
Dobrze jest mieć "swoje" miejsce. Wracasz jak do siebie, znasz prawie wszystkich, miła, prawie rodzinna atmosfera, a najważniejsze jesteś traktowany jak poważny wczasowicz. Stały bywalec wszędzie jest szanowany. To widać i czuć.

Ja za pierwszym razem ( wczesne lata 90-te) trafiłem za pośrednictwem biura na KRK.
W międzyczasie ( mam na myśli Chorwację) zjeździłem od Zadaru po Umag ale to co mi potrzeba, mam na KRK-u.
W Dalmacji nie byłem i chyba nie będę. Namiastka Dalmacji jest przecież na KRK .... mnie to zupełnie wystarcza. Jechać np. 500 km dalej aby zobaczyć, że kamień jest ułożony skośnie a nie równolegle :?: :wink: :lol:

Życzę sukcesu w poszukiwaniu "swojego miejsca". :D
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 09.05.2012 08:48

Woka - myślę, że jak jednak wybierzesz się do Dalmacji to zmienisz zdanie. Mnie urzekła :lol:

Krzychu nie dziwię się, że jednak zdecydowałeś się na Dalmację. :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.05.2012 09:00

Doczytałem to, co czekało na mnie po krótkiej nieobecności :D

Myślę, że bardzo trafnie opisałeś Krk, niewiele tam widziałem ale myślę, że moje spostrzeżenia i "wnioski końcowe" byłyby bardzo podobne.

Fajnie że jeszcze zaglądnęliście do Słowenii. To miejsce naszego pierwszego dalszego wyjazdu, kontaktu z Alpami i ciepłym morzem zawsze miło wspominamy. Podobał się nam Piran i Izola, zauroczyły przewspaniałe Julijskie.

Ciekawe co tam zobaczyliście...

Pozdrawiam
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 09.05.2012 11:19

Krzychooo napisał(a): Tłok. Może trafiłem na szczyt sezonu. Włosi i "nastawienie na Włochów". Wiem, myślę stereotypowo, ......

Bardzo stereotypowo, bardzo.
Nie tylko Włosi, choć jest ich multum, zdecydowanie większą grupę stanowią Niemcy, Francuzi, Austriacy, ...

Ja to skwituję krótko: lud wie co dobre i właśnie tam wypoczywa.:lol: ....a, że takich jest dużo więc robi się tłoczno :lol:

Zobacz Istrię ..... również np. w Rovnij same nieprzebrane tłumy - moim zdaniem większe niż na KRK-u.
Dalmację pozostawiam innym. Po co się tam będę pchał .... tłok robić. :wink:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 09.05.2012 12:57

woka napisał(a):
Krzychooo napisał(a):Tak szczerze, to trochę Ci zazdroszczę. Liczę na to, że mnie też uda się znaleźć kiedyś kawałek Chorwacji, który będę mógł nazwać swoim :). Na razie jeszcze parę miejsc do zaliczenia mi zostało.

Szukaj ..... i znajdź.
Dobrze jest mieć "swoje" miejsce. Wracasz jak do siebie, znasz prawie wszystkich, miła, prawie rodzinna atmosfera, a najważniejsze jesteś traktowany jak poważny wczasowicz. Stały bywalec wszędzie jest szanowany. To widać i czuć.

Ja za pierwszym razem ( wczesne lata 90-te) trafiłem za pośrednictwem biura na KRK.
W międzyczasie ( mam na myśli Chorwację) zjeździłem od Zadaru po Umag ale to co mi potrzeba, mam na KRK-u.
W Dalmacji nie byłem i chyba nie będę. Namiastka Dalmacji jest przecież na KRK .... mnie to zupełnie wystarcza. Jechać np. 500 km dalej aby zobaczyć, że kamień jest ułożony skośnie a nie równolegle :?: :wink: :lol:

Życzę sukcesu w poszukiwaniu "swojego miejsca". :D

Czego by nie powiedzieć, muszę woka się z Tobą zgodzić :)
Fantastycznie jest mieć swoje miejsce, wiem co mówię, takie właśnie mam i choć dla niektórych jestem monotematyczna jeżdżąc od kilku lat w to samo miejsce, nie przejmuję się tym. Tam mi dobrze. Pewnie, że fajnie jest poznawać nowe miejsca (bynajmniej tego nie neguję), po prostu w moim przypadku na to przyjdzie czas :) Staram się każdorazowo zobaczyć po drodze coś nowego, nie znanego mi. Chłonę każdą relację poznając nowe miejsca. Póki co ten system mi wystarcza :)
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 09.05.2012 14:22

Aldonka napisał(a):... dla niektórych jestem monotematyczna ...


