piotrf napisał(a):A znasz może kogoś , kto tak nie ma
To złóż mu ode mnie wyrazy szczerego , głębokiego współczucia
No tak. Może rzeczywiście byłby to dramat . Lepszy niedosyt niż przesyt.
Problem w tym, że świat jest wielki, czas urlopu ograniczony i niektóre zwiedzane miejsca nie dostaną drugiej szansy . Dlatego czas tam spędzony trzeba wykorzystać jak najlepiej. Uważam, że dobre przygotowanie do wyprawy to podstawa . Mimo wszystko czasem się coś fajnego z różnych przyczyn przegapi. Wtedy trochę żal...
Pozdrawiam
Aldonka napisał(a):Wszystkiego się nie da tak na raz. Zobacz, ja jeżdżę do Borje od kilku lat, zawsze tam, a każdego roku odkrywam coś nowego, jestem tam gdzie mnie jeszcze nie było.
Ja chyba z 5 lat dojrzewałam do wejścia na Iliję
Od kilku lat? Nieźle. Mnie póki co chyba za bardzo ciągnie do czegoś innego, parę ciekawych miejsc wciąż przede mną (Vis, Pag, Korčula). Ale rozumiem Cię - pewnie fajnie znaleźć "swoje" miejsce w Chorwacji i wracać tam niemal jak do siebie. Wiem, że sporo Cromaniaków tak właśnie robi.