Dla niektórych, może i tak. Dla mnie nie.

Nie chcę być źle zrozumiany (przez niektórych forumowiczów) - przez to co napiszę.
Otóż, człowiek w pewnym okresie "wie czego chce" i to wybiera nie patrząc na modę, marketing, ....
Zapewne znamy celebrytów (ja znam) którzy właśnie każde wczasy spędzają w ulubionych przez siebie miejscach. O "zwykłych" osobach już nie wspomnę, zapewne jest ich spore grono.

Dla wiarygodności wspomnę - siostra od zawsze pracuje w turystyce, a od 1991 r. ma własne biuro turystyczne. Ma klientów którzy nie tylko jadą co roku do danego, tego samego miejsca ale zdarza się, że proszą ..... o ten sam nr pokoju w hotelu. :!: 8O ( dla mnie to szok). To osoby majętne, lokalna "śmietanka" ( zwykli-bogaci, naukowcy, służba zdrowia, wymiar sprawiedliwości,....). Z całą pewnością stać ich na wiele, jednak, jak to nazwałaś są "monotematyczne".

Jak widać ...... do swojego miejsca należy "dojrzeć". Tzw. "szwendać się" każdy potrafi, tylko nie każdy chce :wink:
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2913
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 09.05.2012 14:45

piotrf napisał(a):
Krzychooo napisał(a):... Ech, dwa miesiące to byłoby mało :).


Słusznie prawisz . . . :roll:
Przyjemności jednak trzeba dawkować . . .
;)


Przecież mówię: dwa miesiące w roku. To też dawkowanie ;).

woka napisał(a):Dobrze jest mieć "swoje" miejsce. Wracasz jak do siebie (...)


Jasna sprawa. Bez wątpienia ma to swoje zalety. Ale zaspokajanie głodu nowości jest pewnie nie mniej przyjemne.

Nie spodziewałem się, że nazwiesz Krk namiastką Dalmacji :). Spodziewałbym się raczej, że będziesz się upierał, iż to Dalmacja jest marną kopią Krku :lol:.

Jeszcze jedno: jakim cudem udało Ci się być w Zadarze, równocześnie nie będąc w Dalmacji ;).

kulka53 napisał(a):Fajnie że jeszcze zaglądnęliście do Słowenii. To miejsce naszego pierwszego dalszego wyjazdu, kontaktu z Alpami i ciepłym morzem zawsze miło wspominamy. Podobał się nam Piran i Izola, zauroczyły przewspaniałe Julijskie.

Ciekawe co tam zobaczyliście...


Niestety, niezbyt wiele. Ale wystarczająco dużo, by nabrać ochoty na dłuższą wizytę w tym kraju. To był taki raczej rekonesans.

Zaczęliście już relację? :). Zdaje się, że musicie zmienić tytuł Waszego imponującego cyklu ;).

woka napisał(a):Ja to skwituję krótko: lud wie co dobre i właśnie tam wypoczywa :lol: ....a, że takich jest dużo więc robi się tłoczno :lol:


Dokładnie to samo mówią miłośnicy paru... nadbałtyckich kurortów :lol:.

Nie chcę się spierać. Z jakichś powodów jesteś miłośnikiem Krku. Ja - i paru innych - woli Dalmację. Czy to oznacza, że ktoś z nas błądzi? Absolutnie nie. Problem byłby wtedy, gdyby wszyscy lubili to samo. Dopiero byłby tłooook :).

woka napisał(a):Jak widać ...... do swojego miejsca należy "dojrzeć". Tzw. "szwendać się" każdy potrafi, tylko nie każdy chce ;)


Mam wrażenie, że próbujesz udowodnić, że jeżdżenie w to samo miejsce jest lepsze czy bardziej wartościowe niż "szwendanie" (w sensie: organizowanie sobie miejsca wypoczynku w miejscach różnych). Bronisz się, kiedy nikt nie atakuje ;). Czy to, że celebryci i lokalna "śmietanka", o której wspominasz, jeździ zawsze w to samo miejsce, oznacza, że to jedyne słuszne postępowanie? Jakoś tego nie kupuję.

Jest wiele dróg do hmm... wakacyjnego szczęścia. Dla niektórych to dwudziesta wizyta w tym samym mieście, dla innych odkrywanie nowych miejsc, a dla jeszcze innych dwa tygodnie świętego spokoju w domu czy na działce. Grunt to znaleźć swoją ścieżkę.
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 09.05.2012 16:50

Krzychooo napisał(a):Jeszcze jedno: jakim cudem udało Ci się być w Zadarze, równocześnie nie będąc w Dalmacji ;).

Słusznie prawisz. W takim razie w Dalmacji też byłem.
( ja typową Dalmację odczytuję od Splitu w dół. Zadar to prawie Kvarner)


Krzychooo napisał(a):Mam wrażenie, że próbujesz udowodnić, że jeżdżenie w to samo miejsce jest lepsze czy bardziej wartościowe niż "szwendanie" (w sensie: organizowanie sobie miejsca wypoczynku w miejscach różnych). Bronisz się, kiedy nikt nie atakuje ;). Czy to, że celebryci i lokalna "śmietanka", o której wspominasz, jeździ zawsze w to samo miejsce, oznacza, że to jedyne słuszne postępowanie?

......a przecież pisałem, że nie chcę nikogo urazić. :wink:
Krzychooo, faktycznie można takowe wrażenie odnieść, jednak nie taki jest sens i znaczenie zachowania owych osób ( w tym i mojej skromnej osoby).
Ja swym przekazem zaznaczyłem tylko, że są osoby dla których najważniejsze lub ważne jest ulubione miejsce do którego wraca się co roku - mówiąc inaczej, ....... dla niektórych wczasowanie nie polega na "zaliczaniu" coraz to innych miejscowości.
Mnie np. to by męczyło. Byłem, widziałem ..... ale tak naprawdę "ducha" tej miejscowości nie znam ( nie jest realne poznać za jednym, jedynym razem). Poznać to ja "poznaję"..... na wczasach przejeżdżam tysiące km, "szwendając" się tu i ówdzie. :lol: W lokum tylko śpię.

Natomiast, fakt, że ktoś jest przywiązany do jednego miejsca ...... tutaj chyba nie muszę nikomu udowadniać, że taki wczasowicz jest wczasowiczem pożądanym ze wszech miar. ( to powie każdy socjolog, psycholog, marketingowiec, .... każdy, bo to wiedza znana od zawsze).

Krzychooo , znajdź swoje miejsce a wówczas przyznasz mi rację. Mam nadzieję, że kiedyś znajdziesz. :D

PS

Teraz, przeglądając pocztę, znalazłem w sieci ..... Jak myślisz, kim są osoby korzystające z tej formy, czy to "poszukujące" (lepiej brzmi od szwendających) :?:

http://konsument.um.warszawa.pl/aktualn ... na-wakacje
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.05.2012 20:06

Krzychooo napisał(a):To był taki raczej rekonesans.

To podobnie jak u nas... to był taki pierwszomajowy ciut dłuższy włoski rekonesans :lol:
I tylko się tak zastanawiam, dlaczego tak jest, że te rekonesanse zwykle kończą się chęcią ponownego powrotu :roll: :wink:

Niektórzy ich nie robią... nie mają tego problemu.
Ale chyba nie wezmę z nich przykładu :cool:

Krzychooo napisał(a):Zaczęliście już relację? :). Zdaje się, że musicie zmienić tytuł Waszego imponującego cyklu ;).

Mieliśmy zmienić tytuł, ale zasugerowano :wink: nam, że chyba lepiej tego nie robić. Zatem, aby rozpocząć, założyliśmy nowy wątek...

KLIK

Pozdrawiam i czekam na cd

oraz Portugalię:wink:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 09.05.2012 23:09

Faktem jest niezaprzeczalnym, że każdy ma swój, tylko sobie właściwy sposób na spędzanie wakacji, czasu wolnego. Sposób, który daje mu radość, satysfakcję, zadowolenie, spełnienie. Jeden zwiedza, drugi leży plackiem itp itd. Najważniejsze to być sobą, nie ulegać presji i robić to co daje nam szczęście. :D
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 11.05.2012 09:23

Mam takie samo zdanie jak Aldonka. :wink:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108263
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 14.05.2012 15:35

Fajnie było poczytać sobie hurtem o Otoku od zlata :wink: :lol:
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2913
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.05.2012 20:39

woka napisał(a):Krzychooo , znajdź swoje miejsce a wówczas przyznasz mi rację. Mam nadzieję, że kiedyś znajdziesz. :D


OK, niech będzie. Pokój! :)

kulka53 napisał(a):To podobnie jak u nas... to był taki pierwszomajowy ciut dłuższy włoski rekonesans :lol:
I tylko się tak zastanawiam, dlaczego tak jest, że te rekonesanse zwykle kończą się chęcią ponownego powrotu :roll: :wink:


No tak, coś w tym jest. Niewiele jest miejsc, o których mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że już tam nigdy nie wrócę ;).

Relację oczywiście śledzę. Całkiem, całkiem ta Toskania :).

ewciaku napisał(a):Mam takie samo zdanie jak Aldonka. ;)


Ja też :).

Janusz Bajcer napisał(a):Fajnie było poczytać sobie hurtem o Otoku od zlata :wink: :lol:


Dzięki! W ubarwianiu relacji muzycznymi akcentami jesteś mistrzem :). Sympatyczna piosnka.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2913
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.05.2012 20:41

Rzut oka na mapę wystarczy, by zauważyć, że parę ciekawych miejsc po drodze mijaliśmy (jaskinia Postojna, stolica kraju Ljubljana...). Niestety, brak czasu sprawił, że ich odkrycie musieliśmy odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość. Kierujemy się niemal dokładnie na północ, nadkładając sporo kilometrów. Po około trzyipółgodzinnej podróży z Krku opuszczamy autostradę i jedziemy na miasteczko Bled.
Obrazek

To niewielki, ale ceniony kurorcik (ok. 5 tys. mieszkańców), w przeszłości znajdowała się tu m.in. letnia rezydencja jugosłowiańskiej rodziny królewskiej, a później marszałka Tity. Szybko zauważamy największą chyba atrakcję Bledu: niewielkie jeziorko o tej samej nazwie (choć pojawia się gdzieniegdzie nazwa Jezioro Blejskie).
Obrazek

Jak na polodowcowe jeziorko górskie, jest wyjątkowo ciepłe. Temperatura wody oscyluje wokół 23 stopni C. Można tu także popływać ładnymi drewnianymi gondolami albo wynająć małą łódkę czy kajak.
Obrazek

Na skalistej skarpie, 100 m nad taflą wody, dość spektakularnie położony jest Blejski Grad - średniowieczny zamek. Można go zwiedzać, są tarasy widokowe oraz jakieś muzealne ekspozycje.
Obrazek

Jezioro, stary zamek, góry... Pięknie. Bled to także uzdrowisko, znajdują się tu m.in. łaźnie zdrojowe i kryte baseny termalne.
Obrazek

Bled w fotograficznym skrócie.
Obrazek

Na jeziorze znajduje się niewielka wysepka: Blejski Otok. Na niej stary kościół.
Obrazek

Z poziomu poprowadzonej tuż nad brzegiem drogi wysepka nie robi wielkiego wrażenia. Zdecydowanie piękniej prezentuje się z góry. To jeden z klasycznych słoweńskich landszaftów (zdjęcie z sieci):
Obrazek
Autor: Mihael Arčan

Niestety, musimy się zadowolić tym, co widać z dołu. Hmm, źle nie jest ;). Widoczne z tyłu góry stanowią słoweńsko-austriacką granicę.
Obrazek

Jeszcze rzut oka i ruszamy dalej. Kolejny cel to oddalone o około 25km Jezioro Bohińskie.
Obrazek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 16.05.2012 21:00

Ach ten Bled! :hearts:
Któryś raz widzę go na forum i kolejny raz mnie zachwyca. Przepiękne zdjęcia, Krzychooo :D
Muszę tam pojechać...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Bałkańska pętla - strona 63
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone